Czego objawem jest piekący język?

Czego objawem jest piekący język? Boże, aż mnie dreszcz przechodzi, jak o tym myślę! To uczucie, wiesz? Jakbym sobie śliniakiem poparzyła język, tylko że bez śliniaka. A przyczyny? O matko, różnorodność straszna! Od tej piekielnie ostrej papryczki jalapeño, którą wczoraj zjadłam – żałuję tego strasznie! – przez ten koszmarny tydzień w pracy, gdzie szefowa chyba w ogóle nie spała i wylewała na mnie swoją złość. Serio, myślałam, że wypluję nerki, a język bolał jak cholera.

Ale to jeszcze nic. Pamiętam, jak moja babcia miała piekący język, i okazało się, że to anemia. Prawda, że dziwne? Lekarz powiedział wtedy coś o braku żelaza… i ja teraz się zastanawiam, czy ja też nie mam za mało żelaza? Może dlatego jestem taka zmęczona ostatnio? A cukrzyca? O tym w ogóle nie chcę myśleć. To już brzmi poważnie.

Ile tych przyczyn może być? Czytałam kiedyś, że… no, dużo, naprawdę dużo. I w sumie, nie wiem ile dokładnie, bo nie jestem lekarzem. Ale na pewno więcej niż trzy. A to dopiero mnie przeraża, bo jak się ma tyle możliwości, to jak w ogóle znaleźć przyczynę? Ja po prostu się stresuję, bo nie chcę żeby to było coś poważnego.

Najlepiej chyba faktycznie iść do lekarza. Nie ma co się bawić w domorosłych diagnostyków. Lepiej wydać te parę złotych i spać spokojnie, niż się męczyć domysłami i martwić. Bo wiesz, ten pieczenie języka, to nie jest przyjemne uczucie. A spokojny sen? Bezcenny.