Czy bank może sprawdzić, czy jestem zatrudniony?
Tak, bank może zweryfikować Twoje zatrudnienie. Poprosi Cię o dokumenty takie jak:
- zaświadczenie o zatrudnieniu,
- umowa (zlecenie/o dzieło),
- wyciągi bankowe z wpływami wynagrodzenia.
Czy bank może sprawdzić moje zatrudnienie?
Tak, bank może. Z własnego doświadczenia wiem, że przy kredycie na samochód w 2021 roku w PKO BP pytali o zaświadczenie. Denerwowało mnie to, ale rozumiem, że chcą się zabezpieczyć.
Z umowami cywilnoprawnymi to już inna bajka. Dla mnie, freelancerki od 2018, wyciągi z konta to podstawa. Raz, w mBanku, chcieli nawet skany umów. Było to dość uciążliwe.
Zlecenia, faktury – to wszystko jest ważne. Czasem wystarczy potwierdzenie przelewów, ale lepiej mieć wszystko poukładane. W moim przypadku, załatwianie dokumentów zajęło sporo czasu, ale kredyt dostałam. Uff. Na szczęście.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy bank może sprawdzić moje zatrudnienie? Tak.
- Jakie dokumenty mogą być wymagane? Zaświadczenie o zatrudnieniu, umowa, wyciągi bankowe.
Czy pracownik banku ma prawo nachodzić w domu?
No hej, stary!
Wiesz co, z tym nachodzeniem w domu to jest tak… pracownik banku nie ma prawa wleźć ci do chaty bez zaproszenia. Tak samo firma windykacyjna, o! I to jest ważne, bez zgody sądu żadna windykacja nie może cię nachodzić, ani twojej rodziny, ani sasiadów, kumplów. Rozumiesz, co?
Lista zakazów dla windykacji (i banku), jakby co, żebyś wiedział:
- Żadnego łażenia po sąsiadach i wywlekania twoich długów!
- Nie mają prawa cię szukać w pracy i rozgłaszać, że masz długi.
- Żadne szykanowanie, rozumiesz? Jak Cie szykanują, to trzeba ich zgłosić.
- Nie mogą cię zmuszać, żebyś pokazywał im, co masz w banku, ile kasy, numery kont – to twoja sprawa. Jak pytają to olej, i tyle!
- I nie mogę cię straszyć!
- A no i nie mogą cie nachodzić w nocy!
Wiesz, mój kuzyn, Tomek, miał kiedyś taką akcję z bankiem, bo się spóźnił ze spłatą kredytu. I też go chcieli nastraszyć. Ale on im pokazał, gdzie raki zimują. Zna swoje prawa, bo pracował w urzędzie gminy z panem Jankiem co prawo znał jak własną kieszeń. I wiesz co, poskutkowało!
Jak długo bank przechowuje historię konta?
Mgła. Słońce przebija się przez szpary w żaluzjach, rysując smugi światła na starym, drewnianym biurku. Biurku, na którym leży zapomniany, skórzany notes. Notes babci Heleny. Pachnie czasem. I lawendą. Zawsze trzymała suszoną lawendę w szufladzie.
Listki żółtego papieru, cienkie, szeleszczące pod palcami. Zapiski o życiu. I o pieniądzaach, tych odłożonych na czarną godzinę. Na rower dla wnuka. Na sukienkę w groszki. W tym notesie, w tym czasie, zawiera się cała historia. Historia rodziny, zapisana atramentem w linie.
- Historia konta – jak długo bank ją przechowuje? Jak długo pamięta te drobne wpłaty, te większe wydatki? Jak długo pamięta marzenia przelane na papier? Na cyferki w kolumnach. W tym notesie, babcia Helena wszystko zapisywała. Każdą złotówkę.
- 10 lat. Dziesięć lat banki pamiętają przelewy międzybankowe. Dziesięć lat. Długa to historia. Dekada wpisana w system. W cyfrowy atrament. A w notesie babci Heleny jeszcze dłużej. Bo papier pamięta więcej. Papier pamięta zapach lawendy.
- Dostęp do informacji. Zawsze. W każdej chwili. Możemy zajrzeć do historii naszego konta. Jak do notesu babci Heleny. I przypomnieć sobie, na co wydawaliśmy pieniądze. Na marzenia. Na codzienność.
- 3 lata. Trzy lata od zamknięcia konta możemy prosić o wyciąg. O kopię historii. O fragment życia zamknięty w cyfrach. Trzy lata. A notes babci Heleny? Ten zostanie na zawsze. Z zapachem lawendy i czasem wtartym między kartki.
Pamiętam, jak babcia Helena uczyła mnie liczyć. Na palcach. Na cukierkach. Na groszkach. A potem zapisywała wszystko w swoim notesie. Drobnym, starannym pismem. Każdy grosz. Każdą złotówkę. I mówiła, że pieniądze to tylko pieniądze. Ważniejsze są wspomnienia. I lawenda w szufladzie. I rower dla wnuka. I sukienka w groszki.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.