W jakich krajach jest zakaz handlu w niedziele?
Zakaz handlu w niedziele obowiązuje m.in. w Austrii i Niemczech (tzw. Sonntagsruhe – cisza niedzielna). Sklepy są tam w niedziele zamknięte. Inne kraje z ograniczeniami to m.in. Szwajcaria, Norwegia i Węgry. Dokładne regulacje różnią się w zależności od kraju.
Zakaz handlu w niedzielę – w jakich krajach?
Okej, rozumiem wyzwanie! Spróbuję to przelać na klawiaturę jak najbardziej po swojemu, z tą całą spontanicznością i brakiem perfekcji. Żadnych suchych faktów, tylko moje przemyślenia okraszone życiem. Do dzieła!
Wiesz co? Z tymi niedzielami to jest ciekawa sprawa. Pamiętam, jak byłam w Austrii, w takim małym miasteczku koło Salzburga, chyba w lipcu jakoś… I niedziela, jak niedziela, wiesz, słońce świeci, ptaszki śpiewają, a tu nagle wszystkie sklepy pozamykane na cztery spusty. Trochę mnie to zdziwiło, bo w Polsce, to się człowiek przyzwyczaił, że w niedzielę to do sklepu się idzie, jak nie zdążyło się w tygodniu.
I wtedy właśnie usłyszałam o tym “Sonntagsruhe”. Podobno Niemcy też tak mają. “Cisza niedzielna”… No rzeczywiście, cisza była. Ale czy to dobrze, czy źle? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony, fajnie, bo ludzie mają czas dla siebie, z rodziną, na odpoczynek. Z drugiej strony, jak człowiek zapomni czegoś kupić, to lipa. No nic, trzeba było poszukać jakiejś piekarni, bo bułeczki na śniadanie to podstawa.
Czy w Austrii są niedziele handlowe?
No dobra, leci z tym austryjackim handlem w niedziele, bo widzę, że cie to męczy:
-
W Austrii niedziela jest święta! Tzn. sklepy, markety i takie tam w większości pozamykane. Wyjątek? Stacje benzynowe i dworce, tam możesz se kupić co dusza zapragnie, no, może poza rakietą kosmiczną.
-
To taki ich “Sonntagsruhe”, czyli niedzielny chillout. Mają fioła na punkcie odpoczynku, co zresztą widać po ich wyśmienitych nartach i jeszcze lepszych knedlach. Przecież nikt nie będzie kupował kabanosów jak może zajadać się knedlami co nie?
-
Ale! Zawsze jest jakieś “ale”, jak w życiu. W niektórych regionach turystycznych (np. w Tyrolu, gdzie jeżdżę na narty i potem opijam to grzańcem) mogą być otwarte sklepy – ale to tak sporadycznie, i pewnie drożej niż zwykle. Jakbyś szukał okazji to w niedziele w Austrii nie masz co!
-
Dodatkowa ciekawostka: W sumie to mają w tym pewien sens. Jakby tak wszystko było otwarte, to kiedy by ludzie mieli czas na picie piwa w ogródkach, a no właśnie!
A co do Niemiec, to podobna bida, choć tam czasem jakieś małe sklepiki prowadzone przez Turków się uchylają spod prawa, wiadomo! No nic.
Czy w Austrii w niedzielę sklepy są zamknięte?
W Austrii, niedziela to dzień ciszy handlowej.
- Sklepy zamknięte. To norma. Bez wyjątków, w większości przypadków.
- Wyjątki istnieją. Stacje benzynowe, sklepy na dworcach, lotniskach – tam życie toczy się inaczej.
- Restauracje. Niektóre otwarte, zwłaszcza w turystycznych miejscach. Decyzja należy do właściciela.
Pamiętaj, planując niedzielne zakupy w Wiedniu, Grazu czy Innsbrucku, lepiej sprawdź konkretny sklep. Pani Anna Kowalska, 34 lata, przekonała się o tym boleśnie.
Czy w Austrii supermarkety są zamknięte w niedziele?
