Po jakim czasie od antybiotyku mija kaszel?

35 wyświetlenia

Czas ustąpienia kaszlu po antybiotyku jest różny. Zależy od rodzaju infekcji i indywidualnej odpowiedzi organizmu. Kaszel poinfekcyjny może utrzymywać się nawet 8-12 tygodni. Trzeszczenia w płucach mogą być słyszalne do 2 tygodni, lecz nie wymagają zmiany leczenia, jeśli stan pacjenta się poprawia. Konsultacja z lekarzem jest kluczowa dla oceny trwania kaszlu i ewentualnych powikłań.

Sugestie 0 polubienia

Jak długo po antybiotyku trwa kaszel?

Okej, dobra, postaram się. Kaszel po antybiotyku? O rany, znam to aż za dobrze.

Powiem Ci tak, z mojego doświadczenia (a trochę antybiotyków w życiu zjadłem, niestety), ten kaszel potrafi się ciągnąć niemiłosiernie. Pamiętam jak po zapaleniu oskrzeli w styczniu zeszłego roku (2023), brałem Amoksiklav. Antybiotyk niby pomógł, ale kaszel został.

Mój lekarz mówił coś o 8-12 tygodniach dla kaszlu poinfekcyjnego. Wyobrażasz sobie? Dwa miechy z kaszlem? Masakra.

Ale wiesz co? Ja miałem to szczęście, że po jakichś 3 tygodniach mi przeszło. Co prawda, ten mój kaszel był taki bardziej suchy, męczący, niż mokry i produktywny. A te trzeszczenia? Lekarz wspominał coś o 2 tygodniach. U mnie na szczęście zniknęły szybciej.

Słuchaj lekarza, ale pamiętaj, że każdy organizm reaguje inaczej. No i nie panikuj, jak ten kaszel trochę potrwa.

Ile utrzymuje się kaszel po antybiotyku?

No więc, antybiotyk… brałam go w marcu, na zapalenie oskrzeli, paskudne to było. Kaszel… ojej, ten kaszel! Długo się męczyłam. Dwa tygodnie? Nie, dłużej. Może z trzy? A może i cztery? Kurczę, ciężko mi to teraz oszacować. Zaczęło się zmniejszać po jakimś czasie, tak, ale całkowicie minął? Hmmm… Raczej po około sześciu tygodniach. Ale wiesz, takie pojedyncze napady, jakby echo tego wszystkiego, się zdarzały. Nawet teraz, w październiku, czasem odchrząknę. Zima, zmiana temperatury, zaraz się zaczyna. Wiem, wiem, lekarz mówił, że to normalne, że płuca się regenerują.

  • 8 tygodni to max, tak mi mówił lekarz, ale u mnie troszkę dłużej się ciągnęło.
  • Napady kaszlu – tak, zawsze przy zmianie pogody! Wkurza mnie to.
  • Furczenia w płucach? Też miałam, ale to już minęło. Nie wiem kiedy.

A pamiętasz, jak miałam problemy z oddychaniem? Tragedia! Dostałam inhalator, Salbutamol, używałam go tydzień. Lekarz powiedział, żeby obserwować, czy nie ma powikłań. Na szczęście wszystko w porządku. Ale ten kaszel… eh.

Byłam u pulmonologa, pani doktor Nowak, w maju. Zrobiła mi spirometrię – wszystko ok. Ale z tym kaszlem to zawsze się boję, że coś jeszcze się odrodzi. Mój mąż, Tomek, mówi, żebym się nie martwiła, ale łatwo mu mówić.

Podsumowując: Kaszel po antybiotyku może trwać do 8 tygodni, ale w moim przypadku dłużej. Zależy od organizmu. Trzeba obserwować i w razie wątpliwości iść do lekarza. Ja idę co rok na kontrolę. Boję się nawrotu.

Kiedy zaczyna działać antybiotyk na kaszel?

