Jaka maść na ukąszenie pająka?

1 wyświetlenia

W przypadku ukąszenia pająka, warto zdezynfekować ranę Octeniseptem lub spirytusem salicylowym. Ulgę w swędzeniu i zaczerwienieniu przyniesie maść lub żel przeciwhistaminowy i przeciwzapalny, np. Fenistil. Takie postępowanie zalecane jest również u dzieci.

Sugestie 0 polubienia

Ojej, ukąszenie pająka… brrr, mam ciarki na samą myśl! Pamiętam, jak mnie kiedyś ugryzł jakiś paskudny kątnik, w nocy, w łóżku! Koszmar! Cała ręka spuchła, swędziała okropnie… co za koszmar! Jaka wtedy maść na ukąszenie pająka była najlepsza? Szczerze mówiąc, najpierw panikowałam, a potem mąż szybko znalazł w apteczce Octenisept. Dezynfekcja, to podstawa, zgadza się? Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, a teraz też wiem, że tak jest. Potem smarowałam Fenistilem, jak w ulotce pisali. Czy pomógł? No tak, trochę. Swędzenie zmniejszyło się, ale opuchlizna schodziła długo. Pewnie z tydzień, a może i dłużej. Fuj!

No i teraz pytanie – co na ukąszenie pająka? Octenisept albo spirytus salicylowy na pewno, żeby zdezynfekować, to jasne. A potem… no właśnie, jakieś maści przeciwhistaminowe i przeciwzapalne, jak ten Fenistil, co mi pomógł (chociaż nie wiem, czy na tyle, żeby go polecać każdemu). Słyszałam też, że hydrokortyzon pomaga, ale to już chyba trzeba się poradzić lekarza, nie? Bo przecież nie chcę sięgać po coś za mocnego bez potrzeby, zwłaszcza, gdy to dziecko zostało ukąszone. Z dziećmi trzeba uważać. Małe rączki, delikatna skóra… Przecież nie będziemy ich czymś silnym smarować.

No i jeszcze jedno – jak często to smarować? No nie wiem, ja smarowałam kilka razy dziennie, aż do momentu, aż to swędzenie całkiem zniknęło. Ale to pewnie zależy od tego, jak silne było ukąszenie i jaki to był pająk. Bo przecież wiadomo, że nie wszystkie ukąszenia są takie same. Ktoś mi kiedyś opowiadał, że go jakiś duży pająk ugryzł i miał gorączkę i straszne bóle. Na szczęście to rzadkość. Ale lepiej dmuchać na zimne, prawda? Jeśli jest źle, to lekarz – to jasne!