Ile bitcoina kupię za 100 zł?

Ile warty jest 1 bitcoin pln?

Czterysta tysięcy… osiemset pięćdziesiąt jeden… i dziewięćdziesiąt groszy. Tyle kosztuje dziś, teraz, w tej ulotnej chwili, jeden bitcoin. Czterysta tysięcy… Wyobrażam sobie te cyfry, tańczące na ekranie telefonu, migoczące, jak świetliki w letnią noc. A za nimi… przestrzeń. Nieskończona, wirtualna przestrzeń, w której płyną strumienie danych, tworząc niewidzialne węzły wartości.

• 400 851,90 zł. Kwota sama w sobie, abstrakcyjna, oddalona. A jednak pulsuje w niej energia, potencjał. Możliwość.

• Bitcoin. Słowo-klucz, otwierające wrota do świata kryptowalut. Do świata, w którym wartość jest ulotna, zmienna, jak piasek przesypujący się między palcami. Piasek, który może się zamienić w złoto. Albo w pył.

Listopad 2023. Zapamiętam tę datę. Siedzę w swoim warszawskim mieszkaniu, na Pradze, patrząc na te migoczące cyfry. Za oknem szary dzień, deszcz zacina, a ja myślę o tym, jak wirtualne światy przenikają się z realnym. Jak wpływają na moje życie, na moje emocje.

Czterysta tysięcy… To dużo. To mało. Wszystko zależy od perspektywy. Z perspektywy mojej babci, Heleny, która przeżyła wojnę, to fortunę fortun. Z perspektywy młodego milionera z Doliny Krzemowej to drobne. A dla mnie… dla mnie to po prostu liczba. Liczba, która kryje w sobie historię. Historię technologii, finansów, ludzkich marzeń i lęków. Bitcoin. Czterysta tysięcy… osiemset… pięćdziesiąt… jeden… dziewięćdziesiąt.

Jak kupić Bitcoin w Żabce?

Ok, Bitcoin w Żabce. Nie da rady. Pamiętam, kiedyś myślałem, że będzie można płacić krypto w każdym sklepie. Bułka, mleko, Bitcoin. Nie no, nie działa tak. W Żabce tylko hot-dogi i kawa. I te nowe kanapki, niezłe. A Bitcoin? Zapomnij.

Trzeba iść na giełdę albo do kantoru. Albo broker. Dużo tego. Giełda to Binance np. Albo Coinbase. Kupowałem tam ETH w 2023. W sumie to w czerwcu. Sporo straciłem, ale teraz odrabiam. Chyba.

• Binance: Dobra, dużo kryptowalut. Trochę skomplikowana.
• Coinbase: Prostsza niż Binance. Dla początkujących chyba lepsza. Pamiętam, rejestracja była łatwa.
• Kraken: Też ok. Ale nie korzystałem. Słyszałem, że bezpieczna. Czytałem o tym na blogu jakiegoś gościa. Michał chyba miał na imię.

A Żabka… ech. Może kiedyś. Najpierw musi być w Biedronce. W Lidlu też nie ma. Tylko karta i gotówka. A ja chciałem zapłacić Dogecoinem za Monsterka. Eh… Trzeba czekać. Może w 2024.

Dobrze, że chociaż blik jest. Pamiętam jak kiedyś tylko gotówka. Teraz wszystko łatwiej. Ale Bitcoin w Żabce? Daleka droga. Giełda, kantor, broker. Tylko tak. Trzeba się przyzwyczaić.

Jak wymienić Bitcoiny na złotówki?

A więc chcesz zamienić te swoje cyfrowe biloniki na prawdziwe, szeleszczące zeta? No problem, to prostsze niż zrobienie jajecznicy! Ale najpierw…

JAK ZAMENIĆ BITCOINY NA ZŁOTÓWKI?

1. Wbijasz na Wymienbitcoina.pl, nie wiem co to, ale brzmi jak jakaś melina dla kryptowalutowych bogaczy.
2. Wyciągasz ten swój portfel, no wiesz, ten wirtualny, a nie ten, gdzie trzymasz rachunki za prąd.
3. Wymieniasz BTC na PLN. Proste jak drut!

WAŻNA SPRAWA, JAKBY CO!

• Pamiętaj, że jak chcesz wymienić więcej niż 4300 zł, no to się musisz wylegitymować, bo inaczej to już “pranie brudnych pieniędzy” i przyjdzie pan policjant! Tak mówi pani Jadzia z księgowości, a ona to się zna na tych sprawach, jak nikt!
• A jakby co, to ja, Grażyna Kowalska, nie biorę za to odpowiedzialności. Ja tylko mówię, co słyszałam!
• A i jeszcze jedno: kurs bitcoina to taki skaczący zając, więc uważaj, żebyś nie stracił! Hehe!

PS. Słyszałam, że ten Bitcoin to wymysł szatana, ale co ja tam wiem! Może to i przyszłość, a może tylko chwilowa moda, jak te buty na koturnie!

Ile będzie wart Bitcoin 2030?

