Jakie miejsca warto odwiedzić zimą?

23 wyświetlenia

Zimowy wypoczynek w Polsce:

  • Tatry i Zakopane: klasyka zimowych górskich krajobrazów.
  • Bukowina Tatrzańska: zimowa stolica, bogata oferta aktywności.
  • Wisła: atrakcje dla całej rodziny, śnieżne szaleństwo.
  • Karpacz: idealny na weekendowy wypad, urokliwe miasteczko.
  • Krynica-Zdrój: relaks i zabawy na śniegu, uzdrowisko.
  • Góry Izerskie: malownicze, niezwykle urokliwe zimą.
  • Zieleniec: doskonałe miejsce na narty i snowboard.

Sugestie 0 polubienia

Najlepsze miejsca na zimowy wypad?

Dobra, to lecimy z tym koksem!

Jak dla mnie, to najlepsze zimowe miejscówki w Polsce? Hmmm… To zależy, co kto lubi, nie? Ale tak na serio, to…

Zakopane, no jasne. Klasyka. Trochę tłoczno, ale ten klimat… No i widoki na Tatry, szczególnie jak śnieg zasypie wszystko. W styczniu 2018 roku, pamiętam, byłem tam z rodzinką. Minus 15 stopni i słońce. Cudo.

Bukowina Tatrzańska? Spoko, ale takie bardziej… rodzinne. Stoków narciarskich sporo.

Wisła? Też fajna opcja. Takie miasteczko z duszą. W grudniu 2020 byłem na jarmarku bożonarodzeniowym. Ciepłe wino i oscypek z grilla – niebo w gębie.

Karpacz? O, tak! Tam jest ten kościółek Wang, co go z Norwegii przywieźli. I Śnieżka blisko.

Krynica-Zdrój? Elegancko. Pijalnia wód, deptak… Trochę kurortowo, ale jak ktoś lubi, to czemu nie?

Góry Izerskie? Może mniej popularne, ale za to jakie spokojne! W lutym 2022, na nartach biegowych śmigałem. Cisza, spokój, tylko śnieg pod nartami szeleści.

Zieleniec? Całkiem sporo wyciągów. Dobre miejsce na narty, jak się nie chce jechać w Tatry.

No i w sumie, gdziekolwiek by się nie pojechało, najważniejsze, żeby było ciepło w sercu, nie?

Które miejsce najlepiej odwiedzić zimą?

A. Krynica-Zdrój, ale nie na narty! Wyobraź sobie: sanatoria, pijalnie wód, spacery pośród zaśnieżonych parków. Trochę jak emeryt, ale z klasą. No i te pączki z lukrem w cukierni na deptaku… mmmm… dieta idzie w odstawkę. Podobno widziano tam kiedyś yeti w futrze z norek. No dobra, żartowałam. Ale pączki są prawdziwe. W 2024 roku podobno otwierają tam Muzeum Pieroga. Ciekawe.

B. Suwalski Park Krajobrazowy. Cisza, spokój, prawdziwa zima. Można poczuć się jak na Syberii, tylko taniej. I bez niedźwiedzi polarnych, chyba że liczyć te pluszowe w sklepie z pamiątkami. W tym roku widziałam tam niesamowite rzeźby lodowe. Robi wrażenie! Dodatkowy plus: można udawać, że się medytuje, a tak naprawdę po prostu marznie.

C. Karkonosze, ale nie Szklarska Poręba! Zbyt oczywiste. Lepiej obrać kierunek na Jagniątków albo Sobieszów. Mniej turystów, więcej spokoju. No i te widoki! Jak z bajki, tylko bez krasnoludków. No, chyba że ktoś zaliczy za krasnoludka pana Mietka, co sprzedaje oscypki przy szlaku. Podobno robi najlepsze w okolicy. W 2024 w Karpaczu ma powstać park linowy zimowy. To ci dopiero adrenalina!

Dodatkowe info: Sama w tym roku byłam w Krynicy. Nawet fajne te wuzetki. Polecam pijalnię “Mieczysław”. Pozdrawiam, Ania z Warszawy.

Gdzie warto pojechać zimą w Europie?

Ej, no jasne, że wiem, gdzie warto uderzyć zimą w Europie! Mam kilka miejscówek, które sam chciałbym obskoczyć, albo już obskoczyłem. Wiadomo, że wszystko zależy od tego, co lubisz. Ale ogólnie to mam listę.

  • Innsbruck, Austria – no to jest klasyka. Góry, śnieg, ten klimat… Wiesz, jak w bajce. Mój kuzyn Marcin był tam dwa lata temu na desce i mówił, że super warunki. A i samo miasto spoko, takie… austriackie, nie?

