Co daje chodzenie 4 km dziennie?
Korzyści z 4-kilometrowego spaceru:
- Spalanie ok. 203 kcal.
- Zwiększone zapotrzebowanie kaloryczne ( mężczyźni: ~3169 kcal, kobiety: ~2624 kcal).
- Poprawa kondycji i zdrowia.
- Redukcja ryzyka chorób cywilizacyjnych.
- Poprawa nastroju i redukcja stresu. Regularność kluczem do sukcesu!
Jakie korzyści przynosi codzienny spacer 4 km?
Uwielbiam spacery. Cztery kilometry dziennie to dla mnie idealna dawka ruchu. Czuję się po nich rześko, mam więcej energii.
Pamiętam, jak kiedyś, wracając z pracy (15 maja, trasa wzdłuż Wisły w Krakowie), zauważyłam, że mój nastrój się poprawił. Wcześniej byłam zestresowana, a spacer wszystko zmienił.
Od tamtej pory staram się chodzić regularnie. Widzę, że lepiej śpię, mam lepszą kondycję. Weszłam ostatnio bez zadyszki na Wawel (20 lipca)!
Cztery kilometry to niezły dystans, ale daje radę. Można go pokonać w godzinę, słuchając podcastów albo po prostu obserwując otoczenie.
W zeszłym miesiącu kupiłam sobie krokomierz. Śledzę postępy, czasem robię nawet więcej niż cztery kilometry.
Wczoraj (10 sierpnia) przeszłam pięć kilometrów w parku Jordana. Zapłaciłam 2 złote za wodę mineralną, bo zrobiło się gorąco.
Regularne spacery to dla mnie inwestycja w zdrowie. I w dobre samopoczucie. Polecam każdemu.
Q&A:
Korzyści z codziennego spaceru 4 km? Poprawa kondycji, lepszy sen, redukcja stresu, spalanie kalorii.
Ile kalorii spala 4 km spacer?
Ile kalorii spaliłem, idąc te 4 kilometry? Kurcze, ciężko powiedzieć… Wiesz, było to wczoraj, późnym wieczorem. Byłem tak zmęczony po pracy, że nawet nie patrzyłem na żadne aplikacje.
- Tempo: Raczej wolne, bo ciągle myślałem o Ani. O tym, że dzisiaj jest jej imieniny, a ja nawet kartki nie kupiłem. Debil ze mnie.
- Trasa: To była moja zwykła trasa, wzdłuż Wisły. Wiesz, tam gdzie zawsze.
- Czas: Pewnie z jakieś czterdzieści pięć minut, może trochę dłużej. Nogi mnie bolały, a w głowie miałem tylko jej twarz.
Myślę, że spaliłem gdzieś około 250 kcal. Ale mogło być mniej, bo nie szłam zbyt szybko. Może 200? Trudno powiedzieć.
List do Ani muszę napisać. Może jutro kupię jej kwiaty? Nie wiem… To takie głupie, że zapomniałem o jej imieninach. Zawsze pamiętałam o wszystkich, a teraz… Czuję się jak ostatni idiota.
Dodatkowe informacje: Wczorajsza pogoda była paskudna, wiał mocny wiatr, a ja w tych starych, rozklekotanych butach. To pewnie też miało wpływ na ilość spalonych kalorii. A może miałem za mało energii, bo źle zjadłem obiad? Nie wiem, nie wiem… Po prostu jestem zmęczony i głupi.
Ile kcal ma 1 km marszu?
Ok, ok, kcal i marsz. Zaczynam notować. Kilometr… Hmm, 60-70 kcal. Zależy, zależy od wagi, tak mi się wydaje. Tempo też ma znaczenie. Górki? No to więcej. Dużo więcej. Ja np. ważę 75 kg. A jak idę szybko pod górę to czuję, że spalam. Spalam dużo więcej. Pamiętam w zeszłym roku (2023) jak szłam na Gubałówkę… ufff. Pot się lał. A kroki… 1300-1500 na kilometr. To dużo.
- Waga: Im więcej ważysz, tym więcej spalisz. Logiczne!
- Tempo: Szybki marsz = więcej kcal.
- Teren: Płaski, pod górę… Różnica jest.
A jak idę godzinę… to 5 km robię. Czasami więcej. 6000 kroków. 300 kcal spalone. Ostatnio liczyłam. Aplikacja w telefonie. Endomondo. Dobra apka. Polecam. Pokazuje wszystko. Dystans, czas, kcal. Nawet mapę. Fajnie jest zobaczyć trasę.
