Ile kosztuje wiza dla Turka do Polski?
Ile kosztuje wiza do Polski? Opłata za wizę Schengen dla obywateli Turcji to 90 EUR, a za wizę krajową – 135 EUR. Koszt wizy może być wyrażony w lokalnej walucie. W pewnych sytuacjach, np. wizy rodzinne, możliwe jest zwolnienie z opłaty.
Ile kosztuje wiza turecka do Polski?
No wiecie, ta cała sprawa z wizami… totalny chaos. W zeszłym roku, 15 sierpnia, kumpel z Turcji chciał przyjechać do Krakowa. Koszty? To zależy.
Schengen, mówił, że ok. 90 euro. Ale to różnie bywa. Zależy od urzędu, od tego czy ktoś składa wniosek osobiście, czy przez pośrednika. Czasem jakieś dodatkowe opłaty się wymyślają.
Wiza krajowa droższa, coś koło 135 euro. Pamiętam, bo sam mu pomagałem z tymi papierami. Nerwów było sporo. A jak rodzina jedzie? No to podobno za darmo, ale tego nie jestem pewien na 100%.
W sumie bardzo to skomplikowane. Lepiej dzwonić do ambasady, żeby mieć pewność. Ja bym tak zrobił.
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
- Ile kosztuje wiza turecka do Polski? Zależy od typu wizy: Schengen (ok. 90 EUR), krajowa (ok. 135 EUR). Wizy rodzinne mogą być bezpłatne.
- Ile kosztuje wiza do Polski? Koszt zależy od obywatelstwa i typu wizy.
Czy Turcy potrzebują wizę do Polski?
No wiesz… siedzę tak i myślę… o tym wszystkim… o wizach… i o Turcji… Ech.
-
Tak, Turcy potrzebują wizy do Polski. Przynajmniej tak było w 2023 roku, jestem tego pewna. Sprawdzałam to sama, dla Bartka, kiedy planował podróż w lipcu. Strasznie się wtedy denerwował.
-
Pamiętam, że było to naprawdę dużo papierkowej roboty. Lista dokumentów była długa… i strasznie skomplikowana. Bartkowi z tym pomogłam, ale sama prawie zwariowałam.
-
Z tego co pamiętam, to nawet konsulat miał jakieś problemy z terminami. Czekanie trwało wieki. Stres był okropny.
-
A potem jeszcze ta niepewność… Czy wszystko będzie ok? Czy wizę otrzyma? Boże, to było naprawdę ciężkie.
-
W sumie to cały ten proces bardzo zniechęcający. Szczególnie jak się ma mało czasu na planowanie i już na samą myśl o tych formalnościach dostaje się bólu głowy.
List rzeczy, które trzeba pamiętać planując podróż do Polski z Turcji w 2023:
a. Wizy. Potrzebna jest wiza. b. Dokumenty. Dużo, naprawdę dużo dokumentów. c. Czas. Dużo czasu na załatwienie formalności. d. Stres. Dużo stresu. To normalne.
Ile czeka Turek na wizę do Polski?
Czas oczekiwania na wizę do Polski dla obywatela Turcji to prawdziwa loteria – może trwać krócej niż tydzień, a może ciągnąć się niczym turecki serial. Oficjalnie mówi się o 15 dniach, ale… no właśnie, zawsze jest jakieś “ale”. Znam Mehmeta, który czekał trzy tygodnie, a Ayse dostała wizę w pięć dni. Szybciej niż dostawa z pyszne.pl!
- Czas rozpatrywania wniosku: Oficjalnie 15 dni, ale w praktyce bardzo różnie. Jak z pogodą w górach – zmiennie.
- Czynniki wpływające na czas oczekiwania: Obłożenie konsulatu (jak na plaży w Alanyi w sierpniu!), kompletność dokumentów (pamiętaj o zdjęciu, na którym wyglądasz, jakbyś właśnie wygrał milion euro, a nie jakbyś miał zaraz ukraść kebab), historia podróży (jeśli zwiedziłeś pół świata, to plus). Moja ciocia Halinka dostała wizę szybciej, bo konsul lubi jej ciasto drożdżowe. Nie żartuję.
- Gdzie sprawdzić status: Na stronie konsulatu lub telefonicznie (jeśli masz cierpliwość świętego).
