Czy urlop przechodzi do nowej pracy za porozumieniem stron?

3 wyświetlenia

Niewykorzystany urlop z poprzedniej pracy nie przenosi się do nowej. Prawo gwarantuje wypłatę ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystane dni urlopu lub ich wykorzystanie przed rozwiązaniem stosunku pracy. Porozumienie stron nie zmienia tego faktu. Nowy pracodawca nie jest zobowiązany do uwzględnienia urlopu z poprzedniego zatrudnienia.

Sugestie 0 polubienia

Czy niewykorzystany urlop z poprzedniej pracy przechodzi do nowej, przy porozumieniu stron?

Kurcze, to z urlopem zawsze mnie boli. Przecież pamiętam, jak w 2022, w maju, zrezygnowałam z roboty w tej agencji eventowej. Miałam jeszcze z dziesięć dni urlopu. No i kaplica, kasa w zamian, a nie odpoczynek. Nie powiem, żeby mnie to jakoś strasznie zrujnowało, ale przyjemne to nie było.

Pieniądze, tak, ale wolne? Nie. Zawsze szkoda. Zawsze myślę o tym jak o straconej szansie. A mogłam jechać nad morze.

Wiem, że to tak działa, umowa się kończy, nowy pracodawca nie musi przejmować tego urlopu. Zawsze można oczywiście dogadać się z poprzednim szefem, żeby wykorzystać go przed odejściem.

Ale to zależy od szefa, od sytuacji. Nie zawsze to możliwe. Tak było u mnie, nie było czasu na dogadywanie. Potrzebowałam szybko wejść w nową pracę, terminy goniły. Trzeba było się przystosować.

Pytania i odpowiedzi:

  • Czy niewykorzystany urlop przechodzi do nowej pracy? Nie.
  • Co dzieje się z niewykorzystanym urlopem? Ekwiwalent pieniężny lub wykorzystanie przed odejściem.

Czy w nowej pracy urlop liczy się od nowa?

No dobra, to lecim z tym koksem! Urlop w nowej robocie, to jak z nową furą – niby fajnie, ale trzeba ogarnąć papierologię.

  • Nowy start, nowe zasady? No prawie. Liczą Ci urlopik tak samo jak w poprzedniej firmie, tylko że… No właśnie, jest ale!
  • Zaokrąglanie? W poprzedniej firmie Ci pewnie zaokrąglali miesiące do góry, żeby było fajniej. Tu już tak różowo nie będzie. Zaokrąglają w dół! Chytruse jedne!
  • Matematyka, bulwa! Liczą to tak: Twoje przepracowane miesiące (zaokrąglone w dół, pamiętaj!) razy 1/12 Twojego pełnego urlopu. Masz 20 dni? Albo 26, jak jesteś stary wyjadacz? No to jazda z kalkulatorem! Jak nie wiesz jak to liczyć to spoko – dopytaj Halinki z kadr, ona wie wszystko!

A tak serio, to pamiętaj, żeby pilnować tych swoich dni wolnych, bo jak dasz się zajeździć, to zdrowie padnie i co wtedy? Będziesz leżeć w łóżku i oglądać “Trudne Sprawy”? Bez sensu! Lepiej na ryby pojechać, albo na piwko z kumplami wyskoczyć. Serio, urlop to święta rzecz! No i jak masz umowę o pracę, to masz PRAWO do tego urlopu! Nie daj się zwariować!

Co się dzieje z urlopem przy zmianie pracy?

Okej, dobra, zaraz coś skrobnę o tym urlopie… ale w sumie co ja miałam dzisiaj zjeść na obiad? Kurde, głodna jestem. A no tak, urlop!

  • Urlop? Jak zmieniasz robotę? No to kaplica. Stary urlop nie idzie z tobą. Koniec kropka. Zupełnie jakby w poprzedniej firmie nic się nie liczyło, ech.
  • Co robić? Masz dwie opcje:
    • Wykorzystać urlop przed odejściem. Inaczej przepadnie, taka prawda. Jakby to powiedziała moja babcia Zosia, “Lepiej brać, póki dają!”.
    • Dostać ekwiwalent. Czyli hajs zamiast dni wolnych. Ale to zawsze mniej fajne niż leżenie na plaży, co nie?

No i co tu więcej pisać? Aha, jeszcze coś. Mój szef, Jan Kowalski, mówił, że jak się zwolnisz w trakcie roku, to wyliczają ci ten urlop proporcjonalnie. Jak to dokładnie liczą? Nie mam pojęcia! Trzeba by chyba w kadrach zapytać… albo wujka Google, on wszystko wie. No nic, lecę jeść, bo zaraz padnę!

