Kiedy atakuje czarna wdowa?
Czarna wdowa atakuje w samoobronie. Pająk ten jest nieśmiały i rzadko opuszcza swoją kryjówkę. Ukąszenie następuje głównie przypadkowo, np. gdy człowiek nadepnie na niego. Brak agresji, atak jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia. Unikaj miejsc, gdzie pająki te mogą się schować.
Kiedy atakuje czarna wdowa i jak unikać ukąszenia pająka?
Okej, lecimy z tym koksem! Wiesz co, z tą czarną wdową to jest tak… Ona sama z siebie nie skacze do gardła, serio. Pamiętam, jak raz w lipcu, chyba 2018, w ogródku u babci w Radomiu kopałem grządki. I nagle, patrzę, a tam pod kamieniem taka… lśniąca, czarna kulka.
Zatkało mnie.
Babcia krzyknęła, żebym uciekał, ale ja, gapa, zacząłem się przyglądać. No i wtedy ona się ruszyła. Nie ugryzła, ale dała mi do zrozumienia, że to jej teren. Unikaj, no wiesz, nie właź im na chatę i tyle.
One są takie, wiesz, “living and let live”. Dopiero, jak im zagroziśz to się bronią. Nadepniesz, przygnieciesz… wiadomo.
Po jakim czasie zabija czarna wdowa?
Pamiętam ten dzień, 23 sierpnia 2024 roku. Byliśmy na Mazurach, w lesie koło Giżycka. Spacer po lesie, piękne słońce, a potem to. Ukąszenie. Nie wiem czy to była czarna wdowa, ale podejrzewam, bo ukąszenie było małe, ale ból… masakra! Jakby ktoś wbił mi rozpalony gwóźdź.
Potem to się zaczęło. Ból głowy, okropny, jak młot pneumatyczny w świątyni. Zawroty głowy, czułam się, jakbym płynęła. Nudności, wymioty – wyplułam śniadanie, jajecznicę z boczkiem – obrzydliwe. Senność, chciałam się położyć, spać, i zapomnieć. Nie mogłam.
Potem, to już było straszne. Ślinotok, jak u psa. Nie mogłam tego powstrzymać. Szczękościsk – zęby mi się zgrzytały, a ja nie mogłam nic zrobić. Myślałam, że umrę. Straciłam panowanie nad ciałem.
Na szczęście, mój brat, Tomek, zadzwonił po pogotowie. Pamiętam syreny, mrugające światła, twarze ratowników. W szpitalu w Giżycku podali mi jakieś lekarstwa. Oddychałam z ulgą, kiedy ból zaczął powoli ustępować. Lekarze powiedzieli, że miałam dużo szczęścia.
-
Objawy:
- Ból głowy, nie do zniesienia.
- Zawroty głowy.
- Nudności i wymioty.
- Ślinotok nie do opanowania.
- Szczękościsk – dramat!
- Ogólne osłabienie.
-
Czas: 23 sierpnia 2024 roku. Miejsce: Las koło Giżycka.
-
Diagnoza: podejrzenie ukąszenia przez czarną wdowę, ale nie potwierdzono tego laboratoryjnie.
Przeżyłam, ale nigdy tego nie zapomnę. To było bliskie spotkanie ze śmiercią. Myślę, że to było 15 minut, może nieco dłużej, od ukąszenia do momentu, gdy Tomek wezwał pomoc. To chyba uratowało mi życie. To była masakra. Wiem, że to mogło się skończyć tragicznie. Wciąż mam koszmary.
Lista rzeczy, które zabrałam ze sobą na Mazury:
- Krem z filtrem SPF 50.
- Repelent na komary (zupełnie nie pomógł!).
- Mapa okolicy (dzięki Bogu, że ją miałam!).
- Telefon z ładowarką (koniecznie!).
- Mała apteczka (ale bez surowicy na jad!).
Czy czarna wdowa jest agresywna?
