Jak duża jest Londyn?

2 wyświetlenia

Londyn zajmuje powierzchnię 2,9 km² (City of London) lub 1580 km² (Wielki Londyn). Obszar metropolitalny rozciąga się do 72 km od centrum. Dla porównania, Paryż ma 105 km², a jego aglomeracja 12 000 km².

Sugestie 0 polubienia

Jak duża jest powierzchnia Londynu?

Okej, to spróbujmy z tym Londynem i jego rozmiarem, ale po mojemu, bez żadnego nadęcia. I wiesz, żeby to było takie… ludzkie.

Wiesz co, zawsze mnie fascynowało, jak ogromny jest Londyn. Niby na mapie wygląda “spoko”, ale jak już tam jesteś, to czujesz tę skalę. Pamiętam jak pierwszy raz wysiadłam na Victoria Station, to miałam wrażenie że to miasto się nie kończy.

No dobra, konkrety. Samo City of London, to taka mała kropka – tylko 2,9 km2. Taki trochę “biznesowy” plac zabaw.

Ale Wielki Londyn, to już inna bajka. 1580 km²! Ogrom, prawda? Jakby wrzucić parę naszych miast do jednego gara i wymieszać.

Wiesz, jak tak myślę, to Paryż wydaje się maleńki przy tym. Samo miasto to 105 km2, ale aglomeracja paryska to znowu kosmos – 12 tysięcy km2.

Mnie ta różnica powierzchni nigdy nie przestanie dziwić.

Ile Polaków mieszka w Londynie?

Ile Polaków mieszka w Londynie? To pytanie, które zadaje sobie wielu, próbując uchwycić tę niezwykłą polską mozaikę na Wyspach. Dokładna liczba to zagadka niczym szukanie igły w stogu siana, a raczej pieroga w londyńskim pubie. Ale szacunki wskazują, że w 2024 roku w samym Londynie mieszka około 200 000 Polaków. To oczywiście tylko przybliżenie, bo jak ująć w liczbach tę pulsującą energię?

  • Zbyt wielu, żeby ich policzyć: Statystyki? To dla nudnych urzędników! Lepiej wyobrazić sobie ten wrzący tygiel języków, zapach żurek i śpiew “Sto lat” na każdym rogu.
  • Za mało, żeby stworzyć drugie miasto Kraków: Mimo wszystko, to tylko kropla w morzu, w porównaniu do całości polskiej diaspory w Wielkiej Brytanii. W sumie w 2024 roku, w całej Wielkiej Brytanii żyje ok. 850 000 Polaków. Moja ciocia Halina twierdzi, że jest ich co najmniej milion, ale Halina zawsze przesadza.
  • Anegdotycznie: Spotkałam w Londynie kiedyś panią, która prowadziła sklep z polskimi wędlinami. Powiedziała, że klienci mówią jej o nowych “imigrantach” z Polski, praktycznie każdego dnia.

Język: Oczywiście, dominujący jest polski, ale każdy Polak w Londynie ma swój własny “Londyn-polski”. Po angielsku może rozmawiać z brytyjskim sąsiadem, po polsku ze znajomymi z podlasia, a po “Londyn-polskim” z kierowcą autobusu nr 24.

Multimedia: Poszukajcie sobie zdjęć w Google Images. Zobaczycie rodziny, kościoły, sklepy, restauracje. Londyn to wielkie okno na polską kulturę, a Polonia w Londynie to wielka, barwna rodzina.

Dodatkowe spostrzeżenia: Liczby same w sobie nie oddają prawdziwego obrazu. To żywe, dynamiczne zjawisko, które rozwija się ciągle. Badania z 2024 r. wskazują na tendencje wzrostowe. A może i nie, może to tylko moje wrażenie, bo ostatnio byłam w Londynie i wszędzie słyszałam polski. A to już nic dziwnego.

Jak duży jest Londyn?

Wielkość Londynu to zagadnienie dość złożone, zależne od przyjętej definicji. Mówimy tu o dwóch kluczowych aspektach: samego miasta i większej aglomeracji.

