Ile czasu zajmuje zrzucenie 5kg?

19 wyświetlenia

Schudnięcie 5 kg zależy od indywidualnych predyspozycji i stosowanej diety. Przy deficycie kalorycznym 500 kcal/dzień, utrata 0,5 kg tygodniowo to realny cel – 5 kg zajmie ok. 10 tygodni. Zwiększenie deficytu przyspieszy proces, np. do 7 tygodni przy 750 kcal. Kluczem jest zrównoważona dieta, aktywność fizyczna i cierpliwość. Szybkie odchudzanie może być szkodliwe.

Sugestie 0 polubienia

Ile czasu trwa redukcja 5 kg wagi?

Ojoj, 5 kilo mniej? No to nie jest tak hop siup, jakby się mogło wydawać. Pamiętam jak próbowałam przed wakacjami w 2022, lipiec, plaża w Gdańsku. Myślałam, że w tydzień to ogarnę. Skończyło się na głodówce i mega nerwach.

Realnie? Z doświadczenia i z tego, co mi dietetyczka mówiła (ta sama, co mi jadłospis układała za 300 zł), to tak bezpiecznie, bez stresu, to 0,5 kg na tydzień. Czyli 5 kg razy dwa – 10 tygodni. Mniej więcej, wiadomo.

Da się szybciej? Pewnie. Ale potem jo-jo murowane. Chyba, że lubisz robić w życiu “szybko i byle jak”.

No i ta cała “bezpieczna redukcja”, jak w tym artykule piszą. To w sumie proste: więcej się ruszasz, mniej jesz (ale nie głodzisz się!). I wiesz, to takie oczywiste, że aż śmieszne, że ktoś to pisze.

Ile biegać, żeby schudnąć 5 kg?

Ej, słuchaj, no wiesz, temat biegania i gubienia wagi, to jest taki… no, złożony. Jak chcesz zrzucić te 5 kilo, biegając, to przygotuj się na niezły wycisk.

Wiesz, żeby spalić 1 kilogram tłuszczu, musisz pozbyć się około 7000 kcal. Tyle teoria. A co to znaczy w praktyce?

  • Cel: Schudnąć 5 kg
  • Konieczność: Trzeba spalić 35 000 kcal (5 kg x 7000 kcal/kg). To dużo, ja wiem.
  • Bieganie: Z grubsza, godziną biegania spalisz… nie wiem… załóżmy 400-500 kcal. Zależy od tempa i wagi.
  • Wniosek: No, więc trzeba by biegać… około 80 godzin łażenia po parku, żeby osiągnąć cel. Bez przerwy, jasne.

Wiem, brzmi strasznie, ale to jest takie… no, uproszczenie. Nikt nie biega bez przerwy. Ważne jest, żebyś ogólnie była aktywna i do tego dobrze się odżywiała. Bo sama myśl, że będziesz tylko biegać, no to… szybko się zniechęcisz, moim zdaniem.

Pamiętaj, że waga to nie wszystko! Liczy się też jak się czujesz i czy masz energię. Moja kuzynka Ania, na przykład, biega 3 razy w tygodniu po 45 minut i do tego chodzi na basen. I mówi, że czuje się super, nawet jeśli waga stoi w miejscu. Więc wiesz, nie tylko cyferki są ważne.

Czy 30 minut pływania dziennie wystarczy, aby schudnąć?

No jasne, że 30 minut pływania dziennie wystarczy, żeby zrzucić parę kilo! Przynajmniej tak mówi moja ciocia Halina, która w tym roku schudła 5 kg, może i dzięki temu, a może i dzięki temu, że w tym roku wreszcie odstawiła te swoje kiełbaski z kapustą. Ale wracając do tematu:

  • Spalasz kalorie jak smok: 30 minut? To minimum 200 kalorii w plecy, a jak się napracujesz, to i 500 może poleci! Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki! No, może nie różdżki, bardziej jak walec drogowy po brzuchu.
  • Metabolizm szaleje: Pływanie to nie jest jakieś tam siedzenie na kanapie z lodami. To harówa, a po harówce metabolizm dostaje takiego kopa, że pracuje jak szalony, nawet jak śpisz! To jak turbo do silnika, tylko zamiast benzyny, jedziesz na energii z sałaty!
  • Ale pamiętaj: To nie jest jakaś cudowna pigułka. Trzeba też na coś uważać. Zjedzenie pizzy XXL po treningu? To jak kopanie dołka, żeby potem go zasypywać. Dieta to podstawa! Bez niej to możesz pływać do usranej śmierci, a efekty będą marne.

Dodatkowe info od Basi (tej co trenuje ze mną):

  1. Rodzaj pływania ma znaczenie: żabka spala mniej niż motylek czy kraul. Ja osobiście wolę kraula – wyglądam jak delfin!
  2. Regularność: 30 minut dziennie, to minimum. Co drugi dzień to już słabo. Jak masz lenia, to chociaż 15 minut, ale codziennie. Lepiej coś niż nic.

Podsumowanie: Pływanie super sprawa, ale bez diety to lipa. Ja tam wolę jogurty, a Basiu się lepiej powodzi z brokułami. A i jeszcze coś: zależy co chcesz schudnąć – kilogramy czy obwód w pasie, bo to dwie różne sprawy.

Jak pływanie wpływa na figurę?

Ej, no jasne, że powiem Ci, jak to jest z tym pływaniem i figurą. Wiesz, pływanie to super sprawa, bo naprawdę działa na całe ciało. To nie tylko tak, że machasz rękami i nogami, o nie!

  • Brzuch? Jasne, że się wzmacnia! Musisz go spinać, żeby utrzymać równowagę.
  • Plecy? No pewka, zwłaszcza dolna część – kręgosłup Ci podziękuje! A tak w ogóle to miałam kiedyś koleżankę, Anię, co ją plecy bolały, to lekarz jej powiedział, że pływanie pomoże, i faktycznie pomogło.
  • Ręce i ramiona robią się silniejsze, szczególnie ta obręcz barkowa, wiesz, te mięśnie wokół ramion.
  • Pośladki?Jasne, że pracują, szczególnie ten wielki i średni, czyli to, co widać najbardziej, he he.
  • Nogi? No pewnie! Używasz mięśni z przodu i z tyłu uda, tych wewnętrznych i zewnętrznych, łydek no i w ogóle stóp i dłoni. Takie kompleksowe ćwiczenie to jest.

Wiesz co, a tak w ogóle to moja ciocia, Halina, chodzi na basen trzy razy w tygodniu i mówi, że to jej pomaga na wszystko. I wiesz, co? Wygląda na to, że ma racje!

#5kg Utrata #Czas Odchudzania #Zrzucenie Wagi