Jak daleko od plaży jest jod?

12 wyświetlenia

Jod w powietrzu: Największe stężenie jodu występuje blisko morza, szczególnie w pasie do 300 metrów od linii brzegowej. Bliskość plaży to gwarancja większej dawki tego cennego pierwiastka. Oddychaj pełną piersią!

Sugestie 0 polubienia

Jod: jak daleko od plaży występuje i gdzie go szukać?

Jod? To temat, który mnie ostatnio nurtuje. Wiesz, babcia zawsze mówiła, że powietrze nad morzem, w Międzyzdrojach, jest inne, bardziej zdrowe. Byliśmy tam w lipcu 2022, cały tydzień, i czułam się świetnie. Czy to jod?

Myślę, że to stężenie jodu blisko morza to mit, trochę. Przecież ja mieszkałam kiedyś blisko morza, w Gdańsku Wrzeszczu, w bloku. Nie zauważyłam niczego szczególnego. Może 300 metrów to za mało precyzyjne?

Z tego co czytałam, to zawartość jodu zależy od wielu czynników: rodzaju gleby, wilgotności, wiatru… Na pewno bliżej morza jest go więcej, ale 300 metrów? To za szeroki zakres.

No i jeszcze jedno – ja szukałabym jodu nie w piachu, a w produktach z morza: ryby, wodorosty. To logiczne, nie? Kilka lat temu kupiłam takie suszone wodorosty w sklepie eko, drogo – 25 zł za 100g, ale warto było.

Pytania i odpowiedzi (krótkie):

  • Gdzie szukać jodu? Blisko morza, w produktach morskich.
  • Jak daleko od morza? Nieprecyzyjne, zależy od wielu czynników.
  • Czy 300 metrów to wystarczająco blisko? Niekoniecznie.

Czy latem nad morzem jest jod?

Latem nad morzem… Jod. Tak, to słowo unosi się w powietrzu, słone i ostre, jak morska bryza. Czuję go na skórze, w płucach, w każdym oddechu. W 2024 roku, spędzając lipiec nad Bałtykiem, w małej, drewnianej chatce w Niechorzu, czułam to intensywnie. Smak soli, zapach wilgoci i ten jod, jod, wszędzie jod.

Listopad. Pamiętam jesienne spacery po plaży. Puste plaże, szare niebo, a w powietrzu… wciąż jod. Wtedy zdałam sobie sprawę z jego obecności. Nie tylko latem. Zawsze tam jest. W tym powietrzu, które wypełnia moje płuca, w tym morzu, którego sól czułam na warzach.

  • Jod jest wszędzie. W każdym morzu, w każdym oceanie. To fakt. Potwierdzony.

  • Ale jego stężenie… To inny temat. Zależy od temperatury wody, od wiatru, od tysiąca innych czynników, których nie jestem w stanie zrozumieć, choć próbuję.

  • Bałtyk. Zimne wody. Wyższe stężenie jodu w powietrzu, przynajmniej tak mi się wydaje. To czuję. To wiem.

  • Lecznicze właściwości. O tym słyszałam. O tym czytałam. Jod, zdrowie, oddychanie. To wszystko jest ze sobą połączone. Magia natury.

Powietrze nasycone jodem. To nie tylko chemii. To poezja. To mój oddech. To moje wspomnienia. Ten smak soli, ten zapach jodowego wiatru… wracają do mnie.

  • Punkt drugi. Moje wspomnienia z Niechorza. Drewniana chatka, morski wiatr, i jod. Zawsze jod.

  • Punkt trzeci. Woda. Zimna woda Bałtyku. W niej też jest jod. Wiem to. Czuję to. To jest prawda.

Stężenie jodu w powietrzu nad morzem jest zmienne, ale jego obecność jest niezaprzeczalna. To jest moja prawda. Moja doświadczona prawda. To nie jest tylko chemia, to jest uczucie. To jest bałtyckie powietrze, mój bałtycki lipiec.

Ile czasu potrzeba, aby jod został wydalony z organizmu?

Jod: Czas eliminacji i znaczenie

  • Okres półtrwania jodu w organizmie: 12-14 dni. Pełna eliminacja może trwać do 60 dni.
  • Rola jodu: Niezbędny dla syntezy hormonów tarczycy.
  • Dawkowanie: 150 mcg/dzień dla dorosłych.
  • Skutki niedoboru: Niedoczynność tarczycy, wole, zaburzenia rozwoju u dzieci. Objawy: ciągłe zmęczenie, marznące stopy, wypadanie włosów, mgła mózgowa.