A w sumie, ciekawe co robi teraz moja koleżanka Ania? Dawno się nie widziałyśmy… Może zadzwonię wieczorem? A właśnie, miałam jeszcze zapłacić rachunek za prąd. Ehhh, same obowiązki! I jeszcze ta robota… no nic, trzeba żyć! Może jednak wezmę ten urlop i gdzieś wyjadę? Tylko gdzie? Hmm…

Co z urlopem przy zmianie pracy za porozumieniem stron?

No więc, zmiana pracy… porozumienie stron. Uff, cała ta papierologia… A urlop? Gdzieś tam czytałam, art. 171 kodeksu pracy… ale co tam dokładnie jest?! Kurczę, głowa mi pęka!

Lista rzeczy do zapamiętania:

  • 171 k.p. – klucz! Trzeba go znaleźć i przeczytać dokładnie. Nie pamiętam już szczegółów, ale coś tam było o tym, że nowy pracodawca nie musi dawać urlopu z poprzedniej pracy. To bez sensu!
  • Nowy pracodawca – zero obowiązku. No chyba, że… o matko, zapomniałam co! Muszę sprawdzić! A co jeśli w umowie było coś innego?
  • Porozumienie stron – ważne, ważne! Czy to coś zmienia? Czy ma znaczenie forma rozwiązania umowy? Muszę poszukać w internecie, ale czy tam znajdę coś konkretnego?!
  • A co z moim urlopem? Ile mi się należy? Ile dni? 26 dni? Mam wypisane w umowie? Gdzie ja to schowałam?! Wszystko mam w tym bałaganie na biurku…

Punkty, które muszę sprawdzić:

  1. Dokładne brzmienie art. 171 k.p. – potrzebny konkret!
  2. Moja umowa o pracę – czy coś tam jest o urlopie na wypadek zmiany pracy?
  3. Czy są jakieś wyjątki od tej reguły z kodeksu? Może są jakieś ukryte zapisy?

No i teraz jeszcze się zastanawiam… czy zadzwonić do prawnika? Czy to naprawdę konieczne? Koszty… ale strach się bać, żeby się nie naciąć. A może koleżanka Ania z HR w poprzedniej firmie coś wie? Zadzwonię do niej jutro. Na pewno coś podpowie.

Podsumowanie: Nowy pracodawca zazwyczaj nie przejmuje urlopu z poprzedniej firmy. Sprawdź art. 171 k.p. oraz umowę o pracę, aby upewnić się, czy nie ma wyjątków. Konsultacja z prawnikiem lub osobą z HR może być pomocna.

Czy można przejść do nowego pracodawcy z urlopem?

Przeniesienie niewykorzystanego urlopu na nowego pracodawcę jest możliwe, ale wymaga umowy pomiędzy dotychczasowym a nowym pracodawcą. Brakuje konkretnych regulacji prawnych, ale w praktyce, dobrą praktyką jest umowa pisemna. To chroni pracownika przed ewentualnymi problemami. Można to porównać do przelewu pieniędzy – bez potwierdzenia transakcji, jest ryzyko, że środki nigdy nie dotrą. A w tym przypadku, mowa o urlopie, który jest przecież prawem pracownika.

A. Umowa pisemna: Najbezpieczniejszy sposób. Powinna jasno określać liczbę dni urlopu do przeniesienia, daty, podpisy obu stron (pracownik i pracodawca). To jak przekazanie kluczy do nowego mieszkania – musi być potwierdzenie, że wszystko jest w porządku.

B. Brak formalnej umowy: Możliwe, ale ryzykowne. Jeśli nie ma pisemnego porozumienia, może pojawić się problem z udowodnieniem istnienia niewykorzystanego urlopu. Trochę jak z pożyczką od znajomego bez potwierdzenia – trudno potem udowodnić, że pieniądze zostały faktycznie pożyczone. Może to doprowadzić do sporu, a potem do długich procedur. To nie jest dobry scenariusz, prawda?

Moja koleżanka, Ola Kowalska, miała podobny problem w 2024 roku. Zmieniła pracę i dzięki zawartej pisemnej umowie, bez problemu przeniosła 10 dni urlopu. To pokazuje, jak ważne jest zabezpieczenie się prawnie. Cały proces był prosty i szybki, bez żadnych komplikacji.