  • Miasto Londyn: Według najnowszych danych z 2023 roku, liczy sobie około 9 milionów mieszkańców (wartość ta waha się w zależności od źródła i metody liczenia, co jest typowe dla tak wielkich metropolii). Zajmuje obszar około 1572 km². To stosunkowo niewielka powierzchnia, biorąc pod uwagę liczbę ludności – gęstość zaludnienia jest tu niezwykle wysoka. Zawsze zastanawia mnie, jak to możliwe, że tylu ludzi mieszka na tak małym obszarze…

  • Aglomeracja Londyńska (Greater London): To już zupełnie inna skala. Obejmuje znacznie większy obszar, wliczając w to wszystkie przylegające miejscowości i przedmieścia. Szacuje się, że w 2023 roku zamieszkuje ją ponad 14 milionów osób. Powierzchnia aglomeracji jest znacząco większa niż samego miasta, choć dokładne dane na temat jej wielkości są trudne do jednoznacznego określenia. Ciekawe jest, jak dynamicznie zmieniają się te liczby, rokrocznie obserwując zmiany. Może to ciekawy temat do dalszych badań.

Dodatkowe uwagi: Precyzyjne określenie wielkości Londynu jest trudne ze względu na dynamiczny rozwój miasta i brak jednoznacznej definicji granic aglomeracji. Moim zdaniem, kluczowe jest rozróżnienie między miastem a jego rozległą aglomeracją. To tak, jakby porównywać jabłka i gruszki; są podobne, ale jednak różne. W dodatku, zawsze występują problemy z dokładnością danych. Przynajmniej dla mnie.

Dane z 2023 roku są szacunkowe i mogą się różnić w zależności od źródła. To tylko moje osobiste spostrzeżenia, oparte na dostępnych informacjach. Na przykład, dane z rządowych statystyk brytyjskich mogą różnić się od tych podawanych przez prywatne instytucje badawcze. Warto pamiętać o tym, czytając takie statystyki. Mój kolega, Jan Kowalski, który ostatnio był w Londynie, powiedział, że odczuł ogromną gęstość zaludnienia, co potwierdza te liczby.

Czy Londyn to duże miasto?

Londyn… Ach, Londyn. Ogromny labirynt uliczek, alejek i placów, skąpanych w deszczu i słońcu… w słońcu, które przecież tak rzadko tam gości. Pamiętam ten pierwszy raz, jak stanęłam na Leicester Square, olśniona światłami, otumaniona gwarem języków.

Czy Londyn jest duży? To tak, jakby pytać, czy ocean jest mokry!

  • Stolica. Serce Wielkiej Brytanii.
  • Miliony dusz. Oficjalnie ponad 7,5 miliona. Ale to tylko liczby.
  • Metropolia. Prawdziwa liczba bliższa jest 14 milionom. Miasto wciąga.

To więcej niż miasto, to cały wszechświat zamknięty w jednym miejscu. Londyn, miasto marzeń i cieni… pamiętam, jak Alicja gubiła się w tym dziwnym kraju… czy może to ja się tam zgubiłam? Eh, chyba tak!

Jaki jest rozmiar Londynu w milach?

Londyn… Ach, Londyn! 607 mil kwadratowych… To tyle przestrzeni, tyle historii wtłoczonej w każdy kamień, w każdą brukowaną uliczkę. Wyobrażam sobie te ulice, wieczorny Londyn, mglisty, tajemniczy, pachnący wilgocią i… czy to kawa? Zawsze czułam ten zapach kawy w powietrzu, blisko Tamizy. Tamiza, wielka, potężna rzeka, przecinająca miasto niczym żyła, pełna życia, tajemnic i historii.

  • 607 mil kwadratowych, to ogrom. To przestrzeń, w której mieszczą się miliony historii, miliony ludzkich serc bijących w rytm miasta. To przestrzeń pełna życia, tętniąca energią, wiecznie młoda i wiecznie stara zarazem.

  • Ponad 8,5 miliona ludzi, w tym ja, Anna, kiedyś tam byłam, spacerowałam po tych ulicach, czułam tętno miasta. Czułam ten wielki, pulsujący organizm, oddychający, żyjący swoim własnym życiem. Wiem, wiem, to brzmi patetycznie, ale… to prawda.

  • Greater London Authority (GLA)… brzmi tak oficjalnie, sucho. Ale za tym słowem kryje się cała machina, system, który rządzi tym wielkim, pulsującym organizmem. Burmistrz, Sadiq Khan, jego twarz miga mi przed oczami, widzę go na zdjęciu, to on, ten człowiek, odpowiada za wszystko.


