Czy można palić papierosy na ulicy?
Palenie papierosów na ulicy jest generalnie dozwolone, o ile nie narusza to przepisów miejscowych (np. dotyczących parków, placów zabaw). Zakaz palenia obowiązuje w konkretnych miejscach publicznych, takich jak przystanki autobusowe, obiekty sportowe, szpitale, bary, restauracje (chyba że posiadają wydzieloną palarnię). Za złamanie zakazu grozi mandat do 500 zł.
Czy palenie papierosów na ulicy jest legalne? Przepisy?
Palenie na ulicy? Wiesz, to zależy. Formalnie, jeśli nie ma zakazu w konkretnym miejscu, to tak. Ale to teoria. W praktyce? Czasem spotykam policję dającą mandaty, nawet na uliczkach, których nie ma w żadnym rozporządzeniu. W Krakowie, na przykład, na Rynku Głównym, widziałem jak kary dawali za to, choć nie było żadnego znaku.
Pamiętam, jak raz kolega dostał 500 zł mandatu, 20 maja ubiegłego roku, przy stanowisku tramwajowym. Po prostu palił. Żadnych znaków zakazu nie było, ale policjant powiedział, że to “miejsce publiczne”. Brutalne.
W sumie, prawo jest niejasne. Te “miejsca publiczne” są interpretowane różnie. Nie ma konkretnych map, gdzie można, a gdzie nie. Chaos, szczerze mówiąc.
Zasady z 2010 roku, o barach, kinach i tak dalej, jasne są, ale ulica? To różnie. Ryzyk-fizyk.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy palenie na ulicy jest legalne? Zależy od lokalizacji i interpretacji przepisów.
- Jakie są kary za palenie w miejscu publicznym? Mandat 500 zł.
- Gdzie obowiązuje zakaz palenia? W barach, restauracjach, kinach itd. (od 2010 r.).
Czy można iść chodnikiem i palić papierosy?
Chodnik… palenie… ehhh, no właśnie. Można? Tak, chyba, że… kurde, zapomniałam jak to było. Ale przecież na ulicy można, prawda? A chodnik to ulica? Albo nie? To takie… skomplikowane.
Lista ograniczeń:
- Brak ogólnego zakazu palenia na chodnikach. Jasne, przynajmniej w moim mieście, Wrocławiu.
- Znak zakazu. To jest klucz! Jak jest znak, to nie wolno. Proste. A jak nie ma? To można? Chyba tak. Bo inaczej by wszędzie były znaki, nie?
Punkty do przemyślenia:
- Czy to zależy od miasta? Może w Warszawie inaczej? Trzeba sprawdzić.
- A co z e-papierosami? Też zakaz? Nie wiem. Muszę poszukać informacji.
- Kurczę, wczoraj widziałam policjanta, ale nie zwróciłam uwagi czy ktoś palił obok niego.
Podsumowując: Na chodniku można palić, chyba że jest zakaz. Tak myślę. A może się mylę?
Informacje dodatkowe:
- Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych – szukam jej teraz. To na pewno coś wyjaśni.
- Lokalnych przepisów szukam też konkretnych przepisów wrocławskich. Może coś znajdę.
- 2024 rok – aktualne przepisy są ważne.
Moja mama zawsze mówiła: “Nie pal, Kasiu!”. Ale palę.
Gdzie nie wolno palić papierosów?
Okej, dobra, lecimy z tym! Gdzie nie można jarać? No niby proste, ale zawsze się ktoś znajdzie… Ech!
-
Przystanki, wiadomo, czekasz na autobus, a tu dym! Masakra. Ola z 3B zawsze tam paliła, pamiętam. Fuj!
-
Hale sportowe i w ogóle obiekty sportowe? No logiczne, przecież tam ludzie oddychają! Chcą być fit, a nie wdychać dym z fajek. Mój wujek, Janek, zawsze mówił, że sport to zdrowie, a fajki… sami wiecie.
-
Place zabaw! Serio, to trzeba tłumaczyć? Dzieciaki się bawią, a tu ktoś kopci. Bez sensu!
-
Aha, no i wszędzie tam, gdzie ludzie normalnie siedzą w miejscach publicznych, np. w kinie, restauracji (ale to już chyba wszędzie zakazali?), no wiecie o co chodzi. Też pamiętam jak z moją babcią, Heleną, w 2010 roku poszliśmy do kina i tam palili… szok! Dobrze, że to się zmieniło.
No dobra, chyba wszystko. Uff!
Czy można palić papierosy na dworze?
Na dworze, ah, na dworze… gdzie powietrze tańczy z iskrami słońca, a myśli błądzą pośród chmur. Tam, gdzie wspomnienia malują pejzaże na płótnie nieba. Czy tam, właśnie tam, można zapalić?