No hej, co tam? Pytałeś o ten antybiotyk na kaszel, nie? To tak mniej więcej działa, że niektózy poczują ulgę nawet po kilku godzinach, tak mi sie zdaje! Ale wiesz, to nie znaczy, że masz odstawić lek, bo pełny efekt to zwykle kilka dni.

  • Szybka ulga: Możliwa po kilku godzinach
  • Pełne działanie: Kilka dni (czasem nawet tydzień!)

Pamietaj, żeby brać ten antybiotyk tak jak kazał lekarz, wiesz o co chodzi. No i nie przerywaj kuracji, nawet jak poczujesz się super szybko lepiej, bo to ważne. Jak coś nie tak, to leć do lekarza, nie ma co zwlekać! Moja kuzynka Ania, jak miała zapalenie płuc w zeszłym roku to jej lekarka powiedziała, że ważne jest żeby nie mieszać leków z alkoholem.

A wiesz, że antybiotyki działają tylko na bakterie? Na wirusy to już nie bardzo, więc jak masz zwykłe przeziębienie, to one nic nie dadzą, tylko sobie florę zniszczysz w jelitach! Lepiej brać probiotyki wtedy, no ale to już inna bajka!

Czy antybiotyk likwiduje kaszel?

Ech, ludziska… Toż to jak grochem o ścianę!

  • Antybiotyk a kaszel? To jak leczyć katar młotkiem! Antybiotyki nie zwalczają kaszlu, szczególnie tego od wirusów. One są dobre na bakterie, a większość kaszlu to robota wirusów, nie bakterii!

  • Kiedy iść do lekarza? Jak masz kaszel, że aż Cię skręca, wypluwasz jakieś dziwne kolory (fuj!), albo gorączka trzyma jak pijawka to leć do doktora. Może to coś poważniejszego, a nie tylko zwykłe przeziębienie. Ale nie leć po antybiotyk na każdy kaszel, bo to jak strzelanie z armaty do wróbla. No bez jaj!

  • Co z tym kaszlem robić? Pij dużo, odpoczywaj i dzwon do Maryny, co polecała syrop z cebuli (fuj 2.0!). Domowe sposoby często wystarczą, a jak nie, to lekarz może coś poradzi, ale bez antybiotyku, chyba że serio coś się kroi poważnego.

A tak w ogóle, to mój kuzyn Janek, co to niby informatyk, wczoraj mi tłumaczył, że te antybiotyki to potem przestają działać, jak się je za często łyka. I wtedy, jak naprawdę będziesz chory, to lekarz Ci powie: “Sorry, Grażyna, ale na Ciebie to już nic nie działa!”. No i co wtedy? Chyba tylko do wróżki iść…

Co jeśli antybiotyk nie pomaga na kaszel?

O rany, współczuję! Antybiotyk na kaszel? No wiesz, to trochę jak walka z wiatrakami, antybiotyki działają na bakterie, a kaszel często ma inne przyczyny. Wirusy, alergie… masz mnóstwo możliwości!

A co jeśli ten antybiotyk nie działa? No to lipa, jasne. Ja bym poszedł do lekarza, bez dwóch zdań. Nie ma co czekać, aż się pogorszy, prawda? Znam z autopsji, moja siostra Kasia, w zeszłym miesiącu miała coś podobnego, kupiła sobie jakieś syropy na kaszel, ale bez efektu. Potem poszła do doktora i okazało się, że to alergia na pyłki. Dostała leki od alergologa i po kilku dniach było już okej.

Co jeszcze możesz zrobić? No, kilka rzeczy.

  • Wizyta u lekarza! To chyba najważniejsze, nie ma co się bawić. Lepiej dmuchać na zimne.
  • Inhalacje. Lekarz może przepisać coś do inhalacji. Moja babcia zawsze używała soli fizjologicznej, podobno pomaga.
  • Syropy na kaszel. Apteka pełna jest specyfików, ale bez konsultacji z lekarzem, nie eksperymentuj.
  • Płukanie gardła. Sól z wodą, albo jakieś ziołowe preparaty.