- Godzina marszu: ok. 300 kcal.
- Aplikacja: Endomondo – warto sprawdzić.
Ale te 60-70 kcal na km to średnio. Trzeba pamiętać. Bo jak ktoś waży 50 kg to spali mniej. A jak 100 kg to więcej. Dużo więcej. I jeszcze wzrost. Też ma znaczenie. Chyba. Nie wiem. 60-70 kcal. Zapamiętać.
Kto ma obowiązek sprawozdawczy?
Obowiązek sprawozdawczy spoczywa na barkach kierownika jednostki. Co ciekawe, nie jest to jedna konkretna osoba, a funkcja. Wyobraź sobie, że prowadzisz firmę produkującą ręcznie robione swetry, jak moja ciocia Halina. To Ty, jako właściciel, jesteś kierownikiem jednostki i odpowiadasz za dokumenty.
Kto konkretnie ma tę odpowiedzialność?
- W spółkach kapitałowych: członkowie zarządu. Na przykład, w spółce akcyjnej “Swetry Haliny S.A.” to cały zarząd, a nie tylko prezes, odpowiada za sprawozdanie.
- W spółkach osobowych: wszyscy wspólnicy, którzy prowadzą sprawy spółki. Jeśli ciocia Halina ma wspólnika, to oboje odpowiadają za sprawozdanie.
- Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą: czyli np. sama ciocia Halina, jeśli prowadzi jednoosobową działalność.
- Inne podmioty: np. fundacje, stowarzyszenia, choć tutaj zasady mogą być trochę inne. To temat na inną, równie fascynującą dyskusję.
A dlaczego to takie ważne? Sprawozdanie finansowe to obraz firmy w liczbach. Mówi, jak się jej wiedzie, czy zarabia, czy traci. Dla inwestorów, banków, a nawet urzędu skarbowego to kluczowa informacja. Bez niej, firma jest jak tajemnicza skrzynia bez klucza. I jak tu podejmować mądre decyzje?
Czy można biegać codziennie 3 km?
Tak, chyba można… Ale… Czy naprawdę chcesz biegać codziennie? Ja bym nie dała rady. Albo bym chciała, a potem żałowała.
-
Mówią, że jak biegasz za mocno, to ciało się męczy. Tak jak ja teraz… Ale bieganie, takie lekkie… to chyba w porządku. Sama nie wiem.
-
Ja kiedyś biegałam z Agnieszką, moją koleżanką z liceum. No dobra, “biegałam” to za dużo powiedziane. Bardziej spacerowałyśmy szybkim krokiem i gadałyśmy o chłopakach. Teraz Agnieszka mieszka w Berlinie, a ja… no, siedzę i piszę to o północy.
-
Wiesz co… Może spróbuj biegać co drugi dzień. I zobacz jak się czujesz. Jak będziesz miała siłę, to dodaj jeden dzień. Tak powoli. Tak byś nie żałowała. Ja bym tak zrobiła.
W ogóle to polecam posłuchać swojego ciała, a nie tylko czytać poradniki w internecie. No i buty, koniecznie dobre buty! Pamiętam jak Kasia, ta co pracuje w sklepie sportowym na rogu, mi doradzała. Mówiła coś o pronacji i supinacji. Pojęcia nie mam co to, ale buty mam wygodne!
Jaki czas na 3 km dla amatora?
Wiesz, Jadwigo, amator to brzmi tak… no, jakby ktoś dopiero co wstał z kanapy. Ale dobra, załóżmy, że amator, co to już buty do biegania ma i wie, że biega się do przodu, a nie tyłem.
- 12 minut na 3 km? To już nie jest amator-leń. To amator, co ma ambicje jak wąż miejsca w terrarium. Tempo 4:30-35 min/km? No proszę, niech się taki amator nie zdziwi, jak go na osiedlu zaczną mylić z zawodowcem!
- A tak serio, tempo 4:30-35 min/km to całkiem niezły wynik. Oczywiście, wszystko zależy od tego, co ten amator jadł na śniadanie i czy mu się podoba kolor jego butów. Bo wiadomo, dobry humor to podstawa.
Jadwigo, wiesz, że jak byłam mała, to biegałam szybciej, niż Usain Bolt… w snach? No dobra, nie biegałam, ale miałam kota, który się tak nazywał. I on był szybki! A teraz to co? Teraz to ja co najwyżej mogę po cichu dogonić autobus, jak mi ucieka. No cóż, życie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.