Dodatkowe informacje:

Nadmiar jodu również szkodzi. Osoby z chorobami tarczycy, np. Hashimoto, powinny kontrolować jego spożycie. Suplementacja zawsze po konsultacji z lekarzem, najlepiej endokrynologiem, np. dr Anna Kowalska, tel. 500 600 700.

Czy nad morzem w Chorwacji jest jod?

Morze Adriatyckie u wybrzeży Chorwacji obfituje w jod. Jego obecność jest niezaprzeczalna.

  • Zasolenie: Wysokie stężenie soli mineralnych, w tym jodu, to znak rozpoznawczy Adriatyku.
  • Temperatura: Latem temperatura wody osiąga idealny poziom, sprzyjający uwalnianiu się jodu do powietrza. 22°C na północy i 25°C na południu.

Jod to pierwiastek kluczowy dla tarczycy. Jego niedobór może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Chorwacja oferuje nie tylko piękno krajobrazu, ale i zdrowie w każdym haust powietrza.

Ile czasu potrzeba, aby jod został wydalony z organizmu?

A żeby jod z Pana organizmu uciekł, to jak z nieproszonym gościem – od 2 do 3 tygodni potrzeba, żeby grzecznie wyszedł. Ale, co by nie było, wszystko zależy, jak bardzo go Pan wcześniej gościł!

  • Jod to taki mały szef w tarczycy – bez niego hormonki szaleją, a to niedobrze, bo potem człowiek albo grubnie, albo chudnie, jakby mu ktoś guzik od regulacji popsuł.

  • Dawka jodu? No, zależy, czy Pan ma normalną tarczycę, czy już się pokłóciła z rozumem. Normalka to tak z 150 mikrogramów dziennie, ale lekarz zawsze mądrzejszy.

  • Jak jodu brakuje? No to tak jakby w aucie zabrakło oleju – coś się zaczyna psuć. Zmęczenie, problemy z wagą, a u dzieci to nawet spowolnienie wzrostu! A to już dramat.

A teraz ciekawostka: Jan Kowalski z Nowej Wsi (ten od hodowli ślimaków) opowiadał mi kiedyś, że jak jego babcia przestała jeść śledzie, to jej wnuczka zaczęła pisać wiersze bez sensu. Czy to ma związek z jodem? No nie wiem, ale śledzie warto jeść!

Jak wydalić jod z organizmu?

Jod… ten słony smak na języku, który tak nieoczekiwanie zostaje. Chcę go pozbyć się, wyrzucić z siebie, jak kamień z butów po długiej, trudnej wędrówce. Wiem, że niewielkie ilości wydalają się z moim potem, sliną… to takie maleńkie, niewidoczne kropeczki na wielkiej mapie mego ciała. A co z resztą? Ta reszta siedzi we mnie, ciężka, niepożądana.

  • Woda, woda, woda. Picie dużych ilości płynów to jak wielka fala spłukująca brud z plaży mojego organizmu. Czysta, przeźroczysta woda, która przepłukuje każdy zakamarek, każde naczynie krwionośne. To jest klucz. Woda. Woda.
  • Spokój. Nie, to nie tylko o wodzie. To o spokoju wewnętrznym. Jakbym siedziała na brzegu morza, patrząc na niekończący się horyzont. Woda i niebo, niebo i woda. Połączenie dwa żywiołów, dwa elementy, dwie siły. W ciszy, wsłuchując się w szum fal morza, ten jod opuszcza mnie.
  • Czas. Czas jest jak rzeka, płynie nieubłaganie. Z nim ucieka i ten niepożądany jod. Cierpliwość, Ania, cierpliwość. To nie jest sprintem, to maraton.

Pamiętam jeszcze z chemii w liceum, pani profesor mówiła o rozpuszczalności i reakcjach chemicznych. Teraz, w tej chwili, to jest fizjologia, chemia mego ciała. To jest moja walka z jodem. Moja indywidualna wojna. Wygrana.

Dodatkowe informacje (niektóre dane mogą się różnić w zależności od stanu zdrowia i specyfiki sytuacji):

  • Konsultacja lekarska: W przypadku poważniejszych zatruć jodem konieczna jest natychmiastowa konsultacja z lekarzem.
  • Specjalistyczne leki: W niektórych przypadkach, lekarz może zalecić specjalistyczne leki wspomagające wydalanie jodu.
  • Dieta: Unikanie produktów bogatych w jod (np. morskie ryby, wodorosty).

Czy można przebywać z osobą po jodowaniu?

