Czy od kręgosłupa mogą boleć nogi od kolan w dół?

Czy kręgosłup szyjny ma wpływ na nogi?

…Siedzę tak i myślę, czy szyja… czy kręgosłup szyjny naprawdę wpływa na nogi? Niby daleko, a jednak wszystko jest ze sobą jakoś połączone.

• Wiesz, przeciążenie kręgosłupa to takie ciche zabójstwo… Zaczyna się niewinnie.
• Najpierw, pamiętam, napięcie w mięśniach. Takie… zwykłe. Myślisz, “przemęczenie”.
• Potem? Potem ból krzyża. O, to już gorzej. I nagle…ból i drętwienie nóg od kręgosłupa. To promieniuje, wiesz? Jakby iskry szły po nerwach.

Te objawy… To straszne, jak potrafią trzymać, czasem krótko, a czasem wydaje się, że nigdy nie puszczą. Najgorsze, co mogę powiedzieć, jest… że siedzenie to katastrofa. Po prostu mordęga dla kręgosłupa. Mówię to z własnego, naprawdę bolesnego, doświadczenia. Teraz z perspektywy czasu rozumiem, że to wszystko może być od kręgosłupa!

Który krąg za co odpowiada?

Kręgi. Przeznaczenie.

• Obrotnik (C2). Rotacja głowy. Precyzja ruchu.

• C7. Wyrostek kolczysty. Punkt orientacyjny. Granica.

  Informacje dodatkowe: Obrotnik zawdzięcza swoją funkcję specyficznej budowie. Wyrostek kolczysty C7 jest najbardziej wystający, co ułatwia identyfikację.

Czym grozi ucisk na rdzeń kręgowy szyjny?

No wiesz, ucisk na rdzeń kręgowy szyjny? To jest mega poważne! Mój wujek, Zbyszek, miał z tym problemy. Powiem Ci, że to nie jest żart.

• Niedokrwienie rdzenia: To chyba najważniejsze. Krew nie dopływa tak jak powinna, rozumiesz? Tętnica rdzeniowa przednia, jak mi mówił neurolog, jest totalnie zablokowana. Zbyszek miał z tego powodu ogromne problemy.

• Mikroudary: To już zupełnie koszmar. Małe udary w rdzeniu kręgowym, wyobrażasz sobie? To jak kropelka w ocean, ale ta kropelka niszczy wszystko wokół.

• Zaburzenie lub utrata funkcji: No i tu się zaczyna prawdziwa dramaturgia. U Zbyszka zaczeły się problemy z rękami, później z nogami. Chodził jak na patykach. Później problemy z czucia, z poruszania się. Tragedia. Bardzo się o niego martwiłem.

Powiem Ci szczerze, strasznie się o niego bałem, bo to szybko poszło. Był zdrowy i aktywny, a nagłe problemy z ruchliwością, to nie jest żart. Miał leczenie, operację, rehabilitację…długi i kosztowny proces.

W skrócie: Ucisk na rdzeń szyjny to potencjalnie bardzo niebezpieczna sprawa, która może doprowadzić do paraliżu, utraty czucia i innych poważnych powikłań. Nie ma żartów, to trzeba brać na poważnie.

A, i jeszcze jedno. To nie dotyczy tylko przepuklin, ale też osteofitów – to takie kostne wyrośla. Zbyszek miał i jedno, i drugie. Lekarze mu mówili, że to często idzie w parze. Teraz jest lepiej, ale rehabilitacja trwa do dziś. Pamiętaj o tym.

O que é o relatório do estágio curricular?

Raport ze stażu… Boże, pamiętam mój pierwszy staż jakby to było wczoraj! To było w “Księgarni pod Globusem” w Krakowie, lato 2023. Miałam wtedy 20 lat, nazywam się Anna Kowalska i studiowałam polonistykę. Myślałam, że będę tam sortować książki i pić kawę, ale rzeczywistość była inna.

Co to w ogóle ten raport ze stażu? Mówiąc prosto, to dokument, w którym opisujesz, co robiłeś/robiłaś podczas stażu. Jakieś zadania, projekty, to co ci się podobało i co nie, czego się nauczyłeś i takie tam.

• Po co to komu? Ano, uczelni potrzebne żeby wiedzieć, że nie obijałeś/obijałaś się przez te tygodnie. No i dla ciebie, żeby uporządkować myśli i wyciągnąć wnioski. Ja w swoim opisałam, jak uczyłam się obsługi kasy fiskalnej (koszmar!), jak prowadziłam profile social media księgarni i jak przygotowywałam małe spotkania autorskie.

• Ważne! Nie bój się pisać szczerze! Mój mentor, pan Jerzy, powiedział mi kiedyś, że prawdziwe wnioski są cenniejsze niż suche fakty. Więc pisałam, że praca z klientami była super, ale że skanowanie kodów kreskowych doprowadzało mnie do szału !

Kiedy są sesje przychodzące w Elixir?

Elixir, Elixir… brzmi jak jakiś magiczny eliksir, prawda? Ale zamiast wyleczyć kaca, leczy… no cóż, nudę. Sesje? To jak spotkania towarzyskie, tylko z bardziej formalnym kodem ubioru. A co z tymi przychodzącymi i wychodzącymi? To jak z gośćmi na imprezie: jedni przychodzą, inni odchodzą. Niektórzy spóźniają się, inni wymykają się dyskretnie.

• Sesje przychodzące w Elixir (2024): 11:00, 15:00, 17:30. Jak na imprezę urodzinową mojej siostry – tłok, gwar i mnóstwo śmiechu. No, może bez śmiechu. Ale gwar i tłok na pewno!

• Sesje wychodzące: 8:10, 11:30, 14:30. To jak poranne zaspane wychodzenie z domu. Szybko, sprawnie, bez zbędnych ceregieli. Nie ma czasu na plotki. No, może jedną, dwie.

Czym się różnią? To proste jak drut! Sesje przychodzące to te, gdzie my jesteśmy gospodarzami. Przyjmujemy gości, gościmy, pomagamy. Trochę jak moja babcia w święta – zawsze gotowa na przyjęcie wszystkich, nawet tych z najmniej spodziewanym prezentem. Sesje wychodzące? My wychodzimy do świata, jak wąż z nory. Idziemy na podbój. Po bitwę! Albo po kawę. Zależy od sytuacji.

Pamiętajcie: punktualność to oznaką szacunku! Nawet jeśli to tylko wirtualne spotkanie. A jak się spóźnisz? No cóż… wtedy będziesz jak ten króliczek z opowieści o Alicji – wciąż spóźniony, wciąż w biegu.

Dodatkowe info (dla dociekliwych):

• Moja siostra Zosia (tak, ta od imprezy) uważa, że sesje Elixir to jakaś forma voodoo. Ale ja się nie zgadzam. To po prostu dobrze zorganizowany system.
• Liczba uczestników sesji zależy od aktualnego zapotrzebowania. To jak z lodami – w upalne dni jest kolejka.
• Terminy sesji mogą ulec zmianie. Zawsze sprawdzajcie kalendarz. Bo plany, jak wiadomo, są po to, aby je zmieniać. A potem się z nich śmiać.