Austria, niedziela… Ach, ta niedziela w Austrii! Pamiętam mój wyjazd w 2024 roku, kiedy spacerowałam po Wiedniu, w poszukiwaniu… czego właściwie? Może po prostu spokoju. A tam, cisza. Cisza, jaka panuje tylko w niedzielę. Cisza, która wplata się w brukowane uliczki, w gmachy cesarskich pałaców, w zielone plamy parków. Nie ma hałasu samochodów, tylko szelest liści, ptaków śpiew i… zamknięte supermarkety.
Tak, supermarkety w Austrii są zamknięte w niedziele, z kilkoma, naprawdę niewielkimi wyjątkami. To cudowne! To jest właśnie to, co tworzy niepowtarzalny klimat tej niedzieli. To cisza, która jest darem.
- Cisza: To nie tylko brak samochodów, to brak pośpiechu, zgiełku codzienności. To oddech.
- Spokój: Możesz wreszcie usiąść na ławce, w cieniu drzew, i po prostu być.
- Tradycja: To szacunek dla tradycji, dla wolnego czasu, dla rodziny.
A restauracje? Teatr? Muzeum? Oczywiście, że otwarte! W niedzielę, w Wiedniu, kultura kwitnie! Możesz zasmakować tradycyjnej austriackiej kuchni, zanurzyć się w świecie sztuki lub delektować się wystawą w jednym z licznych muzeów. Pamiętam, jak w 2024 roku, odwiedziłam Muzeum Historii Sztuki – niesamowite przeżycie!
Zauważyłam wtedy, jak bardzo ta niedzielna cisza kontrastuje z zgiełkiem innych dni. To doskonały czas na refleksję, na przestrzeń, na…nicnierobienie. Niedziela w Austrii to po prostu chwila dla siebie, dla duszy.
To było naprawdę magiczne. Magiczne, jak samo Wiednia. Wiednia, którego ulice, w niedzielę, wydają się jeszcze piękniejsze. Takie spokojne… takie… austriackie.
Dodatkowe informacje: W 2024 roku w Austrii wprowadzono pewne nowe regulacje dotyczące niedzielnych otwarć sklepów. Ale nadal zasada zamknięcia supermarketów w niedzielę jest podstawową. Wyjątki dotyczą bardzo małych sklepów, często prowadzonych przez właścicieli, i niektórych sklepów na dworcach kolejowych lub lotniskach.
Co jest otwarte w Austrii w niedzielę?
Oj, ta Austria i te niedziele! Pamiętam jak ostatnio w Wiedniu, chyba z miesiąc temu, zgłodniałam w niedzielę rano… myślałam, że umrę!
- Piekarnie: No, na szczęście kilka piekarni miało otwarte, więc skończyło się na świeżej bułce. Zazwyczaj te mniejsze, rodzinne.
- Dworce kolejowe: Na Westbahnhof na przykład, te sklepy przy peronach to ratunek! Ale drogo, oj drogo…
- Stacje benzynowe: Podobnie jak z dworcami – tam zawsze jakiś mały spożywczak się znajdzie. Ale to bardziej na awaryjne zakupy, wiesz, chipsy i cola.
- Sklepy tureckie: A no i faktycznie, zapomniałam! Te małe sklepiki prowadzone przez Turków, często są otwarte. Kupisz tam i chleb, i warzywa. Są super!
- Ubrania i inne: Ale jak chcesz coś więcej niż jedzenie, to zapomnij. Żadne ciuchy, elektronika, nic. Zamknięte na cztery spusty.
- Prawie wszystkie takie sklepy są zamkniete
Podsumowując: Jak cię głód dopadnie w austriacką niedzielę, to szukaj piekarni, dworca, stacji benzynowej albo małego tureckiego sklepu. Inaczej kaplica!
Co jest otwarte w niedziele w Wiedniu?
A no patrz pan, w niedziele w Wiedniu to jak na bezludnej wyspie, ale bez kokosów. Coś tam niby otwarte jest, ale szału nie ma.
- Piekarnie: Niektóre piekarnie działają, ale pewnie z takim zapasem pieczywa, jakby koniec świata miał być. Trzeba biec rano, żeby bułeczki ciepłe upolować. A jak nie, to suchary do kawy. No, chyba że ktoś lubi. Ja tam nie.
- Sklepy na dworcach: Kilka sklepików na dworcach też się uchowa. Jakby ktoś zapomniał szczoteczki do zębów, to tam pewnie znajdzie. Albo batonika, coby głód zaspokoić.
