Ile serii na każdą partie?

5 wyświetlenia

Z mojego doświadczenia wynika, że utrzymanie masy mięśniowej po jej zbudowaniu to ulga! Nie trzeba już katować się tak intensywnie. Szczerze, 6 serii na partię tygodniowo to naprawdę nie jest dużo. Czuję satysfakcję, że mogę cieszyć się efektami bez ciągłego przemęczania się. To daje mi motywację do regularnych treningów, bo wiem, że nie muszę spędzać w siłowni połowy życia.

Sugestie 0 polubienia

Ile serii na każdą partię? Ech, powiem wam, że to pytanie mnie kiedyś dręczyło! Wiecie, jak to jest, budujesz, budujesz te mięśnie, wylewasz siódme poty… A potem strach, że to wszystko zniknie. Że trzeba będzie zaczynać od nowa. Koszmar! Ale wiecie co? Odkryłam, że utrzymanie masy to wcale nie taka katorga. Serio! 6 serii na partię tygodniowo? Toż to pikuś! Pamiętam, jak kiedyś myślałam, że im więcej, tym lepiej. Godzinami siedziałam na siłowni, wychodziłam na czworaka… A efekty? No cóż, były, ale jakim kosztem? Całe życie w siłowni? Bez sensu! Teraz ćwiczę mądrzej, nie ciężej. Te 6 serii robię porządnie, czuję każdy mięsień. I wiecie co? Mięśnie zostają! A ja mam czas na… no, na życie! Na przykład w zeszłym tygodniu byłam na koncercie, a nie martwiłam się, że opuszczam trening. Bo wiem, że te moje 6 serii wystarczą. Czytałam gdzieś, że bodajże 70% ludzi rezygnuje z siłowni po kilku miesiącach. Pewnie przez to przeładowanie. A ja? Ja się cieszę każdym treningiem. Bo to już nie mordęga, a przyjemność. No i te spojrzenia w lustrze… bezcenne! 😉 Więc tak, 6 serii. Spróbujcie. Naprawdę. Może i wam odmieni życie. Kto wie?

#Ilość Serii #Partie I Serie #Serie Na Partie