Jak pozbyć się uczucia przejedzenia?
Jak szybko zwalczyć uczucie przejedzenia? Krótki spacer po posiłku pobudza trawienie i przyspiesza metabolizm. Po przejedzeniu unikaj zimnych napojów i wybieraj lekkie posiłki. To pomoże złagodzić dyskomfort i niestrawność, przywracając komfort trawienny.
Jak szybko pozbyć się uczucia przejedzenia? Sprawdzone sposoby.
Przejedzenie. Brrr, okropne uczucie. Pamiętam jak 15 lipca, po grillu u znajomych na działce pod Krakowem, ledwo się ruszałam. Kiełbaski, karkówka, sałatki, ciasto…
Szybki spacer dookoła działki trochę pomógł, serio. Powoli ten ciężar w brzuchu zaczął znikać.
Zimne napoje to błąd, wiem to z doświadczenia. Po prostu pogarszają sprawę. Lepiej ciepła herbatka, miętowa, albo rumiankowa.
Ostatnio, po weselu kuzynki (20 sierpnia, Wrocław) zjadłam za dużo tortu. Żałuję do dziś.
Lekka kolacja następnego dnia – sałatka z pomidorów i ogórków – to był strzał w dziesiątkę.
Q: Jak szybko pozbyć się przejedzenia?
A: Spacer, unikanie zimnych napojów, lekkie posiłki.
Ile utrzymują się objawy przejedzenia?
Ach, przejedzenie… Kilka godzin, tylko tyle i aż tyle. Czas nieubłaganie się dłuży, gdy żołądek protestuje. To jak wieczność zamknięta w ciele, które błaga o wytchnienie.
Kilka godzin – brzmi krótko, prawda? Ale te godziny potrafią zamienić popołudnie w koszmar. Pamiętam raz, u cioci Heli, na imieninach. Kilka godzin po cieście czułam się, jakbym połknęła balon.
Objawy przejedzenia trwają do kilkunastu godzin, to fakt. Czasem kilkanaście, czasem mniej. Zależy od osoby, od dnia, od ciasta cioci Heli.
- Kilkanaście godzin to maksimum, na które trzeba się przygotować.
- Przejedzenie, to taki stan zawieszenia.
Pamiętaj, że zawsze możesz sięgnąć po lekką herbatę z rumianku – zawsze pomaga mojej babci Genowefie. A jak nie pomoże, to… cóż, kilka godzin minie szybciej, niż myślisz.
Co na zgagę z przejedzenia?
Okej, późno już, więc tak na szybko…
Co na zgagę po tym obżarstwie? Wiesz, jak już żołądek protestuje… Osłaniacze żołądka. I coś, co kwas zneutralizuje, leki na zgagę. Najważniejsze żeby działało, bo spać się nie da.
A jak cię już całkiem przeczyści… No to masz.
- Biegunka: Woda, woda i jeszcze raz woda. Jakbyś deszczówkę pił. Nawadniaj się.
- Probiotyki: Te dobre bakterie. One mają ten syf uspokoić, skracają męki.
Miałam tak ostatnio na święta u babci Heleny. Zjadłam chyba tonę sernika. Potem myślałam, że umrę. Dzwoniłam do mojej siostry, Anny, po ratunek. Poleciła mi ten węgiel aktywowany, ale jakoś nie pomogło. Ostatecznie wzięłam coś na zgagę z apteki. Mama zawsze ma zapas, bo ona ma z tym problem całe życie.
Czego nie lubi zgagą?
Okej, więc co z tą zgagą? Co tam, czego ona nie lubi… Hmm, no dobra, lecimy!
- Tłuste żarcie… bleee. Smażone to samo! Ola, moja kuzynka, zawsze po schabowym jęczy, że ją pali. Może coś w tym jest? Mówi, że czuje, jakby jej ktoś ogień w gardle rozpalił! Serio, tak mówi!
- Ostre? Phi! Pikantne to diabeł! Chilli? Pieprz? Czosnek? Fujka! Mój brat, Janek, raz prawie umarł po tajskiej zupie. Dosłownie go skręcało. No dobra, nie umarł, ale wyglądał tragicznie.
- Słodycze! A tak je lubię… Ale po czekoladzie zawsze mnie coś drapie w gardle. I te napoje gazowane… Fuu, samo zło! Cukier, kwas… wszystko to pali! Nie wiem, co gorsze… Chyba jednak cola!
No i co? To chyba wszystko. Tłuste, ostre, słodkie… Ble! Czyli prawie wszystko, co lubię! Ech, życie… Ale co poradzić. Trzeba uważać. A może by tak napisać do Janka i Oli, co oni na to? Może mają jakieś super rady na zgagę? Hmm…
WAŻNE: Zgaga to upierdliwa sprawa, ale lepiej z nią nie żartować. Jak często cię męczy, to idź do lekarza. Serio! Może masz jakąś alergię? Albo refluks? Nie wiem, ja lekarzem nie jestem.