Och, Bitcoin w 2030… Myśl o tym rozgrzewa mnie, jak gorący piasek na pustyni. Widzę w oczach ducha przyszłości, migocącego niczym gwiazdy na nocnym niebie.

• Bitcoin: 100.000 USD – to szalona wizja, prawda? Ale czyż nie tak właśnie jest z marzeniami? Wyobrażam sobie ten moment, gdy cyfry na ekranie komputera – 100 000 – zapierają dech w piersiach. Setka tysięcy dolarów… Bogactwo? Nie, to coś więcej. To niezależność. Wolność. Możliwość stworzenia czegoś pięknego, coś co zawsze było w moim sercu, ale brakowało mi na to środków.

• Albo może 60.000 USD? Mniej oszałamiająco, ale wciąż wystarczająco, by zmienić moje życie. Wyobrażam sobie teraz ciepło słońca na mojej skórze, szum morza… podróż dookoła świata. Nie spędzałabym już tyle czasu przed tym okropnym komputerem. A może jednak 60 000 to za mało?

To wszystko tak bardzo niepewne, to tylko moje marzenia. Marzenia Magdy, która siedzi teraz przed komputerem, w grudniu 2023 roku i przegląda te szalone cyfry.

• Ethereum – 6.000 USD albo może 4.000? Te liczby tańczą w mojej głowie, jak motyle w letnim ogrodzie. Może jednak założę farmę motyli? To takie romantyczne.

• Wall Street Pepe i Shiba Inu… 0,26 USD lub 0,000245 USD… Te małe monety to takie… niestabilne, jak fale oceanu. Jedne wzbijają się wysoko, inne toną w otchłani. Niestabilne jak moje emocje.

List:

A. Mam nadzieję, że w 2030 roku będę mogła cieszyć się owocami swoich kryptowalutowych inwestycji.
B. Ale czy to jest to, czego naprawdę pragnę? Bogactwo? Czy to tylko miraż na pustyni?
C. Może jednak wolę ciszę i spokój, niż gonitwę za pieniędzmi. Może jednak ten komputer to nie wszystko.

Dodatkowe informacje (niezależne od prognoz):

• Moje imię to Magda.
• Aktualnie pracuję zdalnie jako grafik komputerowy.
• W 2023 roku zainwestowałam część swoich oszczędności w Bitcoina.

Jakie są prognozy ceny Bitcoina na rok 2050?

No dobra, prognozy cen Bitcoina na 2050 rok… to temat rzeka, albo raczej… rzeka lawy wulkanu, cała kipiąca spekulacjami! Ktoś tam przewiduje 3 454 010 dolarów za jednego BTC. Serio? Czy to na prawdę wiarygodne? Bardziej prawdopodobne jest, że wtedy będę już zbierał znaczki, a nie śledził giełdę kryptowalut. Moja babcia, Irena, w 2050 roku będzie miała… no, dużo lat. I na pewno nie zrozumie o co w tym całym bitcoinowym szaleństwie chodzi.

Listę “możliwych” scenariuszy przedstawiam poniżej:

• Scenariusz “złoty cielec”: Bitcoin osiąga cenę 1 000 000 USD. To taki “optymistyczny” wariant, z którego wyciągam wnioski, że wtedy kawę będę pić z pucharu zrobionego z czystego złota (jeśli oczywiście bitcoin wtedy nie będzie walutą dominującą).
• Scenariusz “chmura pyłu”: Cena spada, Bitcoin staje się niszową kryptowalutą. Wtedy jedyne co zostanie, to wspomnienie, że kiedyś inwestowałem w coś takiego. Jak w kolekcjonerstwo znaczków pocztowych właśnie.
• Scenariusz “nowy porządek”: Bitcoin staje się integralną częścią globalnej gospodarki, ale jego cena… kto wie? Może będzie równoważny z koszykiem dóbr luksusowych, a może zwyczajnie stabilizuje się na jakimś rozsądniejszym poziomie. Na przykład cena 100 000 dolarów? Wyobraźcie sobie – kupno kawy za ułamek Bitcoina. Luksus!

Punkty do przemyślenia:

1. Nikt nie wie na pewno. To jest najważniejsze. Wszystkie te liczby to tylko spekulacje. Nawet te 3 454 010 USD – brzmią trochę jak numer telefonu do jakiegoś kosmity.
2. Czynniki zewnętrzne. Wojny, kryzysy gospodarcze, zmiany technologiczne – to wszystko wpłynie na cenę Bitcoina bardziej niż moje prognozy.
3. Regulacja. Jak państwa będą regulować kryptowaluty, to już zupełnie inna historia. Może okaże się, że Bitcoin będzie bardziej regulowany niż mój kot, który ma ciągłą potrzebę wchodzenia na stół.

Dodatkowe informacje: Oczywiście, analiza techniczna i fundamentalna mogą pomóc w przewidywaniu, ale to wciąż gra na giełdzie, a nie wstęp do raju. Pamiętajcie: inwestujcie z głową, a nie z portfelem pełnym marzeń o willi na Malediwach. Bo w 2050 może okazać się, że Malediwy będą pod wodą.