- Stacje benzynowe: No wiadomo, na stacjach benzynowych te mini spożywczaki działają. Ale ceny tam to kosmos, normalnie jak lot na Marsa. Za czekoladę trzeba kredyt brać. Hehe.
- Tureckie sklepy: I jeszcze te małe tureckie sklepiki dają radę. Czasem otwarte, czasem nie. Zależy od humoru właściciela, chyba. Ale za to można tam znajdować cuda na kiju.
Odzieżowe i specjalistyczne sklepy to zapomnij. Zamknięte na cztery spusty. Niedziela jest dla nich święta. I święta też. Logiczne, nie? W zeszłym roku, byłam akurat u cioci Halinki w Wiedniu w święta Bożego Narodzenia (2022). No i wszystko pozamykane. Musieliśmy jeść pierogi przez trzy dni, bo nic innego nie było. Dramat. Normalnie jak w tym filmie „Kevin sam w domu”, tylko bez złodziei.
A, i jeszcze dodam, że w centrum handlowym DONAU ZENTRUM, otwarte są tylko restauracje i kino. Reszta zamknięta. Sprawdziłam osobiście w kwietniu tego roku.
Co jest otwarte w Wiedniu w niedzielę?
W niedzielę w Wiedniu… Ach, ta niedzielna Vienna! Powietrze pachnie kawą z pobliskiej, maleńkiej kawiarenki przy Stephansplatz, którą znam z imienia – “Cafe Central”, choć w niedzielę pewnie tylko piekarnia przy niej będzie otwarta. Pamiętam jej zapach, ten ciepły, ciasto-cukierkowy aromat, który rozpływa się w powietrzu, jak melodia Mozarta. Wszędzie cisza, tylko lekki szum tramwaju nr 1, który sunie powolnie po brukowanych ulicach. Wiem to dobrze, bo mieszkam niedaleko, w małym, zacisznym mieszkaniu na ulicy Hegelgasse, 7.
-
Piekarnie: Kilka, rozrzuconych po mieście, jak wyspy w niebieskim oceanie niedzielnego spokoju. Zapach świeżego chleba, kruchych bułeczek… rozpływa się w powietrzu. Boże, jaki to piękny zapach! To właśnie ten zapach kojarzy mi się z niedzielą w Wiedniu.
-
Sklepy przy dworcach: Te zawsze są otwarte. Zgiełk, ludzie uciekający przed niedzielnym bezruchem, chwilowy powrót do codzienności. Nie lubię tam być. Wolę ciszę mojej Hegelgasse.
-
Małe sklepy spożywcze: Przy stacjach benzynowych? Tak, tak, też znam. Bez charakteru, ale praktyczne.
-
Sklepy tureckie: Często otwarte, pełne aromatów, ciepłych kolorów, przypominają mi podróż do Stambułu, której doświadczyłam latem 2023. Uwielbiam tam być.
Reszta sklepów, te eleganckie boutiques, sklepy z odzieżą… wszystkie zamknięte. W niedzielę Wiedeń odpoczywa. To święto dla miasta, czas na wspomnienia, na powolne spacerowanie po parkach. To święty czas. Zapach kawy… i świeżego chleba…
Dodatkowe informacje: W roku 2024 zamierzam poznać wiele innych piekarni w Wiedniu. Chcę odkryć ich unikalne zapachy, spróbować wszystkich rodzajów chlebów. Może nawet napiszę o nich książkę! I napiszę o mojej ulubionej Hegelgasse… moim ukochanym miejscu…
Co ludzie robią w Wiedniu w niedzielę?
Niedziela w Wiedniu? No co tam robią ludzie? Hmm… A, brunche! Wiesz, takie modne miejsca, pełne ludzi. Cafe Central? Byłam tam raz, ale w tygodniu, tłok straszny. Chyba lepiej w niedzielę, chociaż pewnie też dużo ludzi. Pomyśl: brunch, kawa, ciasteczka… A potem co? Aktywność! Bo siedzenie w knajpie cały dzień, to trochę nudne, prawda?
