Co się najpierw bierze antybiotyk czy probiotyk?

0 wyświetlenia

Najpierw antybiotyk, potem probiotyk. Zachowaj odstęp 2-3 godzin między dawkami. Kontynuuj przyjmowanie probiotyku przez co najmniej tydzień po zakończeniu antybiotykoterapii.

Sugestie 0 polubienia

Ojej, antybiotyki… Zawsze mnie to trochę przeraża. Pamiętam, jak brałam je ostatnio, na okropną anginkę, która dosłownie mnie wykończyła. Gardło bolało tak, że nie mogłam nawet przełknąć śliny, a co dopiero jeść! Lekarz od razu przepisał antybiotyk, mocny. I wiesz co? Potem, jak już przeszło to piekło, czułam się… wymiętolona. W środku pusto. Jakby mi ktoś wyssał całą energię. To wtedy dowiedziałam się o probiotykach.

Najpierw antybiotyk, potem probiotyk, tak mi powiedziała moja babcia, która na takie rzeczy ma nosa, a ja, głupia, wierzę jej bezgranicznie. No i faktycznie, lekarka też potwierdziła – odstęp 2-3 godziny, przynajmniej, żeby ten antybiotyk zdążył swoje zrobić, a probiotyki nie zaczęły walczyć z nim na śmierć i życie. Ile tych godzin? No ile, nie pamiętam dokładnie, ale ważne, żeby trochę czasu minęło, nie wiem, kupę kawy wypić, czy coś.

A potem, ten probiotyk trzeba brać przynajmniej tydzień po skończeniu antybiotyku. Tydzień! Czasem zapominałam, szczerze mówiąc. Ale starałam się, bo przecież antybiotyki, chociaż wyleczą infekcję, to potrafią wykończyć całą florę bakteryjną w jelitach. A to nie jest fajne. Ja to czułam, jak mój brzuch się buntował. Wzdęcia, bóle, masakra. Także ten probiotyk to nie jest jakaś fanaberia, tylko naprawdę ważna rzecz. Powinnaś brać, żeby odbudować to co antybiotyki zniszczyły. Ile to kosztuje? Nie pamiętam dokładnie, ale nie było strasznie drogo. Znaczy, było to droższe niż bułka, ale zdrowie jest ważniejsze, prawda? W każdym razie warto, naprawdę. Sama się o tym przekonałam.