Jakie miejscowości na Mazurach polecacie?

8 wyświetlenia

Och, Mazury! Zawsze wspominam je z rozrzewnieniem. Olsztyn, z tymi swoimi jeziorami w mieście, to świetna baza wypadowa. Mrągowo tętni życiem, a Giżycko... no cóż, dla żeglarzy to po prostu raj! Ruciane-Nida to oaza spokoju, idealna, żeby uciec od zgiełku. Iława z tym długim jeziorem... magiczne miejsce na spacery! Łukta to już prawdziwe dzikie Mazury, a Ryn z tym zamkiem przenosi mnie w czasie. Każde z tych miejsc ma swój urok.

Sugestie 0 polubienia

Jakie miejscowości na Mazurach polecacie? Ech, Mazury… Sama myśl o nich sprawia, że serce mi szybciej bije. Zawsze jak sobie przypomnę te wakacje z dzieciństwa, spędzone pod namiotem nad jeziorem… no, nostalgia mnie zżera!

Olsztyn? Jasne, świetna baza wypadowa, to fakt. Pamiętam, jak raz zwiedzaliśmy z koleżanką ten zamek, a potem siedziałyśmy godzinami nad jednym z tych jezior w samym mieście, jedząc lody i gadając o wszystkim i o niczym. Ale czy to tylko ja mam wrażenie, że Olsztyn jest trochę… za duży, za taki… miastowy?

Mrągowo? Rzeczywiście tętni życiem! Byłam tam raz na koncercie, atmosfera była niesamowita! Tłumy ludzi, wszędzie muzyka, a ja, cała w szalonym rytmie tego miejsca, tańczyłam jak szalona… aż do rana!

Giżycko… no cóż, to dla żeglarzy raj, to prawda. Mój wujek, zapalony żeglarz, co roku tam jeździ. Mówi, że piękne widoki, czysta woda… chociaż ja sama tam nigdy nie byłam, ale widziałam jego zdjęcia – naprawdę robią wrażenie. Może kiedyś się skuszę?

Ruciane-Nida… ach, ta cisza i spokój! Idealne miejsce na ucieczkę od wszystkiego. Wyobrażam sobie siebie, siedzącą na brzegu jeziora z książką, słońce grzeje, płynie sobie leniwie czas… brzmi cudownie, prawda? A Iława? Te długie jezioro… to chyba idealne miejsce na romantyczny spacer z kimś bliskim. Sama myślę o takim wypadzie… tylko z kim? 😉

Łukta… to już takie prawdziwe, dzikie Mazury, tak mi się wydaje. Podobno mało ludzi, za to dużo lasów i jezior. Brzmi jak wymarzone miejsce na wyprawę rowerową, ale trochę się boję dzikich zwierząt… niedźwiedzi na przykład. 😉

A Ryn z zamkiem… oj tam! To już zupełnie inna bajka! Pamiętam, jak byłam tam z rodzicami, byłam jeszcze mała, ale zamek zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wyglądał jak z jakiejś bajki! Ileż ja wtedy wymyślałam historii…

No i właściwie… każde z tych miejsc ma swój niepowtarzalny urok. Trudno wybrać jedno, prawda? Zależy co kto lubi – zgiełk czy spokój, aktywny wypoczynek czy leniwe wylegiwanie się na plaży… A może wszystkiego po trochu?