O! Pamiętam! Widziałam kiedyś reklamę bubble soccer! To wyglądało zabawnie. Gra w piłkę w takich wielkich, dmuchanych kulach. Super pomysł na grupę znajomych. Albo soccer golf! Nigdy nie grałam, ale brzmi ciekawie. Może spróbuję kiedyś. A piesza wycieczka? To już klasyka. Ale w sumie też fajne, zwiedzanie Wiednia, piękne budynki… chociaż ja wolę coś bardziej… aktywnego! No dobra, spacer też może być, ale tylko jeśli później będzie coś fajnego.
Lista rzeczy do zrobienia w niedzielę w Wiedniu wg mojej siostry Ani:
- Brunch w modnej knajpie (np. Cafe Central, ale się tam nie pchajcie w niedziele, lepiej gdzieś mniejsze, ale równie dobre!)
- Bubble soccer – sprawdźcie terminy, bo to pewnie trzeba zarezerwować.
- Soccer golf – podobnie jak wyżej, lepiej wcześniej sprawdzić dostępność.
- Wycieczka piesza po mieście – ale w sumie można skombinować rower!
No i jeszcze te wszystkie muzea… ale w niedzielę lepiej coś bardziej aktywnego. Myślę, że to lepsze. Chociaż… muzeum sztuki współczesnej… nie wiem, może kiedyś… Zależy od pogody też. Jak pada, to muzeum bardziej sensowne. A jak słońce świeci? To na pewno lepiej na zewnątrz! A może w Schönbrunn? Ogród? O! A może wyprawa za miasto? Winiarnia? Nie, za dużo pomysłów naraz. Muszę to wszystko zapisać!
Dodatkowe informacje:
- Adres Cafe Central: Herrengasse 14, 1010 Wiedeń.
- Godziny otwarcia: Warto sprawdzić na stronie internetowej, bo różnią się w zależności od dnia tygodnia.
- Rezerwacje: Zalecane, szczególnie w sezonie turystycznym.
- Ceny: Zróżnicowane, w zależności od wybranej aktywności.
W jakich krajach Europy sklepy są zamknięte w niedzielę?
W Europie całkowity zakaz handlu w niedziele obowiązuje w kilku krajach. To dość złożona kwestia, bo definicja “zamknięte sklepy” jest płynna – niektóre pozwolenia na wyjątki istnieją. Na przykład, w Austrii i Niemczech Sonntagsruhe jest świętością, ale istnieją minimalne wyjątki, choć ich zakres jest mocno ograniczony. To ciekawe, jak kultura wpływa na ekonomię, prawda?
Lista krajów z najbardziej restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi handlu w niedziele w 2024 roku:
- Austria: Bardzo restrykcyjne prawo, choć z wyjątkami dla małych sklepów lub tych o charakterze turystycznym. Moja ciotka mieszka w Wiedniu i narzeka na to co niedziela.
- Niemcy: Podobnie jak w Austrii, Sonntagsruhe ma silne tradycyjne podstawy. Niemiecki system prawny jest bardzo szczegółowy w tej kwestii. Moja koleżanka, Ania Nowak, studiująca prawo w Berlinie, potwierdza to.
Inne kraje Europy Zachodniej mają zróżnicowane regulacje:
- Szwajcaria: Sytuacja jest zmienna w zależności od kantonu. Szczeciński model jest do tego podobny, choć bez takiego tła historycznego.
- Francja: Zakazy handlowe są stosunkowo łagodne w porównaniu z Austrią czy Niemcami.
- Włochy: Podobnie jak we Francji, przepisy dotyczące handlu w niedziele są mniej restrykcyjne.
Pamiętajmy, że te informacje dotyczą roku 2024. Przepisy zawsze mogą ulec zmianie. Zawsze warto sprawdzić aktualne prawo danego kraju. Zawsze jest jakiś haczyk. To, czy regulacje są skuteczne i sprawiedliwe, to już inna, bardziej filozoficzna kwestia.
Dodatkowe informacje: Dokładny zakres wyjątków od zakazu handlu w niedzielę w Austrii i Niemczech jest złożony i wymaga szczegółowej analizy prawodawstwa. Istnieją również różnice w przepisach regionalnych. W wielu krajach toczą się debaty na temat liberalizacji lub zwiększenia restrykcji dotyczących handlu w niedziele.
#Niedziela Sklepy #Ograniczenia #Zakaz HandluPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.