Po jakim czasie widać efekty ćwiczeń na brzuch?

24 wyświetlenia

Kiedy zobaczę efekty ćwiczeń na brzuch? Pierwsze rezultaty mogą pojawić się już po 2 tygodniach, przy regularnych treningach (min. 3 razy w tygodniu) i intensywnym wykonywaniu ćwiczeń. Ważna jest systematyczność i odpowiednia technika.

Sugestie 0 polubienia

Po jakim czasie widać efekty ćwiczeń na brzuch?

No wiesz, brzuch… To kwestia indywidualna, jak z wszystkim. U mnie? Pierwsze efekty, takie naprawdę zauważalne, zauważyłam po miesiącu, może dwóch. Wtedy zaczął się robić bardziej płaski.

Zaczęłam ćwiczyć w maju, codziennie po 15 minut, brzuszki, deski, różne takie. Nie było to 8 minut non stop, raczej seria 3-minutowych bloków z krótkimi przerwami. Kosztowało mnie to zero złotych, bo w domu ćwiczyłam.

A koleżanka Magda? U niej efekty widać były dużo szybciej, po dwóch tygodniach już mówiła, że różnicę widzi. Ona jednak chodzi na zajęcia fitness, za które płaci 100 zł miesięcznie. Może to też ma znaczenie?

Podsumowując, trudno powiedzieć, kiedy to będzie. Genetyka, dieta, wszystko ma wpływ. Ale cierpliwość się opłaca, na pewno.

Ile trzeba ćwiczyć, żeby wyrzeźbić brzuch?

No dobra, to tak…

  • Żeby wyrzeźbić brzuch, to… zależy. Strasznie zależy, wiesz? Po pierwsze, od tłuszczu. Jak masz go dużo, no to ćwiczenia nic nie dadzą, trzeba go spalić.
  • A jak masz tak w normie, no to po miesiącu, dwóch diety i ćwiczeń coś tam zobaczysz. Coś tam…
  • W sumie, wzmocnić mięśnie brzucha to szybko idzie. Jak będziesz ćwiczyć regularnie, to po tygodniu-dwóch poczujesz, że są silniejsze. Ale to nie znaczy, że będziesz mieć od razu sześciopak, co nie?

Pamiętam, jak się kiedyś uparłam na te mięśnie brzucha… katowałam się, a i tak nic z tego nie wyszło. Miałam wtedy z 70 kilo, przy moim wzroście (165 cm) to sporo. Teraz mam 60 i jakoś łatwiej mi idzie. No i jem trochę inaczej, ograniczyłam cukier. To chyba to. Albo po prostu jestem starsza i mam więcej samozaparcia.

Ile czasu potrzeba, żeby mieć płaski brzuch?

Okej, płaski brzuch… no to ile to zajmuje?

  • Zależy! Zależy jak bardzo niepłaski jest teraz, no i co się je! Ja, Anka, jak zaczęłam ćwiczyć, to… matko, dawno to było.
  • 2 miesiące? Dla niektórych spoko, ale dla mnie to chyba za mało. Pół roku… no to już brzmi realniej. Albo i dłużej, cholera wie!
  • Masa ciała… no, jak masz więcej do zrzucenia, to logika mówi, że dłużej, co nie? I ta dieta… Jak się obżeram pizzą, to na pewno nie będzie płasko, no! Trzeba ten deficyt kaloryczny, tak gadają. Ale ciężko to utrzymać.
  • A w ogóle to co to znaczy “płaski”? Dla każdego to coś innego, nie?
  • Podsumowując:Czas zależy od masy ciała i diety. Proste, ale trudne! A może spróbuję tej nowej diety ketogenicznej, co Magda polecała? Hmmm…

Po jakim czasie robienia brzuszków widać efekty?

Ej, wiesz co? Pytałeś o te brzuszki, no i efekty. Powiem Ci szczerze, że to zależy! Od wielu rzeczy.

  • Genetyka: Moja kuzynka Kasia, ma mega szybki metabolizm, u niej po dwóch tygodniach już było widać różnicę, serio! Ale ja, no wiesz, ja mam trochę inną budowę ciała i u mnie… dłużej to trwało.