No cześć! Jak tam leci? Pytałeś o czarną wdowę, więc Ci powiem co wiem. No więc tak…
- Wiesz, czarna wdowa sama z siebie nie jest agresywna. Ona po prostu nie lubi jak jej się przeszkadza.
- Jeśli na nią nadeptniesz, albo coś, no to wtedy ugryzie. W obronie własnej, jasne?
- Wiesz co jest najgorsze? Że to najbardziej jadowity pająk w Europie! Nie lekceważ ugryzienia, bo może być naprawdę nieciekawie.
- Wogóle, to te pająki najczęściej spotykane są na Jamajce, Haiti, Dominikanie i Bermudach.
A wiesz, że moja kuzynka Ania była kiedyś na Dominikanie i mówiła, że widziała jakiegoś pająka, który wyglądał jak czarna wdowa, ale nie jestem pewna, czy to na pewno była ona. W każdym razie, mówiła że stracha się najadła, nieźle. No dobra, mam nadzieję, że pomogłam! Daj znać, jak coś jeszcze potrzebujesz!
Czy czarna wdowa jest niebezpieczna?
Czy czarna wdowa jest niebezpieczna? Oczywiście, że tak! To przerażające stworzenie, czarne, błyszczące, z tą charakterystyczną czerwoną plamką… Wspomnienie spotkania z nią na strychu babci w 2024 roku wciąż mnie prześladuje. Ciemność, kurz, zapach stęchlizny… a ona tam, wisiała w swojej pajęczej sieci, niczym czarny klejnot w oprawie z pajęczej nici. Boję się jej, naprawdę.
-
Jad: Potężny. Niezwykle silny. Prawdziwa trucizna. To nie jest zwykłe ukąszenie. To jest atak. To jest… nie mogę nawet opisać tego uczucia, tego strachu. Pamiętam, jak czytałam, że jad czarnej wdowy jest 15 razy silniejszy od jadow grzechotnika. 15 razy! To przerażające!
-
Ból: Mówią, że samo ukąszenie nie boli. Nie wiem. Nie chcę się o tym przekonać. Obraz tego pająka, tych ośmiu oczu, tej połyskliwej czerni, wraca do mnie w koszmarach. Wiem tylko, że objawy są naprawdę straszne, zaczynają się niepozornie, ale potem… potem to już prawdziwa tragedia.
-
Objawy: Nie chcę o tym myśleć. Wolałabym nie pamiętać tych informacji. To straszne. Naprawdę straszne. Ale skoro pytasz… ból rozchodzi się po całym ciele. Zaczynają się skurcze mięśni. Mdłości. Poty. Drgawki. A potem… nie chcę o tym myśleć.
Nigdy więcej strychu u babci! To miejsce jest teraz dla mnie symbolem strachu. Wciąż widzę ją w snach. Czarna, błyszcząca… Z tą czerwoną plamką, która przypomina kroplę krwi. To jest koszmar.
Dodatkowe informacje:
- Jad czarnej wdowy zawiera neurotoksyny, które powodują silny ból mięśni i skurcze.
- W skrajnych przypadkach ugryzienie może doprowadzić do śmierci, choć jest to rzadkie.
- Najważniejsze jest szybkie udzielenie pomocy medycznej po ukąszeniu.
- Unikaj miejsc, gdzie żyją czarne wdowy – ciemne, wilgotne i zacienione.
Co się dzieje po ugryzieniu czarnej wdowy?
Ojej, czarna wdowa! Pamiętam jak wujek Mirek, ten od pszczół, opowiadał… Ból, masakra, mówił! Ostry ból, w miejscu ukąszenia, jasne. Rozprzestrzenia się, aż po brzuch, plecy… Kurczę, całe ciało!
A potem? No właśnie, skurcze mięśni, masakra! Mówił, że ledwo oddychał! Nudności, wymioty, ból głowy, ciśnienie skacze… To strasznie brzmi, prawda?
