Kiedy nie można użyć mObywatela?

Okej, no dobra, to teraz tak po swojemu o tym mObywatelu… Bo wiecie, niby takie fajne, nowoczesne te technologie, ale zawsze jest jakieś “ale”.

Dobra, słuchajcie, wyczytałam coś, co mnie trochę zmartwiło. Otóż ten nasz mObywatel, ten taki niby super wygodny, co go w telefonie mamy, w wersji 4.50.0 i starszej, przestanie działać po 25 lutego 2025 roku. Serio! Jakby ktoś miał starszą wersję, to bach! I po zabawie. No i co wtedy? Znowu ganiać z papierami? No ja nie wiem, czy myślałam o tym, żeby sprawdzić, jaką mam wersję. Pewnie nie.

Pamiętam, jak kiedyś, jeszcze przed tym całym mObywatelem, musiałam lecieć do urzędu miasta, żeby potwierdzić jakiś tam dokument. A korki, a szukanie parkingu! I oczywiście stałam tam chyba ze dwie godziny, żeby pani w okienku łaskawie na mnie spojrzała. No koszmar! Dlatego jak się pojawił mObywatel, to myślałam, że wreszcie koniec tej męki. No ale, jak widać, nic nie trwa wiecznie.

I niby piszą, że trzeba aktualizować. No ale właśnie, jak aktualizować? Znaczy niby proste, idziesz do sklepu z aplikacjami, klikasz “aktualizuj” i po sprawie. Ale znając życie, to mi się pewnie coś pokręci, coś źle kliknę i znowu będę musiała prosić syna, żeby mi to ogarnął. A on zawsze taki zajęty.

No, ale dobra, trzeba się pilnować. Bo wiecie, tak sobie myślę… co jeśli zapomnę i w lutym 2025 będę potrzebowała pilnie pokazać komuś dowód, a tu klops? Telefon mi powie “aplikacja nieaktualna, spadaj babo”. No wstyd jak nic! No i po co mi taka technologia?

To chyba dobra rada dla wszystkich, żeby teraz, od razu sprawdzić, jaką wersję tego mObywatela mamy. I jak co, to od razu aktualizować! Bo lepiej dmuchać na zimne, jak to mówią. A wiecie co? Chyba sama zaraz to zrobię. No bo kto by chciał się stresować na ostatnią chwilę? No właśnie! Nikt!

#Brak Ważności #Mobywatel #Ograniczenia