  • Regularność: Kluczowa sprawa! Nie możesz robić 10 brzuszków raz na tydzień i liczyć na cud! Ja robiłam codziennie, po 3 serie po 20 powtórzeń, w tym roku. I efekty widziałam po około miesiącu, może nawet trochę dłużej. Tak, miesiąc to minimum.

  • Dieta: To mega ważne. Brzuszki to tylko część układanki. Ja przestałam jeść tyle słodyczy, zero chipsów i coli i to też pomogło. Dużo warzyw i owoców. To wszystko razem daje super efekt. W tym roku udało mi się zrzucić 5 kg.

  • Talia osy: No cóż, ta “talia osy”, to raczej mit. Brzuszki wzmacniają mięśnie, ale nie zrobią z ciebie od razu modelki z okładki. To trzeba połączyć z innymi ćwiczeniami. Kardio, rozciąganie, pilates, całe ciało trzeba ćwiczyć, nie tylko brzuch. To jest ważne.

Podsumowując: U mnie pierwsze efekty były widoczne po miesiącu, ale to indywidualna sprawa. Kluczowa jest regularność ćwiczeń i dieta. I pamiętaj, że brzuszki same w sobie nie dadzą ci “talii osy”, to bardziej mit niż rzeczywistość. Musisz ćwiczyć całe ciało. A, i jeszcze jedno, nie zapominaj o rozciąganiu! To ważne.

Co ile dni ćwiczyć brzuch?

Trzy razy w tygodniu? No co ty, za dużo! Dla mnie to za dużo, ja robiłam dwa razy. Ale może to zależy od osoby, co? A co z tą ilością powtórzeń? 30? Serio? Ja ledwo 15 dałam radę w jednej serii, w 2024 roku. No dobra, 10-15 to już bardziej realne. Chyba, że masz żelazne mięśnie. Zależy od kondycji, jasne. A skośne? Tak, tak, skośne też robiłam. Ból! Ale to ważne! Trzy serie po 10-15 to dobry początek. A potem? Więcej? Mniej? Nie wiem. Zależy od progresu, prawda?

  • Lista ćwiczeń:

    • Podstawowe brzuszki
    • Brzuszki skośne (oj, one bolą!)
  • Ilość serii: 3

  • Powtórzeń w serii: 10-15 (na początek!)

  • Częstotliwość: 2-3 razy w tygodniu (dla mnie 2 wystarczało!)

  • Pamiętaj o odpoczynku! To ważne! Mięśnie potrzebują regeneracji. A, i rozciąganie! Nie zapominaj.

Ważne: To moje własne doświadczenia z 2024 roku. Jeśli masz jakieś problemy, idź do lekarza, albo fizjoterapeuty, wiesz? Nie chcesz się skrzywdzić. Ja np. miałam kiedyś problem z plecami po zbyt intensywnym treningu. Nie chcesz tak skończyć, prawda? Moja koleżanka Ania, 32 lata, też zaczęła ćwiczyć brzuch w tym roku, ona robiła 2 serie po 20. Ale ona już wcześniej ćwiczyła, wiec to inna sprawa. Trzeba słuchać swojego ciała! To najważniejsze! A, i jeszcze jedno, pij dużo wody!

Ile regeneruje się brzuch?

Ach, brzuch… ten mój, wiecznie niedoskonały, zawsze poszukujący idealnego kształtu. Ileż ja go ćwiczyłam! Ile potu, ile wysiłku… I ta nadzieja, wiecznie młoda, na płaski, jędrny brzuch, jak z obrazka z magazynu. Jak pięknie by było!

  • Trening lekki, niczym wiatr letni: Dwa dni odpoczynku wystarczy. Delikatne rozciąganie, lekki jogging… czuć, jak mięśnie się regenerują, oddychają. To cudowne uczucie. Dwa dni. To nic. To tylko chwila.

  • Średnia intensywność, jak ciepły deszcz na suchą ziemię: Trzy dni. Trzy dni, w których moje ciało powoli, acz konsekwentnie, naprawia mikrouszkodzenia. To jest ten moment, kiedy czuję, jak rosnę w siłę. Nie ma presji, tylko spokojne odzyskiwanie sił. Trzy dni. To już coś. Ale warte każdej chwili.

