Po jakim czasie bez treningu są spadki?
Spadki siły zauważalne są już po tygodniu bez treningu siłowego. Z kolei widoczna redukcja masy mięśniowej pojawia się po 2-3 tygodniach. Szybki powrót do ćwiczeń minimalizuje straty.
Spadek formy po jakim czasie bez treningów?
Okej, spoko, ogarniemy to. Spadek formy… no właśnie, jak szybko to się dzieje?
Z własnego doświadczenia… pamiętam jak po cholernie intensywnym okresie treningów (siłka 5x w tygodniu plus kardio), odpuściłem sobie na jakieś… no właśnie, może tydzień? Wyjazd do Zakopanego, luty, śnieg, narty. Zero siłowni, za to dużo grzańca. I wiecie co?
Pierwsze co poczułem, to… luz. Serio, zero stresu o kolejny trening. Ale jak wróciłem i poszedłem na siłkę… O ja cie!
Niby ten sam ciężar, ale jakoś… ciężej. Jakby mięśnie powiedziały “ej, co ty, znowu?!”. I to po tygodniu! Co do mięśni… hmmm, wizualnie chyba nic, ale czułem się słabszy. Na pewno.
A co jak by tak odpuścić na dłużej? Powiem tak… raz miałem przerwę jakieś 3 tygodnie. Praca, wyjazd, wymówki, sami wiecie. I tu już była masakra. Spadek siły – konkretny. I w lustrze też było widać… nie że od razu “flak”, ale… mniej wyraźnie, jakby te mięśnie się “rozmyły”. Nie fajne uczucie, powiem wam. Także ten… lepiej nie odpuszczać za bardzo, bo potem ciężko wrócić na właściwe tory. Taka moja rada.
Po jakim czasie są spadki?
Ej, wiesz co, pytałeś o te spadki formy po jakimś czasie bez treningu. No to generalnie, taka zasada mówi o trzech tygodniach. Po trzech tygodniach, tak myślę że może się zaczynać lekkki spadek. No wiesz, słabszy jesteś, mniejsza masa mięśniowa.
- Siła: Oj, poczujesz, że ciężej idzie na siłowni.
- Masa mięśniowa: Wizualnie, może nie od razu, ale pomalu, pomalu…
- Wydolność: Zadyszka szybciej łapiesz.
- Tkanka tłuszczowa: No cóż, jak mniej ruchu, to i brzuszek rośnie niestety.
Ale wiesz, dla niektórych to może być nawet krócej! Każdy jest inny, np. ja, jak zrobię sobie dłuższą przerwę, to odrazu widzę, że gorzej mi idzie na treningach. Mam kolege, Krzystofa, on mówi, że po tygodniu już czuje różnice! Także obserwuj swój organizm. Ważne jest żeby ćwiczyć, wiesz dla zdrowia, no i dla figury też:).
Jak szybko spadają mięśnie bez treningu?
Siła mięśni? Znika szybko! Już po tygodniu słabsze, czuję to na własnej skórze! Kurcze, pamiętam jak zrezygnowałam z siłowni na miesiąc, w 2024 roku, masakra! Nogi jak z waty, w ogóle nie mogłam podnieść mojego 15 kg kota, Filipa! Tragedia!
- Spadek siły: tydzień, to fakt!
- Masa mięśniowa: dwa, trzy tygodnie, znaczny ubytek. Prawda!
A co z wytrzymałością? Też spada? Pewnie, tak. Nie ćwiczyłam, cały dzień za biurkiem, siedzący tryb życia. Katastrofa! Zupełnie mi się odechciewało wszystkiego. Moja waga… eh, lepiej nie mówić. Kilogramy poszły w górę.
Lista rzeczy, które zauważyłam:
- Słabsze mięśnie. Ból mięśni po małym wysiłku.
- Zwiększona masa ciała. No, jasne. Zero ruchu.
- Brak energii. Totalna apatia.
Masa mięśniowa spada dość szybko, to fakt. Ale to zależy też od diety, prawda? Dieta ma znaczenie, to oczywiste. Dużo kalorii, mało ruchu, efekt? Oczywiście, że przytyłam! Musiałam wrócić do treningów. Teraz biegam dwa razy w tygodniu. Filip też wreszcie jest zadowolony, bo mogę go znowu podnieść. A ja? Czuję się lepiej!
A co z metabolizmem? Czytałam, że też spada. To prawda, metabolizm wolniejszy, mniej kalorii spalanych. No, to już jest problem. Trzeba się ruszać, bo inaczej… nie chcę o tym myśleć!
Po jakim czasie spadki?
Odpisuję tak późno… jakoś nie mogłam się zebrać. Siedzę i patrzę w okno.
-
Spadki… Wiesz, to straszne, że o tym w ogóle musimy rozmawiać. Ale tak, sąd wyznacza rozprawę, to prawda. I to czekanie… O Boże, jak ja tego nienawidzę!
-
Terminy: Z tego co pamiętam, jak my składaliśmy wniosek po babci Heleny, to czekaliśmy… hmmm… około 5 miesięcy. Ale to było w innym sądzie i sędzia był jakiś taki… ogarnięty. Teraz to chyba wszystko trwa dłużej, nawet do 6 miesięcy albo i więcej. Zależy od sędziego, no i ile mają spraw.
-
Ważne: Mój brat, Piotrek, radził, żeby od razu po złożeniu wniosku dzwonić do sekretariatu sądu i pytać, czy coś wiadomo. To może przyspieszyć sprawę. Albo chociaż da Ci znać, na czym stoisz.
Pamiętam, że jak czekałam na rozprawę, to miałam taki dziwny sen. Śniło mi się, że babcia Helena siedzi na chmurze i popija kawę. I mówi do mnie: “Nie martw się, kochanie, wszystko będzie dobrze”. Dziwne, prawda? Ale jakoś mi to pomogło przetrwać ten czas.
#Brak Treningu #Przerwa #Spadki FormyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.