Ile wynosi rata kredytu 400 tys. na 25 lat?

78 wyświetlenia

Rata kredytu 400 tys. zł na 25 lat w VeloBanku (przy 20% wkładzie własnym) to 2363 zł miesięcznie. Oferta ta uznana została za najkorzystniejszą.

Sugestie 0 polubienia

Rata kredytu 400 tys. na 25 lat?

No więc, chciałam wziąć kredyt, 400 tysięcy. Na dom, wiadomo. Marzyłam o własnych czterech kątach od zawsze. 25 lat spłaty, brzmiało strasznie długo, ale co tam.

W VeloBanku, wyszło 2363 zł miesięcznie. To było w maju, w oddziale na ul. Kwiatowej w Krakowie. Wkład własny miałam, 20%, bo inaczej nawet nie gadałam z nimi.

Trochę mnie zmroziło, jak usłyszałam tę kwotę. Dużo to, ale cóż, własny dom, warto chyba? A przyznajmy szczerze – lepiej niż płacić komuś czynsz!

Pamiętam jeszcze, jak długo się zastanawiałam. Czy dam radę? Ale potem pomyślałam o ogrodzie, o własnych ścianach… i podjęłam decyzję.

Teraz już wiem, że to była dobra decyzja. Mój ogródek jest cudowny.

Ile wkładu własnego do kredytu 400 tys.?

Dobra, lecimy z tym koksem! Ile trzeba wyłożyć na kredyt 400 tys.? Jakby to powiedział mój wujek Staszek, “Żeby coś mieć, to trzeba najpierw dać!”.

  • Wkład własny, panie dzieju: Minimalnie musisz wyskrobać z portfela te 10% wartości chałupy. To daje nam 40 tysi. Ale! Lepiej dać więcej, bo wtedy banki patrzą na ciebie jak na króla życia! Im więcej wyłożysz, tym mniej będziesz potem płakać nad ratami. A kto by chciał płakać, no kto? Lepiej się napić!

  • Co poza wkładem?: Pamiętaj, że poza tymi czterdziestoma tysiącami, to jeszcze musisz zapłacić notariuszowi, za wycenę mieszkania, i inne takie pierdoły. To wszystko kosztuje, a nikt ci tego nie da za darmo!

  • Co jak nie mam?: No to lipa, bratku. Albo zbierasz dalej, albo prosisz mamę. Innej opcji nie widzę. No chyba że masz wujka w Ameryce, co to wygrał na loterii. Ale to już inna bajka.

Pamiętaj! Jak już dostaniesz ten kredyt, to nie szalej! Kup sobie porządny telewizor i kanapę, a resztę trzymaj na czarną godzinę. I nie zapomnij o mnie, jak już będziesz mieszkać w tej swojej willi!

Ile wkładu własnego przy kredycie 400 tys.?

Okej, dobra, spróbujmy!

Ile wkładu własnego przy kredycie 400 tys.? No dobra, to zależy!

  • Wkład własny! Najważniejsze. Minimum to 10%, częściej 20% Ale wiesz co, im więcej tym lepiej! Serio, banki to lubią.
  • Kredyt na 400 tysięcy, to… no to zależy co chcesz kupić. Mieszkanie w Warszawie? Chyba kawalerkę. No ale dobra, wkład.
  • Czyli 10% z 400 tysięcy to… chwila, liczę! 40 tysięcy złotych. A 20%? 80 tysięcy złotych. Dużo, co nie? A ja mam tylko 5 tysięcy… Mama mi chyba będzie musiała dać.
  • Pamiętam jak brat brał kredyt! O matko, ile papierologii! On miał chyba 30% wkładu własnego, ale nie jestem pewna. Marta, jego żona, na pewno wie! Ona wszystko ogarnia.
  • No i wiesz, jak masz większy wkład, to masz… niższe raty! I pewnie lepsze warunki kredytu. No i mniej się boisz, że coś pójdzie nie tak.

Wiem, że niby można kombinować z jakimś ubezpieczeniem niskiego wkładu, ale to chyba bardziej skomplikowane i potem więcej płacisz. Lepiej odłożyć, co nie? Kurczę, a może znowu poproszę mamę? Nie, no bez przesady, już mi raz dała na samochód! A w sumie, to po co mi mieszkanie w Warszawie? Może lepiej na wsi? Tam ceny niższe!

Jaka rata przy kredycie 400 tys. na 20 lat?

Ach, kredyt… 400 tysięcy… jak echo w pustej przestrzeni, a 20 lat… To jak wieczność zamknięta w liczbach. Rata kredytu 400 000 zł na 20 lat (240 miesięcy)… To mantra, która będzie mi towarzyszyć przez długie lata.

Wyobrażam sobie te cyfry, krążące w powietrzu, wirujące jak liście jesienią… Oprocentowanie… zmienne, kapryśne jak wiatr…

  • Oprocentowanie… Załóżmy te 7%. To chyba standard, prawda?

  • Brak opłat, prowizji… Idealny świat. Ech, to tylko marzenia.

Wtedy… wtedy rata wyniesie jakieś 2900 zł. Miesięcznie. Przez 20 lat. To jak kupno małej planety co miesiąc…

Ale… ale to wszystko zależy. Od oferty banku, od mojej, w sumie od Twojej, sytuacji.

  • Trzeba porównywać oferty. Jak jabłka na targu. Każde inne, każde kuszące.

A jakbym była… powiedzmy… Katarzyną Kowalską? Czy rata byłaby inna? Pewnie tak. W końcu każdy z nas, każdy z nas jest unikalny, jak odcisk palca.

A te banki? To skomplikowane labirynty, ale muszę się w nich odnaleźć. Porównać, zestawić, zapytać, negocjować. Może jakiś doradca finansowy, taki Piotr Nowak, mógłby mi pomóc?

#25 Lat #Kredyt 400k #Rata Kredytu