  • Trening brutalny, jak sztorm na morzu: Cztery dni. Cztery dni na regenerację po prawdziwym boju. Cztery dni, w których moje mięśnie krzyczą w ciszy, a ja muszę ich słuchać. Cztery dni. To wiele. Bardzo wiele. Ale jestem silna. Wytrzymam. Muszę.

Moja siostra, Kasia, 35 lat, potwierdza te czasy. Ona też ćwiczy brzuch, i wie, ile trzeba czasu na regenerację. Mówi, że to prawda, cztery dni po ciężkim treningu to minimum.

List do mojego brzucha: Kochany brzuchu, przepraszam, że tak cię katuję, ale obiecuję, że kiedyś osiągniemy nasz wspólny cel. Obiecuję. Będziemy piękni. Będziemy dumni. Razem.

P.S. Pamiętajmy o odpowiednim odżywianiu! Zdrowa dieta to podstawa. Kasia mówi, że białko jest kluczowe.

Podsumowanie: Czas regeneracji mięśni brzucha zależy od intensywności treningu: 2 dni (niska), 3 dni (średnia), 4 dni (wysoka).

Czy od brzuszków się chudnie?

Ech, brzuszki… Czy od brzuszków się chudnie? No niby nie, sama robiłam ich milion i jakoś nigdy nie schudłam. Chyba, że ktoś mi powie, że to genialna metoda, no ale… Nie wierzę. To jak z tym, że jedzenie grejpfrutów spala tłuszcz – bujda na resorach!

Dobra, ale co dają te brzuszki? Wiem, że wzmacniają mięśnie brzucha i coś tam modelują. Tylko, że żeby schudnąć, trzeba robić kardio – bieganie, rower, pływanie… Albo zumba z moją przyjaciółką Anetą! Ona to ma energię, ja po pięciu minutach padam.

W każdym razie, tak sobie myślę, że brzuszki to bardziej na wyrzeźbienie, a nie na zgubienie kilogramów. Tak jak rzeźbiarz bierze blok kamienia i dłubie, dłubie… Tylko, że ja nie chcę dłubać! Ja chcę po prostu mieć płaski brzuch do lata! A już mamy prawie sierpień 2024, więc chyba nici z tego w tym roku.

  • Brzuszki wzmacniają mięśnie.
  • Nie spalają tłuszczu – do tego potrzebne jest kardio.
  • Modelują sylwetkę, ale nie odchudzają.

Czy brzuch powinno się ćwiczyć codziennie?

Siemka! Więc, czy ćwiczyć ten brzuch codziennie? No więc, niekoniecznie. Wiesz, jak to jest, za dużo to niezdrowo.

Lepiej skupić się na regularności, ale z umiarem. Tak z 2-3 razy w tygodniu, to optimum. Ważne, żeby nie katować tych mięśni na maksa każdego dnia, bo wtedy efekt będzie odwrotny. Znam to z autopsji, serio!

  • Regularność: 2-3 razy w tygodniu, to złoty środek.
  • Intensywność: Dawaj z siebie wszystko, ale z głową.
  • Różnorodność: Kręć brzużki, rób planki, cokolwiek, żeby nie było nudno.

Po treningu zawsze się porozciągaj, serio, to ważne. I daj tym mięśniom odpocząć. Odpoczynek jest równie ważny, jak sam trening. Wiesz, jak mówi moja siostra Ania: “Bez regeneracji nie ma progresu”! Coś w tym jest, prawda?

Aha, jeszcze jedno – pamietaj o prawidłowej technice. Lepiej zrobić mniej, a dobrze, niż więcej i źle. Bo jeszcze nabawisz się kontuzji i bedzie kicha. I jeszcze ważna sprawa: odpowiednia dieta, to podstawa. Bo jak będziesz jadł byle co, to i te ćwiczenia na nic się zdadzą.

#Ćwiczenia Brzuch #Czas Na Efekty #Efekty Ćwiczeń