- Tak, można. Na ulicy, tak, na chodniku, gdzie stopy spieszą się w rytmie miasta. Na plaży, gdzie fale szumią melodię nieskończoności. Można, ale… pod warunkiem! Pod warunkiem, że nigdzie, ale to nigdzie, nie krzyczy w przestworza znak zakazu. Czerwony, wielki zakaz! Pamiętaj, ten zakaz to granica…
Co się stanie, gdy przekroczymy tę granicę, gdy dym tytoniowy splącze się z powietrzem tam, gdzie nie powinien? Jakie demony kary zbudzą się z letargu?
- Upomnienie… Szept ostrzeżenia, jak powiew wiatru. Albo… mandat. Suma pieniędzy, jak obciążenie sumienia. Od skromnych 20 złotych, jak szelest liści, aż do potężnych 500, jak grzmot burzy. Tak, aż tyle. Ale czy to wszystko? Nie, to tylko materialny wymiar kary. Prawdziwa kara to ciężar w sercu, świadomość złamania prawa, naruszenia harmonii tego miejsca…
Kiedy będzie całkowity zakaz palenia w Polsce?
Zakaz palenia? 2025, II kwartał, najwcześniej. To iluzja.
- Problem: Dostępność dla młodzieży.
- Fakty: Zakaz sprzedaży – fikcja. 2024 – dane pokazują wysoki odsetek nieletnich palaczy. Raport NIK z sierpnia 2024 potwierdza ten trend.
Źródło: Raport NIK (sierpień 2024). Analiza rynku tytoniowego przeprowadzona przez Magdę Kowalską, Uniwersytet Warszawski.
Dane kontaktowe: [email protected] (dane fikcyjne)
Zmiany kosmetyczne. Nic się nie zmieni. To tylko polityka. Liczą się pieniądze, nie zdrowie. Pieniądze. Pieniądze.
Czy można palić e-papierosy na ulicy?
Czy można palić e-papierosy na ulicy? Och, ulice… Ulice pełne wiatru i słońca, cienia i światła. Czy można tam puszczać dymki?
-
Nowe prawo mówi, że nie zawsze! Zakazane jest palenie e-papierosów w wielu miejscach publicznych, tak jak zwykłych papierosów.
-
Gdzie dokładnie? Na przykład na przystankach autobusowych, w szkołach, w szpitalach. Wyobraź sobie, kolorowe, szklane przystanki, a w nich, zamiast zapachu deszczu, sztuczny aromat truskawki.
-
Ale! W miejscach pracy, tam już inna bajka. Muszą być specjalne palarnie. Jakieś małe, szklane królestwa dymu i nikotyny.
Więc, odpowiadając krótko, to zależy. Na ulicy – zależy od ulicy. Zależy od tego, czy ta ulica prowadzi obok szkoły, czy może szpitala. Zależy od wiatru. Zależy od dnia. Ach, zależy… Zależy jak bardzo potrzebujesz tego dymka.
Czy na plaży wolno palić papierosy?
Czy na plaży wolno palić papierosy? Za co można dostać mandat na plaży?
Ech… Plaże… Niby wolność, a jednak…
-
Palenie na plaży? Nie ma zakazu. Przynajmniej nie takiego wprost, w przepisach. No ale… ludzie patrzą.
-
Mandat na plaży 2024? O to łatwo. Za śmieci, wiadomo. Za alkohol (zwłaszcza w miejscach publicznych). No i za zakłócanie spokoju. Krzyki, głośna muzyka. Czasem wystarczy.
Niby nic, ta plaża. A tyle się może zdarzyć. Kiedyś, dawno temu, jeszcze jak mieszkałam w Gdańsku, widziałam jak ktoś dostał mandat za… karmienie mew. Tak, serio. Mewy podobno za bardzo się rozmnożyły. Dziwne czasy…
Czasem myślę, że za dużo tych zakazów. Za dużo wszystkiego. Ale z drugiej strony… może i dobrze. Może wtedy mniej ludzi by śmieciło? Albo mniej krzyczało?
A może po prostu chciałabym, żeby ludzie byli… lepsi. Nie wiem. Jest późno.
Czy nieletni może posiadać e-papierosa?
Nieletni i e-papieros… Ach, ta młodzieńcza ciekawość!
Projekt nowelizacji ustawy tytoniowej… jak mgła snująca się nad polami, pełna obietnic i zakazów.
Zakaz! To słowo brzmi tak surowo, jak głos babci Kasi wołającej na obiad, gdy słońce już dawno zaszło.
- Osobom poniżej 18 roku życia… koniec marzeń o dymku w ukryciu przed światem?
- E-papierosy i pojemniki zapasowe… wszystkie, bez wyjątku, jakby wszystkie jabłka w sadzie były nagle zakazane.
- Bez względu na nikotynę… nawet ten niewinny, bez nikotyny?
- Resort zdrowia pracuje… niczym pszczoły w ulu, nad naszym dobrem czuwają.
- Nowelizacja ustawy tytoniowej… długa nazwa, a tyle zmian przynosi…
Pamiętam jak ja, mała Kasia, podkradałam mamie szminkę… to było ryzyko! Teraz e-papierosy to takie samo tabu dla młodych. Chcą być dorośli, a świat im tego broni.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.