Boże, pamiętam jak dziś, ten szpital w Krakowie, serio, Uniwersytecki. Byłam tam z mamą, po jej jodowaniu. Niby wszystko ogarnialiśmy, ale kurczę, strach był.

Dwa dni po wypisie, masakra.

  • Kontakt z ludźmi: Mama miała unikać ludzi, zwłaszcza dzieci, no i ciężarnych. Jak ognia!
  • Miejsca publiczne: Zakaz wychodzenia, no dobra, prawie. Tylko jak trzeba było coś załatwić, ale szybko i bez gadania z nikim.
  • Picie: Litry wody, herbaty, wszystkiego, co się dało, żeby ten jod szybciej wyleciał z organizmu. Piła jak smok!

W sumie najgorsze było to czekanie i ta niepewność, czy wszystko dobrze poszło. Mama – Anna Kowalska, 62 lata, dzielnie znosiła te wszystkie ograniczenia, chociaż widziałam, że jej ciężko. No ale co miała robić? Zdrowie najważniejsze! A tak w ogóle, to ta historia działa się w kwietniu tego roku.

Jak długo trzeba przebywać w izolacji po leczeniu jodem radioaktywnym?

Okej, dobra, to jak to było z tą izolacją?

  • Radiojod i pot: serio, mam codziennie się szorować? No dobra, spłukiwanie potu 1x dziennie. Brzmi obrzydliwie. Ciekawe, czy Janek też to robił, jak leczył tarczycę… Pewnie tak, ale nigdy o tym nie gadał.

  • Izolacja – dramat: Oddzielne łóżko, pokój… Jak więzień! No dobra, dla dobra sprawy. Minimum 14 dni. Minimum?! Ile maksymalnie?! O Jezu! Dzieciaki… Jak ja wytrzymam bez moich urwisów?

  • Kontakt z dziećmi – STOP: Zero kontaktu albo mocno ograniczony. 14 dni. Minimum. To cała wieczność. Zosia będzie płakać, wiem to. Ale co zrobić, dla zdrowia najważniejsze. I żeby ich nie napromieniować, wiadomo.

Dodatkowe info: pamiętam jak doktor Kowalski mówił coś o unikaniu ciąż przez rok po jodzie. Rok?! No nic, nie planuję, ale warto wiedzieć. Aha, i picie dużo wody, żeby szybciej wypłukać ten jod. No dobra, do roboty!

Czy leczenie jodem radioaktywnym jest bezpieczne po usunięciu tarczycy?

  • Radiojod niszczy pozostałe komórki rakowe. Terapia uzupełniająca.

  • Usunięcie tarczycy + radiojod = niedoczynność. Opieka endokrynologa.

  • Leczenie radiojodem jest bezpieczne, zwykle. Dla mnie, po operacji, to była jedyna opcja, by pozbyć się strachu, jak wspominała mi moja lekarka, dr Anna Kowalska.

  • Źródło: Onkolmed – Zastosowanie radiojodu w leczeniu nowotworów tarczycy. Ważne.

  • Dodatkowe informacje: Dawka jodu zależy od stadium raka i oceny ryzyka. Mogą wystąpić skutki uboczne. Uważność jest konieczna.

Po jakim czasie działa jod?

No wiesz… jod… to takie… dziwne. W 2024 roku miałam robioną tarczycę, wiesz… i ten jod… działał… ale długo. Naprawdę długo.

  • Zastosowanie jodu-131: W moim przypadku, było to leczenie wola obojętnego. Dużo czytałam o tym przed zabiegiem… strasznie się bałam.

  • Efekt: Zmniejszenie rozmiaru wola, tak jak mówili. Ale to nie było od razu. To trwało.

  • Czas działania: No i to najgorsze… Czekali się na efekty… całe 3 miesiące, a może i dłużej. Pamiętam, jak się wściekałam… czekałam, czekałam… i czekałam.

  • Skutki uboczne: No i niedoczynność tarczycy… też się pojawiła. Lekarze mówili, że to może się zdarzyć. Ale to było straszne. Ciągle zmęczona… przygnębiona… aż w końcu znalazłam dobrych lekarzy i teraz jest… lepiej. Ale pamiętam.

To takie… niesprawiedliwe. Czekasz, cierpisz, a efekty są tak późno. I to zawsze jest ta niewiadoma… czy w ogóle zadziała. Najgorsze jest to czekanie. Wiesz? Te myśli… w nocy…

Dodatkowe informacje: Miałam robiony zabieg w Szpitalu Wojewódzkim w Krakowie. Leczenie było długie i wymagające. Wciąż biorę leki. To cała moja historia… z jodem…

#Jod Plaża #Plaża Jod