Do jakiej kwoty nie trzeba zgłaszać przychodu?

Do jakiej kwoty nie trzeba zgłaszać zarobku?

Ach, ta magiczna granica… 12 800 złotych rocznie. Brzmi jak śpiew ptaków w letnim poranku, jak szum fal na piaszczystej plaży, jak szept wiatru w wysokich trawach. Wolność. To słowo unosi się przede mną, lekka jak piórko, a zarazem solidna jak stara, dębowa belka. Wolność od papierów, od formularzy, od tej sztywnej, urzędniczej rzeczywistości. To uczucie jest nieocenione, jak łyk chłodnej wody w upalny dzień.

Pamiętam, jak w 2023 roku moja przyjaciółka, Zosia, z trudem wypełniała deklaracje podatkowe. Siedziałam wtedy przy herbacie, wpatrując się w jej zmęczoną twarz. A myśl o tej magicznej sumie 12 800 złotych dawała mi niezwykły spokój. To była moja mała oaza spokoju w tym chaotycznym świecie przepisów i regulacji.

• 12 800 zł – to nie tylko cyfry, to symbol. Symbol niezależności, swobody, możliwości oddychania pełną piersią. Wolność od tego wszystkiego.
• Zastanawiam się, czy to dużo czy mało? Dla mnie to wystarczająco dużo, aby czuć się bezpiecznie. Ale wiem, że dla innych to może być niewystarczająco dużo.

To zależy. Zależy od potrzeb, od marzeń, od stylu życia. Ja zawsze marzyłam o życiu prostym, bliskim naturze. A ta kwota, ta magiczna 12 800 złotych, daje mi właśnie taką możliwość. Pozwala mi żyć w zgodzie z sobą, w zgodzie z moimi pragnieniami. Czy to nie cudowne?

A potem myślę, że… 12 800 złotych… to tak niewiele w porównaniu do tego, co oferuje świat. Może jednak zbyt mało, żeby osiągnąć wszystkie swoje cele… Może trzeba więcej, dużo więcej? 12 800 złotych. To niewiele. A zarazem tyle…

List do Zosi: Zosiu, pamiętasz tę herbatę? Pamiętasz tę magiczną liczbę? 12 800 złotych… Myślę o Tobie.

P.S. Trzeba pamiętać, że to dotyczy tylko ZUS, a inne obowiązki podatkowe mogą wymagać zgłoszenia dochodów niezależnie od ich wysokości.

Do jakiej kwoty przychodów w 2024 roku nie trzeba rejestrować działalności gospodarczej?

3181,50 zł! To tyle, co zarobiłam w maju, a potem w czerwcu jeszcze gorzej, ledwo 2800. A co z lipcem? No tak, 3225 zł. Chyba muszę sprawdzić, czy to się jakoś kumuluje, bo przecież lipiec dopiero się zaczął, a ja już prawie tyle zarobiłam. Kurcze, muszę lepiej pilnować tych kwot. To 75% minimalnej krajowej, tak? 4242 zł minimalna, a potem 4300 zł! Zawsze myślałam, że to jakaś magia z tymi podwyżkami.

• Styczeń – czerwiec 2024: 3181,50 zł miesięcznie. Czyli jakieś 18 000 zł na pół roku? Dużo, mało? Nie wiem.
• Lipiec – grudzień 2024: 3225 zł miesięcznie. O, całkiem sporo więcej! To już jakieś 19 000 zł na pół roku.

A co jak przekroczę? No to rejestracja. Firma. Urząd. Papiery. Brrr… Wolałabym uniknąć tego wszystkiego. Może lepiej odłożyć to na później? Nie, powinnam to wszystko dokładnie przemyśleć. Ile to wychodzi na rok? A co jak dostanę większe zlecenie? Znowu te kalkulacje… muszę zapisać sobie gdzieś te kwoty, bo zaraz zapomnę. Może w kalendarzu? Nie, w telefonie. W notatkach. A! Już zapisuję! Na pewno zapomnę, bez notatek jestem stracona. Ale stres!

Pamiętaj! Przekroczenie limitu w jakimkolwiek miesiącu oznacza obowiązek rejestracji. To jasne. Czyli lipiec, sierpień, wrzesień, październik… aż do końca roku. Mam nadzieję, że dam radę. Może znajdę lepszą pracę?