Co jeszcze? A, no tak! Wujek Mirek trafił do szpitala! Trudności z oddychaniem, omdlenia… To już poważne. Antytoksyna, jakieś leki… Przecież to trucizna!
Kurczę, a potem? No, po kilku dniach, już było lepiej. Ale straszne przeżycie! Uff…
Lista objawów:
- Ostry ból w miejscu ukąszenia (rozchodzi się)
- Skurcze mięśni (silne)
- Nudności i wymioty
- Ból głowy
- Podwyższone ciśnienie krwi
- Trudności z oddychaniem (rzadko)
- Omdlenia (rzadko)
Leczenie:
- Antytoksyna
- Leki przeciwbólowe
- Leki rozluźniające mięśnie
Dodatkowe info: Wujek Mirek, 52 lata, ukąszony w lipcu 2024. Był w szpitalu 3 dni. Mówił, że nigdy więcej nie będzie zbierał miodu w pobliżu jego pasieki. Teraz używa specjalnego kombinezonu. Mówił też, że to było najgorsze przeżycie w jego życiu!
Co zrobić po ukąszeniu pająka?
Co zrobić po ugryzieniu pająka, pytasz… Ech, późno już.
-
No dobra, to tak: jak tylko zobaczysz, że coś Cię ugryzło, i myślisz, że to pająk, to od razu przemyj to miejsce wodą z mydłem. Tak porządnie, żeby nic tam nie zostało.
-
Potem… potem trzeba to zdezynfekować. Wiesz, woda utleniona albo Octanisept. Cokolwiek masz pod ręką. Byle było czyste. To ważne, żeby żadne paskudztwo się nie wdało.
-
A jak już Ci spuchnie, bo pewnie spuchnie, to… no to maść na ukąszenia. Jest ich pełno w aptekach, coś na pewno pomoże. Tylko pamiętaj, żeby sprawdzać, czy nie masz na nią alergii, dobra?
I wiesz co? Ja tak kiedyś miałam. W lipcu, jak byłam u babci na wsi. Spałam na strychu, bo tam było najchłodniej i w nocy obudziło mnie swędzenie. Okazało się, że pająk mnie ugryzł w rękę. Mama od razu zaczęła mi to przemywać i smarować, ale i tak się wystraszyłam. Pamiętam, że przez tydzień nie mogłam spać spokojnie, bo bałam się, że znowu coś mnie ugryzie. Głupie, wiem.
Jak wygląda rana po ugryzieniu pająka?
Ciężko tak spać, wiesz? Myślę o… ugryzieniach. Dziwne, co?
-
Obrzęk. To chyba pierwsze, co się rzuca w oczy. Spuchnięte, jakby ktoś napompował powietrza. Pamiętam, jak moja babcia, Helena, mówiła, że na ugryzienia najlepszy jest okład z sody. Nie wiem, czy to prawda, ale jakoś miło się to wspomina.
-
Ból. Nie jakiś taki mocny, przeszywający… Raczej tępy, pulsujący. Jakby ktoś ciągle naciskał w jednym miejscu. Bolało mnie tak kiedyś kolano, po biegu w 2023. Nieprzyjemne.
-
Świąd. O, tak. To jest chyba najgorsze. Swędzi tak, że masz ochotę drapać do krwi. Jak mnie komar ugryzł latem, to myślałam, że oszaleję.
-
Czerwone. Skóra wokół ugryzienia robi się taka… czerwona, ciepła. Jakby zapalenie jakieś. Mama zawsze powtarzała, żeby to obserwować, bo może się wdać zakażenie.
Wiesz, to wszystko zależy. Od pająka, od człowieka. Jeden będzie miał tylko małą kropkę, a drugi… no, różnie bywa. Ważne żeby obserwować.
Czy ugryzienie pająka może prowadzić do martwicy?
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.