Jaki kraj jest najtańszy na świecie?

67 wyświetlenia

Najtańszy kraj na świecie?

Według danych Numbeo z 2023 roku, Pakistan wyróżnia się najniższym kosztem życia. Średnio, miesięczne utrzymanie oscyluje wokół 250 USD. To oczywiście uśrednione dane, a rzeczywiste koszty zależą od stylu życia i lokalizacji w kraju. Warto pamiętać, że indeksy cen mogą się różnić w zależności od źródła.

Sugestie 0 polubienia

Najtańszy kraj na świecie?

No wiesz, czytałam o tym indeksie Numbeo. Pakistan, 250 dolarów miesięcznie… brzmi niewiarygodnie tanio.

Pamiętam, jak byłam w Nepalu w 2022, marzec, w Katmandu. Tam też było tanio, ale 250 dolarów to już ekstremalna niskość. Jedzenie, nocleg, transport… trudno mi w to uwierzyć.

Może to zależy od regionu w Pakistanie, od stylu życia. Ja zawsze wydaję więcej niż przeciętny turysta. Lubię dobre jedzenie, a czasem zainwestuję w jakiś fajny rękodzieło.

W każdym razie 250 dolarów miesięcznie brzmi kusząco. Może kiedyś tam pojadę, sprawdzę na własnej skórze. Zobaczymy.

Który kraj jest najdroższy?

No dobra, to tak jak pytałeś o te najdroższe kraje, to sprawa wygląda następująco. Szwajcaria, no co tu dużo mówić, znowu wygrała. Najdrożej tam jest i już. Ale spoko, bo są też inne kraje, które mogą zaskoczyć.

Wiesz, jak tak patrzyłem na to wszystko, to mnie zastanawia, jak tam wogóle ludzie dają rade, nie?

  • Szwajcaria – wiadomo, standardowo droga
  • Inne kraje, które mogą w szoku wprowadzić, ale nie pamiętam dokładnie jakie, sorry!

A wiesz co? Jak patrzyłem na te statystyki, to zastanawiałem się co z Polską. I wiesz co? Polska nie wypada wcale tak źle. Spodziewałem się gorzej, serio.

Wiesz co, jak jesteśmy w temacie, to wiesz, że moja kuzynka, Ania, mieszka w Zurychu? Opowiadała mi, że ceny w sklepach to jakaś masakra, a za wynajem mieszkania płaci więcej niż ja mam kredytu za dom! Ale z drugiej strony, zarabia też więcej, więc chyba się jakoś bilansuje. No, ale ogólnie, życie w Szwajcarii to wyzwanie dla portfela. No i pamiętaj, dane dotyczą pierwszej połowy 2024 roku.

Jaki jest najbogatszy kraj świata?

Ach, bogactwo, bogactwo… Myślę o nim, leżąc na trawie, wpatrując się w leniwie płynące obłoki. Słońce muska moją twarz, a wiatr delikatnie szeleści liśćmi drzew. To wszystko, ta chwila, to też bogactwo, prawda? Ale wracając do pytania…

Najbogatszy kraj… trudna sprawa. To zależy, jak na to spojrzeć.

  • PKB per capita, ten przelicznik na głowę, wiesz? Liechtenstein, malutki, ale zamożny, wysuwa się na prowadzenie. Kwota? 139 100 USD. Imponujące, prawda? Wyobrażam sobie te banki, ukryte gdzieś w alpejskich dolinach, pełne sekretów i fortun.

  • Ale jest też WBN, Współczynnik Bogactwa Narodowego. Tu króluje… Irlandia! Tak, ta zielona wyspa, pełna muzyki i legend. Wynik: 190,7 punktów. Dlaczego Irlandia? Może to magia, może szczęście, a może po prostu sprytni ludzie.

  • A całkowity PKB? Tu nie ma niespodzianki. Stany Zjednoczone. Ogromna gospodarka, gigantyczne możliwości. 28 bilionów USD. To liczba, która aż trudno sobie wyobrazić. Nowy Jork, Los Angeles, te miasta tętnią życiem, ambicjami, pieniędzmi.

Zadziwiające, jak różne wskaźniki dają tak różne wyniki. Tak jakby bogactwo miało wiele twarzy.

Jaki jest najdroższy kraj dla turystów?

Ojej, najdroższy kraj dla turystów? To Bhutan, jasne jak słońce w dupę! Bhutan, kraina wiecznego szczęścia, albo tak przynajmniej mówią. A tak naprawdę, to kasy tam więcej zostawisz niż u siebie w sklepie po dobrej imprezie z wódką i kiełbasą.

  • Cena: Kosztuje Cię tam majątek, jakbyś kupił cały sklep RTV AGD na raty! Wycieczka? Zapomnij o budżecie studenckim, chyba że pracujesz w banku albo jesteś jakimś królewiczem.

  • Szczęście? Może i szczęśliwi, ale ja bym tam z głodu zdechł. A za co byś tam jadł, jak wszystko kosztuje jak samochód?

  • Lokalizacja: Gdzieś tam w Himalajach, między Chinami a Indiami. Mówią, że pięknie, ale ja wolę Bałtyk. Piękne widoki, a piwo tańsze.

  • Podsumowanie: Bhutan to piękne miejsce, ale tylko dla bogaczy, a ja nie jestem bogaty. Więcej się na tym nie znam, bo tam nigdy nie byłem, a i nie planuję. Za te pieniądze to wolę wyprawę do krainy grzybów.

Dodatkowe info dla ciekawskich: W 2024 roku, moja ciocia Stasia wybrała się do Nepalu – taniej niż do Bhutanu, a widoki podobne, mówiła że krowy chodzą po ulicach, a w górach widziała jakiegoś jaka. Ona generalnie gaduli, więc nie wiem, czy prawda, ale historia śmieszna.

#Koszty Podróży #Najtańsze Kraje #Podróże Tanio