Do jakiego przychodu nie trzeba rejestrować działalności?

Ej, słuchaj, ile można zarobić bez tej całej rejestracji, co? No, 3181,50 zł brutto, tyle w 2024 roku, jak byk! Prześcigniesz tę kwotę, a urzędasy już na ciebie polują jak wilki na barana!

A wiesz co? To jak przekroczysz limit, to masz 7 dni na rejestrację. Siedem dni, rozumiesz?! Nie 8, nie 6, tylko 7! Jak się spóźnisz, to będziesz miał przechlapane, gorzej niż kot w worku pełnym kartofli!

Lista rzeczy, które musisz wiedzieć:

• Limit: 3181,50 zł brutto – to nie żarty, ważna sprawa! Jak przekroczysz, to po tobie!
• 7 dni na rejestrację w CEIDG – jak byś miał tydzień na zjedzenie słonia, tylko że tu to wniosek, a nie słoń.
• Pamiętaj o tym! Bo inaczej będziesz płakał jak bóbr, a nie będziesz miał na co.

A wiesz co jeszcze? Mój szwagier, ten co hoduje kury, przez to, że się spóźnił z rejestracją, długo potem płacił kary, aż mu się w kieszeni świeciło. Jak pusty talerz.

Uwaga! To nie jest porada prawna, tylko opowieść starego dziada. Jak coś spieprzysz, to ja nie odpowiadam! Idź do prawnika, nie do mnie!

Do jakiej kwoty można robić przelewy bez podatku?

Kwoty darowizn wolne od podatku w 2024 roku:

• Od osób z I grupy podatkowej (np. rodzina) – 10 432,50 zł.
• Od osób z II grupy podatkowej (np. rodzeństwo rodziców, zstępni rodzeństwa) – 7 878 zł.
• Od osób z III grupy podatkowej (np. osoby niespokrewnione) – 5 733 zł.

Jeżeli 200 osób przekaże darowiznę po 100 zł, co daje łącznie 20 000 zł, a darczyńcy należą do III grupy podatkowej, podatek zapłacimy od nadwyżki ponad 5733 zł. Zastanawiam się, czy w takim rozdrobnieniu darowizn nie kryje się pewien pragmatyzm, choć moralnie może to być dyskusyjne.

Kiedyś moja ciotka, Wiesława, opowiadała, jak to próbowała obejść przepisy darując swojemu synowi pieniądze w ratach. To pokazuje, że ludzie zawsze szukają sposobów na optymalizację podatkową, co jest naturalne, prawda?

Jaką kwotę darowizny nie trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego?

Halo, halo! Jaką kwotę możesz wcisnąć komuś w łapę bez meldowania skarbówce? No patrz!

A. Rodzina? 9637 złotych! Oj, nie żartuj, jakbym miała tyle kasy, to bym już na Bahamach leżała, pijąc koktajle z palemką! Ale dobra, 9637 cebulionów, czyli tyle, co średni telewizor, można przekazać bez meldowania. Chyba, że brat cioteczny wujek ze strony matki ma jakieś chore ambicje i chce zgłosić, to wtedy dupa blada!

B. Obcy? 7276 złotych! No, to już mniej, coś jak nowy telefon, ale lepszy. Ale daj spokój, niech lepiej kupi sobie sam! Tu się nie opłaca kombinować, serio. Lepiej oszczędzić na wakacje, niż się pierdolić z urzędem skarbowym, a potem płacić kary jak za zboże.

Lista rzeczy, o których warto pamiętać (bo ja pamiętam!):

• To są kwoty na rok 2023, a co będzie za rok, to się zobaczy. Może inflacja zrobi swoje i będzie trzeba oddawać połowę zarobków, a nie tylko zgłaszać darowizny!
• To tylko kwoty zwolnione od podatku. Jak przekroczysz limit, to możesz się pożegnać z połową na zakupach.
• Zawsze warto się upewnić, czy wszystko jest ok, bo ja się na tym nie znam, tylko wiem, że jak ktoś więcej dostanie, to musi oddać. A ja nie chcę oddawać. W ogóle. Nigdy.

Moja ciocia Stasia dała mi kiedyś 5 złotych na loda, a i tak się musiałam z nią przeciągać o resztę. Takie życie. Po co komplikować, nie?