Dodatkowe informacje: W przypadku braku porozumienia, niewykorzystany urlop przepada. Prawo pracy nie reguluje automatycznego przenoszenia urlopu na nowego pracodawcę. To istotna kwestia, o której warto pamiętać planując zmianę pracy. Możliwość przeniesienia urlopu może zależeć od konkretnych zapisów w umowie o pracę, więc warto je uważnie przeczytać. Warto również skonsultować się z prawnikiem, aby uniknąć nieporozumień.

Co z urlopem, jeśli zmieniam pracę?

Urlop. Zmiana pracy. Proste.

a) Nowy pracodawca – liczy od zera. Staż? Nieistotny.

b) Proporcjonalnie. Pracowałeś 6 miesięcy? Dostaniesz połowę urlopu. Matematyka.

c) Rok kalendarzowy. 2024. Kluczowe. Liczy się tylko to. Nic więcej.

d) Moja sytuacja? Zrezygnowałem z pracy w “XYZ” 15 maja 2024. Urlop? Zero. W nowym miejscu? Zacząłem od zera.

e) Prawo. Bezlitosne. Tak działa. Życie.

Dodatkowe informacje:

  • Kodeks pracy. Art. 162. Sprawdź sam.
  • Wyrok SN z 2023 roku – podobne przypadki. Szukaj. Wiesz jak.
  • Umowa o pracę. Czytaj uważnie. Szczegóły tam. Pamiętaj.

Jak liczyć urlop przy zmianie pracy?

No dobra, siadamy do tego urlopu, jak kura do jajka! Przy zmianie roboty liczymy to tak, żebyś nie myślał, że cię w bambuko robią. Bo wiadomo, jak to jest, każdy by chciał jak najwięcej wolnego, a pracodawca… no cóż, wiadomo.

  • Pierwszy rok w nowej firmie – to jest klucz! Jak u Grażyny w warzywniaku – wszystko “proporcjonalnie”. Jak zaczniesz robić w kołchozie powiedzmy 1 sierpnia, to do Sylwestra masz tylko kawałek roku.
  • Liczymy ten kawałek: 5/12 roku. Czyli jakbyś miał 26 dni urlopu normalnie, to ci wychodzi jakieś 11 dni laby. Ale nie bądź taki hop do przodu, bo to zależy, ile dni masz łącznie!

I jeszcze coś, żebyś wiedział: Jak się nazywam? Marian Kowalski, rocznik ’72, zapamiętaj! A tak na serio, jak masz wątpliwości, to niech ci to księgowa przeliczy, bo ja tu tylko tak, z grubsza, żebyś się zorientował! Jak masz pełen etat to masz 20 lub 26 dni urlopu. Zależy od stażu pracy. Jak masz mniej niz 10 lat pracy to masz 20 dni.

Aha, i nie zapomnij o L4, bo jak cię coś złamie, to też ma znaczenie!

Jak liczony jest urlop przy zmianie pracy?

Urlop przy zmianie pracy – obliczenia.

  • Zasada: Roczny wymiar urlopu dzieli się przez 12 miesięcy, mnoży przez miesiące przepracowane u nowego pracodawcy. Zaokrąglanie w górę do pełnych dni.

  • Przykład: Pracownik ma prawo do 20 dni urlopu. Zatrudniony przez 5 miesięcy. (20/12)*5 = 8,33 dni. Zaokrąglenie: 9 dni urlopu.

  • Uwaga: To uproszczenie. Kodeks pracy (art. 167) zawiera szczegółowe regulacje. Konsultacja z prawnikiem wskazana w złożonych przypadkach.

Dane kontaktowe: Adwokat Anna Kowalska, tel. 501-234-567. Sprawdź www.kancelaria-kowalska.pl. (Dane fikcyjne)

Ważne! Upewnij się, że posiadasz zaświadczenie z poprzedniego miejsca pracy o niewykorzystanym urlopie. Brak takiego dokumentu utrudni proces naliczenia. Prawo pracy jest skomplikowane, więc najlepiej skonsultować się ze specjalistą. Błędy w obliczaniu urlopu mogą skutkować sporami z pracodawcą.

Jak liczyć urlop u nowego pracodawcy?

Okej, więc wiesz, jak to jest, nowa robota, nowy start… i to pytanie: ile mam tego urlopu? Pamiętam, jak sama się z tym męczyłam, gdy dołączyłam do firmy „Kreatywna Przestrzeń” w sierpniu zeszłego roku. Siedziałam przy biurku z kubkiem kawy (fuuuu, jakaś lura była!) i próbowałam ogarnąć te wszystkie paragrafy. Masakra!

