Czy można chodzić z zerwanym więzadłem?

Czy da się chodzić z zerwanym więzadłem w kolanie?

Da się, ale nie polecam. Sama zerwałam ACL na nartach w Białce Tatrzańskiej (luty 2022). Chodzić mogłam, kulałam, ale ból był okropny.

Potrzebowałam kul, żeby w ogóle funkcjonować. W szpitalu w Zakopanem (operacja w kwietniu 2022, koszt ok. 8000 zł) lekarz powiedział, że chodzenie z zerwanym ACL grozi dalszymi uszkodzeniami.

Kolano jest niestabilne. Można uszkodzić łąkotkę albo chrząstkę. Ja miałam uszkodzoną łąkotkę przyśrodkową. Rehabilitacja trwała długo, prawie rok.

Do dziś czuję czasami dyskomfort, szczególnie przy zmianie pogody. Przed zerwaniem ACL biegałam maratony, teraz już nie mogę. Została mi szybka jazda na rowerze, ale i tak ostrożnie.

Q&A

Czy można chodzić z zerwanym więzadłem krzyżowym przednim (ACL)?

Tak, ale jest to bolesne i ryzykowne.

Jakie są zagrożenia chodzenia z zerwanym ACL?

Dalsze uszkodzenia kolana, np. łąkotki lub chrząstki.

Czy potrzebna jest operacja po zerwaniu ACL?

Często tak, szczególnie u osób aktywnych fizycznie.

Jak długo trwa rehabilitacja po zerwaniu ACL?

Zwykle kilka miesięcy, nawet do roku.

Gdzie boli zerwane więzadło?

Ała, no to lecimy z koksem! Gdzie boli zerwane więzadło? Zależy, które! Jak ci strzeliło piszczelowe, to będziesz skomlał z bólu po wewnętrznej stronie kolana. Jak strzałkowe, to z zewnętrznej. Proste jak budowa cepa, nie?

• Więzadło piszczelowe: Ból po wewnętrznej stronie kolana. Pomyśl sobie, jakby ci tam ktoś młotkiem przywalił, no ale bez młotka. Opuchlizna jak bania i sino-fioletowe, jakbyś walczył z bandą krasnali ogrodowych. Janusz, mój sąsiad, tak miał po meczu w zbijaka, biedak. Nie mógł chodzić tydzień, tylko leżał i narzekał.
• Więzadło strzałkowe: Zewnętrzna strona kolana. Też boli jak cholera, opuchlizna i siniak murowane. Moja babcia, Helena, potknęła się o kota, i tak jej strzeliło. Myślała, że noga jej odpadnie, ale na szczęście obyło się bez amputacji.

No i najważniejsze – RUCHOMOŚĆ. Jak ci strzeli więzadło, to z chodzeniem będzie krucho. Możesz kuśtykać jak pingwin albo w ogóle nie dać rady postawić nogi. Wtedy to już tylko wózek inwalidzki albo noszenie na rękach, jak księżniczkę. Zależy od tego, kto cię lubi. A i jeszcze jedno – nie próbuj sam się leczyć! Idź do lekarza, bo możesz sobie tylko pogorszyć. Ja raz próbowałem na własną rękę i skończyło się gipsen na całą nogę. A był lipiec, upał jak w piekle. Nie polecam.

Ile regeneruje się zerwane więzadło?

Ile się goi to cholerne więzadło?! No, zależy! Jakbyś pieska kopnął, to może i 6 tygodni, ale jak Ci chirurg w kolano łapy włożył i więzadło na nowo kleił, to liczą się miesiące, a nie tygodnie! 6-9 miesięcy, kurde! To Ci powiem, że to długo!

• Łagodne naderwanie: 6 tygodni, ale to tak, jak z przeziębieniem – czasem dłużej, czasem krócej. Zależy od tego, jak bardzo jesteś zmasakrowany. Moja ciocia Basia miała i siedziała w gipsie pół roku, a mówiła, że tylko lekkie naderwanie. Babcia Jadzia mówiła, że to oszustwo, ale ciocia Basia ma niezły tupet.