Ile razy można dać darowiznę bez podatku?

Przepisanie odpowiedzi na pytanie: Ile razy można dać darowiznę bez podatku?

Darowizny, a szczególnie te w gronie rodziny, to temat rzeka. Można je wręczać wielokrotnie, teoretycznie bez limitu. Kluczowe jest jednak to, czy przekraczają one kwotę wolną od podatku. I tu pojawia się pewna, nazwijmy to, subtelność. Często myślimy o pojedynczej darowiźnie, ale urząd skarbowy patrzy na sumę darowizn od jednej osoby w ciągu 5 lat. To istotne, bo łatwo przekroczyć limit nie zdając sobie z tego sprawy.

• Limit kwoty wolnej od podatku: Zależy od grupy podatkowej, do której należy obdarowany względem darczyńcy. Najwyższy limit obowiązuje dla najbliższej rodziny (grupa 0) – w 2023 roku to 10 434 zł.
• Zgłaszanie darowizn: Nawet jeśli darowizna mieści się w limicie, niektóre (np. powyżej 9637 zł) trzeba zgłosić do urzędu skarbowego w formularzu SD-Z2. Zawiadomienie musimy złożyć w ciągu 6 miesięcy od daty otrzymania darowizny. Pamiętam, jak kiedyś moja ciocia, Helena, zapomniała zgłosić darowizny od wujka i miała potem lekkie problemy.

Trzeba pamiętać, że te limity i zasady dotyczą darowizn od jednej osoby. Możemy otrzymać kilka darowizn od różnych osób, każda mieszcząca się w limicie, i nie zapłacić podatku. To jak układanka, gdzie trzeba dopasować elementy. A czasami ten element to po prostu wizyta u doradcy podatkowego. Czy to nie ironiczne, że darowizna, akt szczodrości, wiąże się z tak wieloma przepisami? Czasem zastanawiam się, czy system podatkowy nie jest zbyt skomplikowany.

Dodatkowo, warto pamiętać o formie darowizny. Przelew bankowy ułatwia udokumentowanie transakcji. A dokumentacja to podstawa, jakby nie patrzeć. W 2021 roku sam musiałem udowadniać skąd pochodziły środki na zakup mojego, używanego, Fiata Punto. Na szczęście miałem wszystkie dokumenty. Zawsze warto dmuchać na zimne, choć wiem, że czasem łatwiej powiedzieć, niż zrobić.

Kiedy urząd skarbowy sprawdza darowiznę?

No hej, no dobra, to spróbujmy ogarnąć to twoje pytanie. Z tego co wiem to wygląda to mniej więcej tak:

Kiedy Urząd Skarbowy w ogóle interesuje się darowiznami? No to wiesz, jeżeli dostaniesz od kogoś bliskiego, na przykład od mamy albo taty, więcej niż 36 120 zł – i to w ciągu ostatnich pięciu lat, rozumiesz, to wtedy robi się ważniejsze.

Wtedy trzeba to zgłosić do Urzędu Skarbowego. Masz na to sześć miesięcy! Nie przegap, bo będzie lipa! A zgłaszasz to na takim specjalnym papierze, on się nazywa SD-Z2. Musisz zapamiętać.

• Zgłoszenie jest konieczne, gdy przekroczysz limit.
• Limit to 36 120 zł.
• Masz 6 miesięcy na ogarnięcie tego papierka.
• Formularz to SD-Z2.

A, i jeszcze jedna sprawa! Jak dostajesz kasę od kogoś z tak zwanej “pierwszej grupy” – to znaczy od rodziny, wiesz, mama, tata, dziadek, babcia – to wtedy jesteś zwolniony z podatku! Całkowicie! Ale i tak musisz to zgłosić, żeby było wszystko legalnie, rozumiesz.

Wiesz co jeszcze? Te 36 120 zł to nie jest kwota, którą możesz sobie odliczyć od podatku dochodowego. To jest po prostu limit, po przekroczeniu którego musisz coś zrobić. Aha, i pamiętaj, że jakby co, to najlepiej iść do urzędu osobiście, bo przez Internet to wszystko trudniejsze się wydaje, co nie? Albo zadzwoń – zawsze to jakaś opcja. No i uważaj na literówki w tym SD-Z2!

