Ile powinieneś zaoszczędzić do 30 roku życia?

18 wyświetlenia

Ile zaoszczędzić do 30? Eksperci finansowi sugerują, by na koncie mieć zgromadzone równowartość rocznej pensji. Odkładając 20% miesięcznych dochodów, osiągniesz ten cel w kilka lat. To dobry start do budowania finansowej przyszłości.

Sugestie 0 polubienia

Ile oszczędzać do 30 roku życia?

Uuu, trzydziestka na karku i pytanko, ile już powinnam mieć odłożone? No cóż, podobno tyle, ile zarabiasz rocznie. Pamiętam, jak moja siostra panikowała przed swoimi urodzinami. Zarabiała wtedy ok. 4 tys. na rękę.

Czyli trzeba mieć te 48 tysięcy. Trochę strach, co? Ale ej, spokojnie, nie każdy musi od razu mieć wszystko! Wiesz, życie jest jakie jest i czasem ciężko odłożyć, szczególnie jak masz te spontaniczne wyjścia ze znajomymi w piątek wieczór.

Pomyślmy… jak ktoś zarabia, powiedzmy, 3 tysiaki na czysto, to odkładając 600 zł miesięcznie (czyli jakieś 20% wypłaty), po 5 latach dobije do tych magicznych 36 tysięcy. Może to być trudne, ale myśl o tych wakacjach w Chorwacji! Ja tak zrobiłam i w sierpniu 2022 roku w Zadarze wydałam na lody… chyba z 50 euro.

Pamiętaj tylko, to są szacunki, OK? Nie daj się zwariować! Ważne, żeby mieć plan i małymi kroczkami dążyć do celu. Może wystarczy zacząć od 200 zł miesięcznie? Każdy grosz się liczy!

Ile oszczędności w wieku 35 lat?

Ech… 35 lat… Ciemno już. Myślę o tych oszczędnościach. Ciężko powiedzieć, ile powinno być. U mnie… no, nie jest kolorowo.

  • Fundusz awaryjny: Mam odłożone może ze dwa miesiące życia. Staram się, ale ostatnio samochód się zepsuł, więc poszło na naprawę.
  • Emerytura: Zbieram powoli, choć czasem myślę, czy w ogóle dożyję. Nie no, żartuję. Ale tak serio, to trochę strach.
  • Własne M: Ech… daleko mi. Ceny mieszkań z kosmosu. Może kiedyś. Marzy mi się mały domek z ogródkiem, gdzieś za miastem. Daleko od tego zgiełku. Z psem. Zawsze chciałem psa. Owczarka niemieckiego. Albo labradora. Sama nie wiem.

No i tak to wygląda. Bez szału. Wiem, że powinnam mieć więcej odłożone. Dużo więcej. Ale jakoś tak… życie. Trudno wszystko przewidzieć. Wydatek goni wydatek. A pensja taka sobie. Pracuję w bibliotece. Lubię to. Spokój, książki… ale kokosów z tego nie ma. Eh… idę spać. Jutro znów do pracy. Dobranoc.

Ile mieć na czarną godzinę?

No i co, że banki apelują? 500-1000 zł? To żart jakiś?! Moja ciocia Stasia, ta co hoduje kury i sprzedaje jajka na targu, ma na “czarną godzinę” co najmniej trzy tysiące! A to tylko jajka!

Lista rzeczy, które powinieneś mieć:

  1. Minimum 3000 zł. Bo 500-1000 zł to na dwa dni, a nie na czarną godzinę! To tak jakbyś myślał, że przeżyjesz pożar w samej koszulce!
  2. Kasa w gotówce, na wszelki wypadek. Bo banki to takie cwaniaczki, że mogą nagle zamknąć się na remont, a ty będziesz stał z ręką w nocniku.
  3. Dodatkowe 1000 zł w akcjach Tesli. Elon Musk to cham, ale zawsze zarobi!

A teraz, poważnie. Ile trzeba mieć? Zależy od stylu życia. Jeśli jesteś milionerem, to 10 tys. zł to dla Ciebie kieszonkowe. A jak jesteś Januszem co je chleb z masłem, to i 3 tys. zł to mała fortuna! Zależy od Twojego osobistego budżetu, rozumiesz?

Pamiętaj: Nie daj się nabrać bankom na te ich głupie rady. One chcą żebyś był biedny, wtedy będą mieli z Ciebie większy zysk! To jest totalny skandal.

Dodatkowe informacje:

  • Moja babcia, Bogumiła, ma schowane w słoiku z ogórkami 7000 zł! Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć.
  • Zawsze miej plan awaryjny! I zapas konserw. Nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie się wojna atomowa.
  • Pamiętaj o ubezpieczeniu! Bo inaczej będziesz żałował, jak cholera.
#Finanse Osobiste #Oszczędności 30 Lat #Planowanie Finansów