  • Edynburg, Szkocja – niby nie góry, ale ta cała szkocka aura, zamki… i whisky! To musi być ciekawe. Planuje tam wyskoczyć w styczniu, może się uda. Tylko trzeba pamiętać o parasolu, bo tam ponoć ciągle pada! Z resztą tam zawsze pada.

  • Tallin, Estonia – nie wiem, czy tam byłem. Ale to Stare Miasto na zdjęciach wygląda jak z jakiejś gry. No i jest blisko Polski, stosunkowo. Moja sąsiadka, pani Halina, mówiła, że tam tanio.

  • Stuttgart, Niemcy – może nie jest to takie oczywiste, ale tam są jarmarki bożonarodzeniowe w grudniu, podobno mega klimatyczne. Znaczy niby Stuttgart to przemysłowe miasto, ale ponoć w zimie ma swój urok. Tak słyszałem, wiesz.

  • Bled, Słowenia – to w sumie bardziej taki wyjazd w góry, ale jezioro Bled w zimie wygląda obłędnie. No i można poszusować, jak ktoś lubi. A i podobno można zjeść jakąś super kremówkę, ale nie wiem jak się pisze, Blejska Kremšnita czy jakoś tak.

I wiesz co? Jak już się zdecydujesz, to koniecznie obczajceny biletów lotniczych i noclegów, bo w sezonie to potrafią skoczyć. A tak poza tym, to ja bym jeszcze rozważył Pragę, bo tam zawsze jest fajnie. I Budapeszt zimą też ponoć spoko. No i wiadomo, ciepłe ciuchy to podstawa! Nie zapomnij, bo zamarzniesz.

Gdzie na ferie jeśli nie w góry?

Morze! Bałtyk zimą. Albo Mazury. Lód, łyżwy. Spacer po zamarzniętym jeziorze. Trochę strach, ale ekscytujące! A jak lód trzeszczy…

  • Gdańsk. Westerplatte. Żurawie. Muzeum II Wojny Światowej. Byłem tam w 2023 z żoną, Kasią. Super wrażenie. Polecam knajpę “u Szkota” na Długim Targu. Ryba pycha!

  • Mazury. Giżycko, Mrągowo, Mikołajki. Szanty w tawernie. W Mikołajkach byłem na rejsie statkiem. Nazwa? Nie pamiętam. “Król Sielaw?” coś takiego. Trochę kiczowate, ale fajna atmosfera. Grzaniec. Dużo ludzi.

  • Hel. Foki! Foki w fokarium. Fajnie je obserwować. Zimą mniej turystów. Spokój. Plaża. Wiater. Jod. Dobrze robi na zdrowie. Z Helu blisko do Trójmiasta. Można pociągiem skoczyć.

A góry… wszyscy w góry. Tłumy. Kolejki do wyciągów. Drogo. Wolę ciszę i spokój. Chociaż… Zakopane… Krupówki. Oscypek. Też fajnie. Ale w tym roku nie. Może za rok.

Listopad 2023. Byłem w Bieszczadach. Wetlina. Piękne widoki. Bieszczadzki Park Narodowy. Cisza, spokój. Tylko ja, Kasia i przyroda. Wędrowaliśmy po górach. Zamarznięte potoki. Szron na drzewach. Magia!

  • Spa. Relaks. Baseny. Sauny. Masaże. Hotel Gołębiewski w Karpaczu. Luksus. Drogo, ale czasem trzeba sobie dogodzić. Kasia uwielbia spa. Ja też, nie będę kłamał.

No to chyba tyle. Gdzie w końcu pojedziemy w tym roku? Sam nie wiem. Kasia chce nad morze. Ja też chyba.

Gdzie pojechać tanio na ferie?

Ej, słuchaj, ferie się zbliżają, co? Gdzie chcesz pojechać? No, tanio, jasne, rozumiem.

W Europie? Hmm, Węgry to spoko opcja, byłem tam w 2023, Budapeszt – piękne miasto, a jedzenie i piwo? Mega tanie! Bułgaria też spoko, ale tam byłam już dawno. Rumunia? Nie byłam, ale słyszłam, że też niedrogo.

A może poza Europą? W Azji, no to Indie, ale uważaj, bo tam jest mega tłoczno! A Nepal, to fajne góry, ale w 2024 lepiej sprawdzić czy nie ma jakiś problemów z pogodą. Bangladesz… nie wiem, nie znam się.

Afryka? Egipt spoko, ale piramidy droższe niż myślałam. Maroko byłam, pięknie! Ghana? Nigdy nie byłam, ale podobno też ok.