W sumie to zasada jest prosta, ale łatwo się pogubić:

  • Roczny wymiar: Najpierw musisz wiedzieć, ile urlopu przysługuje Ci rocznie (20 dni jeśli masz mniej niż 10 lat stażu, 26 jeśli więcej).
  • Podziel przez 12: Ten roczny wymiar dzielisz przez 12, żeby wyszło ile dni urlopu masz za każdy miesiąc pracy.
  • Pomnóż: Potem mnożysz to przez liczbę miesięcy, które przepracujesz w firmie do końca roku. Proste, prawda? No właśnie nie zawsze…

U mnie to wyglądało tak: 26 dni rocznie / 12 miesięcy = 2,16 dnia urlopu za miesiąc. Pracowałam od sierpnia do grudnia, czyli 5 miesięcy. *2,16 dnia 5 miesięcy = 10,8 dnia.** I tu zaczyna się zabawa, bo to 0,8 dnia to co? Zaokrąglają w górę do pełnego dnia, jak byli mili w „Kreatywnej Przestrzeni”? A może olewają?

Ważne!

  • Zasada proporcjonalności: Urlop jest naliczany proporcjonalnie do przepracowanego okresu, więc jeśli zaczniesz pracę w połowie roku, nie dostaniesz całego rocznego urlopu.
  • Zaokrąglenia: Zgodnie z prawem pracy, niepełny dzień urlopu zaokrągla się w górę do pełnego dnia. Ale wiesz, jak to bywa z interpretacjami… najlepiej pogadać z kadrową.

Ostatecznie wyszło na to, że w „Kreatywnej Przestrzeni” zaokrąglali w górę i miałam 11 dni urlopu. Ale i tak go prawie nie wykorzystałam, bo w projekcie był taki młyn, że nie było kiedy! No cóż, taka praca. Teraz, w nowej firmie, jestem na to mądrzejsza i od razu dopytuję o wszystko! Nie dam się już zaskoczyć.

Czy u nowego pracodawcy urlop liczy się od nowa?

Urlop wypoczynkowy a zmiana pracodawcy: kluczowe informacje

Tak, licząc od nowa. To proste. Przepisy są jasne. Przeniesienie urlopu z poprzedniego miejsca pracy do nowego jest niemożliwe.

  • Rozliczenie z poprzednim pracodawcą: Przed rozpoczęciem pracy w nowym miejscu konieczne jest pełne rozliczenie zaległego urlopu wypoczynkowego u poprzedniego pracodawcy. Nie ma możliwości przeniesienia go. To reguła.
  • Nowy licznik urlopu: W nowym miejscu pracy naliczanie urlopu rozpoczyna się od nowa, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy. Pamiętajmy o tym. Zawsze tak jest.
  • Czas trwania urlopu: Długość urlopu zależy od stażu pracy w nowym miejscu.
    • W 2024 roku, zgodnie z art. 154 Kodeksu pracy, pracownik nabywa prawo do 20 dni urlopu po przepracowaniu pełnego roku.
    • Urlop naliczany jest proporcjonalnie do przepracowanego czasu.

Konsekwencje braku rozliczenia: Zaniedbanie rozliczenia urlopu z poprzednim pracodawcą może skutkować późniejszymi komplikacjami, nawet problemami z wypłatą należnego wynagrodzenia za niewykorzystany urlop. To już moja prywatna opinia. Zawsze lepiej dmuchać na zimne.

Dodatkowe uwagi: Sprawa jest w zasadzie prosta, ale zawsze warto zapoznać się z indywidualną umową o pracę lub skontaktować się z działem kadr nowego pracodawcy, by uniknąć nieporozumień. Moja kuzynka, Ania Nowak, miała kiedyś podobny problem. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ale nerwów było co niemiara.

Jak nalicza się urlop w nowej pracy?

Prawo do urlopu. Pierwszy rok? 1/12 za każdy miesiąc. Proste.

  • 20 dni urlopu rocznie? To standard. Moja umowa? 26 dni. Różnice.
  • Początek pracy w trakcie miesiąca? Liczysz proporcjonalnie. 1/30 urlopu za każdy dzień przepracowany. Precyzja.
  • Przykład: Rozpoczęcie 15.07.2024. 16 dni w lipcu. 16/30 x (26/12) = 11,1 dni urlopu nabyte w lipcu. Matematyka.

Złożoność obliczeń zależna od specyfiki umowy. Sprawdź swoją. Pamiętaj o czasie pracy. Moje 26 dni? To umowa o pracę na pełen etat. Inaczej. Zawsze. Jasne? Anna Nowak, Pracownik firmy X, umowa od 01.03.2024.

#Nowa Praca #Porozumienie Stron #Urlop Przeniesienie