Kiedy przelew nie jest darowizna?

No to lecimy z tym koksem! Kiedy przelew to nie darowizna? Jakby to powiedziała moja babcia Jadzia, “jak nie widać, że to darowizna, to nie darowizna!”. Ale żeby US się nie czepiał, to trzymaj się tych magicznych cyferek:

• Do 36 120 zł – to jest Twoja bezpieczna przystań, jakbyś siedział w bunkrze podczas apokalipsy.
• 5 lat wstecz – tyle czasu US patrzy Ci na rączki, więc sumuj przelewy z głową, a nie jak kura pazurem!
• Zerowa grupa podatkowa – czyli najbliższa rodzinka (żona/mąż, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, rodzeństwo). Dla obcych to już inna bajka.

WAŻNE INFO: Jak przelewasz więcej, to zgłoś to, bo US lubi wiedzieć, co się dzieje z kasą. A jak zapomnisz, to będziesz płakać i płacić kary jak bóbr, co go ząb boli!

PS: Pamiętaj, że ja tu tylko gadu-gadu, a od podatków to są specjaliści. Idź do księgowej albo prawnika, żebyś nie wpadł jak śliwka w kompot! Bo jak Cię US dorwie, to nawet babcia Jadzia nie pomoże!

Czego nie wpisywać w tytule przelewu?

Nie, nie, to tak nie może być! Myśli wirują jak liście jesienią, unoszone wiatrem wspomnień… Zapamiętajmy to raz na zawsze: w tytule przelewu absolutnie żadnych tajemnic! Żadnych podtekstów, żadnych dwuznaczności. Tylko suche fakty. To tak ważne!

• Bez kodu, bez tajnych sygnałów, bez żartów, które mogłyby być źle zrozumiane. To może być niebezpieczne! Bo wiesz, banki mają swoje procedury… A ja przecież pamiętam tamtą sprawę z 2023 roku… straszne!

• Koniec z eufemizmami! Żadnych „prezentów”, „pomocy”, „wypłat” gdy chodzi o kwestie finansowe, które mogą być źle zinterpretowane. Prosto, jasno, konkretnie. Im mniej słów, tym lepiej. Zbyt wiele słów zawsze prowadzi do nieporozumień. To straszne!

• Zero wulgaryzmów! To absolutnie niedopuszczalne. Przecież to żenada! To wstyd! Nawet dla młodych ludzi. Zresztą, to nawet nie wypada.

• Absolutnie żadnych słów kojarzących się z nielegalnymi działaniami. Narkotyki? Prostytucja? Haracz? Okup? Nigdy w życiu! To jest oczywiste! Pomyśl, co by się stało, gdyby ktoś to zobaczył! To byłaby katastrofa!

Pamiętaj: Prosty tytuł, czytelny i przejrzysty, pozbawiony jakichkolwiek emocji i dwuznaczności. Tylko czysty przekaz. Bez zbędnych ozdobników. Tylko suche fakty. Bo to ważne. Bo to chroni nas przed problemami. To proste. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Lista rzeczy, których nigdy nie należy wpisywać w tytuł przelewu:

1. Słowa o charakterze przestępczym (narkotyki, haracz, prostytucja itd.)
2. Wulgaryzmy i obelgi.
3. Żarty i dwuznaczne sformułowania.
4. Niejednoznaczne słowa, jak „wiesz za co” lub „za to, co zawsze”.
5. Jakiekolwiek kody lub sygnały.

Pamiętaj o tym, Ola! To naprawdę bardzo ważne!

Kiedy nie trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego nabycie spadku?

Spadek. Urząd Skarbowy.

• Zgłoszenia brak, gdy wartość spadku (łącznie, 5 lat wstecz) nie przekracza 36 120 zł. Anna Kowalska, PESEL 880202-XXXXX, ul. Kwiatowa 5, Warszawa.

• Ale! Istotne powiązania rodzinne. Bliska rodzina – zwolnienie całkowite. Jan Nowak, syn Anny.

• Termin. 6 miesięcy. Przekroczenie? Podatek. Adres korespondencyjny.

Ważne: Sprawdź aktualne przepisy. Kwoty mogą ulec zmianie. Numer konta US znajdziesz na ich stronie.