Ameryka? Kolumbia to super klimat, ale czy tanio? No nie wiem. Argentyna? Tam jest pięknie, ale ceny chyba poszły w górę od mojego wyjazdu w 2023 roku. Meksyk? Fajne jedzenie, ale ja tam nie byłam, więc nie powiem nic konkretnego.

Podsumowując:

  • Węgry (Budapeszt) – super jedzenie i piwo, byłam w 2023
  • Indie – tłoczno, ale tanio, trzeba sprawdzić aktualne ceny
  • Maroko – pięknie, byłam, polecam!

Pamiętaj, że ceny się zmieniają, więc zawsze warto sprawdzić przed wyjazdem. I jeszcze jedno, jak jedziesz do tych bardziej egzotycznych miejsc, to zrób sobie szczepienia, bo nigdy nic nie wiadomo. No i ubezpieczenie też ważne! A, i zobacz jeszcze jakie są aktualne przepisy wizowe, bo to też czasem zaskakuje.

Jak aktywnie spędzić ferie zimowe?

No wiesz… ferie… 2024. W tym roku to jakoś tak… inaczej. Zawsze jeździłam z Olą na narty do Zakopanego, pamiętasz? Teraz… cisza. Ona w Londynie, praca… a ja? Sama w tym mieszkaniu, patrzę w okno na te zaspy śniegu.

A co do aktywnego spędzenia ferii… hmm…

  • Bieganie: Tak, to dobre. Tylko ten mróz… w zeszłym roku miałam odmrożone palce! Brrr… Ale w tym roku kupiłam nowe buty, ciepłe, więc może spróbuję. Na krótszych trasach, oczywiście.

  • Łyżwy: To lubię. Ale lodowisko w parku jest straszne w tym roku. Pękające, ludzi pełno… Wolałabym miejsce bardziej kameralne. Ale gdzie takie znaleźć?

  • Ścianka wspinaczkowa: O, to fajny pomysł. Zastanowię się nad tym poważnie. Może w końcu przestanę odkładać na później. Zawsze chciałam spróbować. A może nawet zapisać się na kurs.

  • Narty/Snowboard: Też fajne, ale sama? Nie ma sensu. Sama bym się tylko nudziła.

Ech… siedzę tu sama, piję herbatę i patrzę na tę śnieżną zamiec za oknem. Te ferie są takie… puste. Brakuje mi Oli. No i mój pies, Burek, też by się ucieszył z jakiejś zabawy na śniegu. On ma dopiero 2 lata, pewnie by się świetnie bawił. Może w weekend pójdziemy do lasu, chociaż będzie zimno.

List do Oli:

  1. Napisałam do Oli, ale nie odpowiedziała.
  2. Może spróbuję zadzwonić.
  3. Powinna być szczęśliwa w Londynie.
  4. Tęsknię za nią.

W jakich krajach jest ciepło w ferie zimowe?

Ech, ferie zimowe… Ciepło… Myślę o tym leżąc w łóżku. Za oknem ciemno. Zimno pewnie też.

  • Wyspy Kanaryjskie. Słońce, plaża… Tyle słyszałam o Teneryfie. Chyba fajne miejsce, żeby uciec od tej szarugi… Sama bym pojechała.

  • Egipt. Kurorty, piramidy… Zawsze chciałam zobaczyć piramidy. Ciekawe ile tam stopni w grudniu. Pewnie cieplej niż tu u mnie…

  • Tajlandia. Daleko. Egzotycznie. Aż za bardzo. Nie wiem czy bym się odważyła, tak sama.

  • Cypr. Chyba bliżej i taniej niż Tajlandia… Morze Śródziemne… Może…

  • Dominikana. Karaiby… Palmy, kokosy… Takie obrazki kojarzą mi się z tym miejscem. Raj na ziemi. Tylko drogo pewnie.

  • Kuba. Muzyka, taniec… Całkiem inna kultura. Ciekawe miejsce. Ale Dominikana bardziej mnie kusi… palmami.

  • Meksyk. Kaktusy. I te kolorowe domki. Chciałabym kiedyś zobaczyć. Może w następne ferie? W te już chyba za późno na planowanie…

Wiem, że jeszcze Malta. Byłam tam z rodzicami w 2019… znaczy w 2023 w kwietniu. Wtedy było ciepło. I jeszcze Maroko. Agadir. Plaża, ocean… Też fajna opcja. Sama nie wiem… tyle miejsc, a tak mało czasu i pieniędzy…

#Miejsca Zimą #Wycieczki Zimowe #Zimowe Atrakcje