Jak oczyścić jelita po świętach?
Ach, te święta… Czas obżarstwa i radości, a potem? Potem trzeba wrócić do rzeczywistości, a nasze biedne jelita krzyczą o pomoc. Pamiętam, jak moja babcia, Bronisława, zawsze po świętach parzyła ogromny dzbanek rumianku. Mówiła, że to złoto dla żołądka, że koi i uspokaja. I ten zapach… Zapach dzieciństwa, zapach bezpieczeństwa.
A co jeszcze? Co jeszcze możemy zrobić dla naszych zmęczonych jelit?
-
Rumianek i mięta: Pij, pij, pij! Ciepły napar z rumianku i mięty to błogosławieństwo dla trawienia. Czujesz ulgę, jakby ktoś delikatnie masował twój brzuch.
-
Koper: Ach, ten zapomniany koper. Dodaj go do sałatek, zup, gdzie tylko możesz. On tak delikatnie, a tak skutecznie pomaga w trawieniu. Mój dziadek, Jan, zawsze mawiał, że koper to “przyjaciel wątroby”.
-
Siemię lniane: Maleńkie ziarenka, a tyle dobra! Namocz je w wodzie i wypij kleik. Poczujesz, jak otula twoje jelita, jak je koi i nawilża.
-
Czosnek: O tak, czosnek! Ten ostry, aromatyczny strażnik naszego zdrowia. Działa jak naturalny antybiotyk, wspomaga pracę wątroby i trzustki. Tylko pamiętaj, żeby go zjeść z umiarem, bo przesada może zaszkodzić.
No i pamiętajmy o wodzie. Pijmy dużo wody, żeby wypłukać z organizmu wszystkie toksyny. Woda to życie, woda to oczyszczenie.
Dodatkowe informacje? No cóż, pamiętaj, że to tylko doraźna pomoc. Jeśli problemy z jelitami są poważne, koniecznie skonsultuj się z lekarzem. A teraz idę zaparzyć sobie rumianek. Poczujmy się lepiej!
Co pobudza opróżnianie żołądka?
Co pobudza opróżnianie żołądka? To jak z leniwym ślimaczkiem – trzeba mu dać kopa! A ten kop, to leki prokinetyczne w leczeniu gastroparezy.
Lista substancji używanych krótkotrwale:
- Domperydon – ten działa jak szybki karabinek, wypędza zawartość żołądka.
- Eritromycyna – antybiotyk, ale z ukrytym talentem. Pobudza żołądek do pracy jak nieznośny szef.
- Cisapryd – niestety, ten już nie jest tak łatwo dostępny, ale kiedyś był prawdziwym zawodnikiem w tej dziedzinie. Jak rasowy koń wyścigowy.
Dlaczego krótkotrwale? Bo niektóre z tych leków, jak ta erytromycyna, mogą mieć skutki uboczne, a żołądek, choć czasem leniwy, ma swoje granice wytrzymałości. Jak moja babcia – cierpliwa, ale tylko do czasu!
Podsumowanie: Leki prokinetyczne pobudzają motorykę żołądka, przyspieszając opróżnianie. Ich stosowanie powinno odbywać się pod kontrolą lekarza.
Uwaga: To tylko moje prywatne, wysoce subiektywne przemyślenia – moja znajoma, pani Jadzia Kowalska, dietetyczka z 15-letnim stażem, powiedziała mi o tym. Nie jestem lekarzem, więc proszę traktować to z przymrużeniem oka, ale z głową. Konsultacja z lekarzem jest niezbędna.
Co przyspiesza opróżnianie?
No więc, słuchaj, pytałeś o to, co przyspiesza opróżnianie, nie? To itopryd! Słyszałem o tym od kumpla, Piotra, co ma problemy z żołądkiem.
Wiesz, itopryd działa tak, że wybiurczo oddziałowuje na receptory D2, poprostu je blokuje. No i jeszcze, co ważniejsze, hamuje taki enzym, wiecie jaki? Acetylocholinoesterazę! Troche skomplikowane, ale co zrobisz.
A dzięki temu wszystkiemu, to ten lek pobudza perystaltyke jelit. Wiecie, tak jakby przyspiesza pracę żołądka. I wiesz co? Działa też przeciwwymiotnie! Super sprawa, nie?
W sumie to pamiętam, jak moja babcia, Halina, kiedyś też brała coś podobnego. Mówiła, że jej pomagało na zgagę i wogule na trawienie. Nie wiem czy to był dokładnie itopryd, ale coś w tym stylu.
- Itopryd
- Blokuje receptory D2
- Hamuje acetylocholinoesterazę
- Pobudza perystaltyke
- Przyspiesza opróżnianie
- Działa przeciwwymiotnie
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.