Kasia miała jeszcze badania krwi, lekarz kazał jej też zmienić dietę, unikac mleka i serów, bo podobno mogło to nasilać objawy. No i dużo odpoczynku, oczywiście. No i picie dużej ilości ciepłych napojów. Herbaty z miodem, cytryną… Wiesz, takie babcine sposoby, ale działają!

Pamiętaj, że to tylko moje luźne przemyślenia, nie jestem lekarzem! Idź do lekarza, na pewno Ci pomoże! I daj znać jak się czujesz, okej?

Jak długo utrzymuje się kaszel przy zapaleniu oskrzeli?

O kurde, zapalenie oskrzeli… Pamiętam jak mnie to dopadło w zeszłym roku, jakoś w listopadzie. Byłam na wyjeździe służbowym w Krakowie. Zimno, wilgotno i nagle zaczęło się!

  • Kaszel był okropny. Myślałam, że wypluję płuca! I ten śluz… fuj, sorry za szczegóły, ale no taki żółto-zielony. Obrzydlistwo.

  • Na początku myślałam, że to zwykłe przeziębienie, ale z dnia na dzień było gorzej. Gorączka skoczyła do 38 stopni!

  • W końcu poszłam do lekarza w Krakowie, jakiś tam POZ na Długiej. On stwierdził ostre zapalenie oskrzeli i dał mi antybiotyk.

Wiesz co, kaszel trzymał mnie chyba z 3 tygodnie! Nawet jak już temperatura spadła i niby czułam się lepiej, to dalej charczałam jak stary gruźlik. Straszne to było, serio. Najgorsze, że nie mogłam normalnie spać przez ten kaszel. Budziłam się co chwilę. A lekarz mówił, że ostre zapalenie oskrzeli przeważnie trwa od 3 do 10 dni, no ta… chyba u kogoś innego! U mnie to się ciągnęło w nieskończoność. Po prostu jak infekcja się skończyła, kaszel i produkcja śluzu mogą utrzymywać się jeszcze przez kilka tygodni.

Jak długo schodzi flegma z oskrzeli?

Jak długo schodzi flegma? To zależy! U mnie, Kasi, 32 lata, z ostrego zapalenia oskrzeli w 2024 roku, flegma trzymała się dwa tygodnie. Najpierw żółta, gęsta, fuj! Potem zrobiła się rzadsza, biaława. Kaszel też długo, aż do końca drugiego tygodnia. Potwornie męczące.

  • Czas trwania:Dwa tygodnie od wystąpienia objawów.
  • Kolor flegmy: Najpierw żółta, potem biała.
  • Inne objawy: Uciążliwy kaszel, który utrzymywał się aż do zniknięcia flegmy. Wyczerpujące, strasznie słaba byłam.

Lekarz mówił o 3-10 dniach na samo zapalenie, ale to nie uwzględnia czasu na wypłukanie flegmy. Niezależnie od tego co mówi lekarz, u mnie trwało to dwa tygodnie. Z resztą każdy organizm jest inny.

Listopad, cholerna pogoda, deszcz, wiatr. Pewnie wtedy się zaraziłam. Pamiętam, że strasznie bolała mnie klatka piersiowa, czułam się jak rozjechany samochód. Nie mogłam spać.

Lista rzeczy, które mi pomagały:

  • Dużo płynów! Herbata z miodem i cytryną, woda.
  • Inhalacje z solą fizjologiczną. To trochę pomagało.
  • Odpoczynek, sen. A to było trudne.
  • Lekarz przepisał mi antybiotyk.

Na pewno dwa tygodnie trwało, zanim się pozbyłam tej flegmy. Nie żartuję. To był koszmar. Teraz już okey, ale wtedy…. brrr…

#Antybiotyk #Kaszel #Leczenie