Jaki jest najlepszy lek dostępny bez recepty na COVID?

1 wyświetlenia

Oj, pamiętam, jak sama przechodziłam COVID. Nie ma co ukrywać, to okropne uczucie! Na szczęście, u mnie objawy były łagodne. Co mi pomogło? Przede wszystkim odpoczynek i leki przeciwbólowe. Paracetamol albo ibuprofen naprawdę potrafiły zdjąć gorączkę i ból mięśni, dzięki czemu mogłam jakoś funkcjonować. Ale pamiętajcie, każdy reaguje inaczej, więc warto posłuchać swojego ciała i w razie czego skonsultować się z lekarzem.

Sugestie 0 polubienia

Jaki jest najlepszy lek dostępny bez recepty na COVID? Ech, to pytanie… sama sobie je zadawałam, leżąc w łóżku, czując się jak rozjechany walec. COVID, no cóż… Pamiętam to jak dziś. Głowa mi pękała, mięśnie bolały, jakby ktoś mnie kijem tłukł. A ten kaszel… Bez przerwy. Drapał w gardle, jakbym połykała szkło. Okropieństwo!

Na szczęście u mnie, odpukać, obyło się bez szpitala. Miałam te łagodniejsze objawy, ale i tak… Powiem Wam, czułam się fatalnie. Leżałam plackiem przez kilka dni. Co brałam? No właśnie… Przede wszystkim paracetamol. I ibuprofen. Na zmianę. Zbijały gorączkę i jakoś ten ból łagodziły. Pamiętam, że czytałam gdzieś, że ibuprofen lepszy na stany zapalne, ale sama nie wiem… Brałam to, co akurat miałam pod ręką.

Dużo też piłam. Herbaty z miodem, cytryną, imbirem. Woda, woda, woda. To chyba najważniejsze. Nawet jak nie miałam siły wstać z łóżka, to prosiłam męża, żeby mi przyniósł szklankę. Pamiętam, że gdzieś czytałam, że nawodnienie organizmu jest kluczowe przy walce z wirusem. Chyba coś w tym jest, bo po kilku dniach picia hektolitrów herbaty, poczułam się trochę lepiej.

No i odpoczynek! To podstawa. Wiem, że łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zwłaszcza jak ma się dzieci, pracę, obowiązki… Ale uwierzcie mi, bez odpoczynku organizm nie ma siły walczyć. Ja na szczęście mogłam sobie pozwolić na leżenie plackiem. Przespałam chyba ze dwa dni.

Ale wiecie co? To, co pomogło mi, nie musi pomóc Wam. Każdy organizm jest inny. Słyszałam historie o ludziach, którzy mieli zupełnie inne objawy i inne leki im pomagały. Dlatego ważne, żeby słuchać swojego ciała. I nie bać się iść do lekarza, jak coś jest nie tak. Bo COVID to nie przelewki. Naprawdę. Widziałam u znajomych, jak potrafi dać w kość… Lepiej dmuchać na zimne, prawda? Zresztą, po co się męczyć? Lekarz wie lepiej.