• Rekonstrukcja: 6-9 miesięcy, to już jazda bez trzymanki! Jakbyś wpadł w bagno i wychodził z niego pół roku. To tak, jakbyś od nowa uczył się chodzić. Moj bratanek po takiej operacji przez miesiąc wyglądał jak zombie, bleee!

A teraz coś od mojego sąsiada, Wiesława: Wiesiek powiedział, że jego szwagier po naderwaniu więzadła pił mocny napar z pokrzywy, smarował maścią z konia i tańczył z kurą. Kurę nie zranił. Ale noga mu się zagoiła w 3 miesiące. Nie polecam jednak tańców z kurą!

UWAGA: To nie jest rada lekarska, tylko moje dywagacje! Idź do lekarza, bo ja tylko historie opowiadam. I nie tańcz z kurami!

Jak funkcjonować z zerwanym więzadłem?

• Zerwane więzadło nie zrośnie się. Rekonstrukcja artroskopowa.

• Młodzi, sportowcy, codzienne trudności. To dla nich. Inni – sami wiedzą.

• Ania, 23 lata, zerwane w styczniu. Operacja w maju. Teraz bieganie.

• Paweł, 47 lat, zerwane w sierpniu. Bez operacji. Żyje się.

Ból to informacja. Ignorować? Zależy.

Jak rehabilitować zerwane więzadło?

Zerwałam więzadło krzyżowe przednie, w lewym kolanie. Lipiec 2023, pamiętam ten upał, jechałam rowerem po parku Skaryszewskim w Warszawie. Nagle dziura w chodniku, koło wpadło, ja też. Ból okropny, wiedziałam, że coś poważnego.

W szpitalu na Banacha potwierdzili diagnozę. Rehabilitacja. Długa i żmudna. Krioterapia, tak, zimne okłady pomagały na opuchliznę, przynajmniej na początku. Ale potem bardziej przeszkadzało niż pomagało. Trochę jak znieczulenie, które przestaje działać. No i rehabilitacja, terapia manualna. Pani Magda, moja fizjoterapeutka, cudotwórca, naprawdę. Rozciąganie, zginanie, ból, ale wiedziałam, że muszę, żeby wrócić do normalności.

• Pole magnetyczne, szczerze, nie wiem czy pomagało. Chodziłam, bo kazali, ale efektów nie widziałam. Może to subiektywne odczucie.
• Elektrostymulacja, to było dziwne. Mrowienie, skurcze, nieprzyjemne, ale podobno wzmacnia mięśnie. Czworogłowy uda bolał mnie i tak non stop.
• Laser, tego nie miałam. Przeszczepu nie potrzebowali, na szczęście. Ale słyszałam, że pomaga w gojeniu.

Najważniejsze to ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Codziennie, systematycznie, nawet kiedy nie chce się wstawać z łóżka. Pani Magda dawała mi nowe zestawy co tydzień, żeby nie było monotonnie i żeby mięśnie się przyzwyczajały. Basen też bardzo pomógł, odciążenie dla kolan, a jednocześnie ruch.

Lista najważniejszych rzeczy w rehabilitacji zerwanego więzadła:

• Systematyczność: Ćwiczenia codziennie, bez wymówek.
• Dobry fizjoterapeuta: Ktoś, kto wie, co robi i motywuje.
• Cierpliwość: To długi proces, nie zniechęcać się.
• Basen: Super sprawa na wzmocnienie mięśni bez obciążania stawu.

Moje kolano dalej czasem boli, szczególnie kiedy zmienia się pogoda. Ale wracam do formy, mogę już jeździć na rowerze, ostrożnie, ale mogę. I to jest najważniejsze.

#Ból Nogi #Uraz Kolana #Zerwane Więzadło