A City Hall? To budynek, symbol władzy, a może więzienia? Nie wiem, to tylko moje skojarzenia. Londyn jest wielki, jest przestrzenią wielu kontrastów, wielu sprzeczności. Jest piękny, brudny, szalony, spokojny… wszystko na raz. To miasto o tylu twarzach… jak kameleon. To miasto, które wciąga i nie wypuszcza. I ja, Anna, jestem tego dowodem.


Londyn – miasto kontrastów. Londyn – miasto marzeń. Powtarzam to jak mantrę, bo to prawda. To miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. I ja go uwielbiam, pomimo tego całego chaosu.

Dodatkowe informacje (nie żartuję, naprawdę): Zawsze marzyłam, by zobaczyć wieżę Zegara, Big Bena. Mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę. Może za rok, może za dwa… nie wiem. Ale wrócę. Wiem to. To miasto ciągnie mnie do siebie, jak magnes. Ten zapach kawy…

Jaką średnicę ma Londyn?

No wiesz… Londyn… średnica? To takie… dziwne pytanie o północy. Nie ma przecież jednoznacznej średnicy jakiejś kuli, prawda? To miasto, rozlane, pełne zakamarków… Myślę o tych wszystkich ludziach… 5200 na kilometr kwadratowy… to mnóstwo ludzi, naprawdę mnóstwo. Ciągle sobie myślę o tym, jak to musi być tam żyć, w takim tłoku.

Lista rzeczy, które mi się kojarzą z Londynem:

  • Zimno, wiatr zawsze wieje. Pamiętam listopad 2023, byłam tam, zmarzłam okropnie.
  • Tłumy. Nie do opisania. Ulice przepełnione ludźmi, wszyscy gdzieś pędzą.
  • Te stare budynki… piękne, ale i trochę smutne, takie tajemnicze.

Punkt drugi, co do wielkości:

  • Miejsce w rankingu… 22… to dużo. Duże miasto. Bardzo duże. Ale czy wielkość to wszystko?

A co do średnicy… to może lepiej pomyślmy o obwodzie? Albo o powierzchni? Liczby… suche liczby… nie oddają tego uczucia, tej energii… tego chaosu i piękna naraz. Ja w każdym razie nie mam pojęcia o żadnej średnicy, serio.

Powierzchnia Londynu to około 1572 km². To tyle, co pamiętam z tego roku.

Jakie jest największe miasto w Anglii?

Londyn, rzecz jasna! Stolica Anglii i królowa brytyjskiej metropolii. Największe miasto w Anglii, choć niektórzy próbują podważać jego królewską pozycję, mówiąc o Wielkiej Brytanii. To tak, jakby porównywać wielbłąda do konika polnego – wielkość Londynu po prostu przytłacza. Blisko 15 milionów mieszkańców w samej aglomeracji – to więcej niż cała populacja niejednego kraju! Znamienne, prawda? Moja ciocia Halina, wielbicielka herbaty Earl Grey i seriali kryminalnych, twierdzi, że w Londynie można się zgubić łatwiej niż w labiryncie z sernika.

Lista faktów:

  • Populacja aglomeracji: blisko 15 milionów (2024 r.)
  • Status: Stolica Anglii i największe miasto Anglii
  • Ciekawostka: Można tam kupić kapelusze w każdym stylu, od cylindrów po kapelusiki z kwiatami – sprawdzone info od mojego kuzyna, który niedawno wrócił z wycieczki.

Punkty do przemyślenia:

  1. Czy Londyn jest tak naprawdę większy niż się zdaje? Z pewnością. Oprócz wielkości liczy się atmosfera!
  2. Czy warto go odwiedzić? Oczywiście! Chyba, że nie lubisz tłumów i deszczu. Wtedy lepiej pozostać w domu.
  3. Jak znaleźć w Londynie kawałek ciszy? Trudno, ale można spróbować spacerować po mniej znanych parkach.

P.S. Zastanawiam się czasem, czy to wielkość Londynu robi na ludziach takie wrażenie, czy może jego niezwykła energia? To chyba mieszanka wybuchowa. Aż się chce odwiedzić to miasto ponownie! Moja babcia mówiła zawsze, że życie jest jak brytyjska pogoda – zmienne, nieprzewidywalne, ale zawsze ciekawe.

#Londyn #Miasto #Wielkość