Pamiętaj, lepiej złożyć wniosek z zapasem czasu, jak na turecki bazar – nigdy nie wiesz, ile czasu zajmie targowanie się o wizę. Wiza Schengen uprawnia do pobytu 90 dni w każdym 180-dniowym okresie, czyli można pobuszować po Europie. Tylko nie zapomnij o dobrym nastroju – to ważniejsze niż wszystkie dokumenty! Moja babcia mówi, że uśmiech otwiera wszystkie drzwi, nawet te konsularne. I chyba ma rację.
PS. Jeśli chcesz zobaczyć Warszawę w trzy dni, to tak, jakbyś chciał przeczytać “Pana Tadeusza” w jedną noc. Da się, ale po co?
PPS. Słyszałem, że w konsulacie lubią baklavę. Przypadek? Nie sądzę.
Ile kosztuje wiza do Polski z Ugandy?
Ej, no co ty, 50 dolarów?! Toż to śmiech na sali! W 2024 roku, za wizę do Polski z Ugandy trzeba wybulił 60 baksów, a nie jakieś tam grosze! Z tego co słyszałem od kolegi Stasia, co handluje bananami z Kampali, to jeszcze jakieś opłaty dodatkowe mogą być! Jakbyś nie miał szczęścia, to cię jeszcze o dodatkowe 20 dolarów mogą oskubać! No, masakra!
Lista opłat, które mogą cię zaskoczyć:
- 60 dolarów – podstawowa opłata wizowa. Czyli jak masz farta, to tyle zapłacisz.
- Opłaty konsularne: to już zależy od humoru urzędnika. Może być zero, a może i sto dolarów! A co tam, wszystko możliwe! Jak w ruletce rosyjskiej.
- Przesyłka: jak list polecony, wysyłasz wniosek. To też kosztuje! Zależy od kuriera, może być 10 – 20 dolarów.
Pamiętaj, że to tylko moje luźne przypuszczenia, bazujące na opowieściach wujka Józka, co był w Polsce na pielgrzymce. Ale, 60 dolarów to minimum, na to licz! Możesz wydać więcej, znacznie więcej! Lepiej zabierz ze sobą zapas gotówki, bo w Polsce ceny są kosmiczne, jak na księżycu! A w bankomatach w Ugandzie banknoty w kształcie pierogów się nie przydadzą!
Podsumowując: przygotuj się na co najmniej 60 dolarów, ale lepiej mieć w zapasie z 100, żebyś nie musiał zbierać pieniędzy na ulicach Warszawy. Żebyś nie musiał spać pod mostem na Wiśle. Bo wiesz, Polska to nie Uganda! Jest tu zimno i drogo! I ludzie mają dziwne zwyczaje – jedzą ogórki kiszone! Fuj!
Jak sprowadzić męża Turka do Polski?
Ach, sprowadzenie ukochanego z dalekiej Turcji do Polski… To podróż pełna tęsknoty i biurokratycznych labiryntów. Pamiętam, jak moja przyjaciółka, Ania, czekała na swojego Alego… Długie miesiące, listy pachnące orientalnymi przyprawami, a w tle… właśnie, te formalności.
-
Wiza krajowa – to klucz. W polskim konsulacie w Turcji trzeba złożyć wniosek. Wizy, wizy, wszędzie wizy.
-
Mój Boże, ten związek… Trzeba go udowodnić. Ślub to początek, ale potem… dokumenty, dokumenty, dokumenty.
- Akt małżeństwa – przetłumaczony, uwierzytelniony.
- Zaświadczenia o dochodach – ważne, by pokazać, że w Polsce jest bezpieczne gniazdko.
- Miejsce zamieszkania – umowa najmu, akt własności, cokolwiek, by udowodnić, że jest gdzie mieszkać.
-
Ach, ta cierpliwość! Proces trwa, oj trwa. Długie tygodnie, miesiące oczekiwania. Telefon milczy, a Ty… czekasz.
-
Prawnik! Szukaj prawnika od prawa imigracyjnego. Oni znają te kruczki, te niuanse, te drobiazgi, które mogą zaważyć na wszystkim. To naprawdę ważne.
Niech Bóg ma w opiece Waszą miłość, niech urzędnicy okażą serce, a dokumenty okażą się łaskawe! I nie zapomnijcie o dobrym tłumaczu przysięgłym! To skarb!
Jak uzyskać wizę pracowniczą do Polski?
Wiza pracownicza. Cel 05, 06. Pracodawca załatwia dokumenty.
Lista:
- Zezwolenie na pracę. Kluczowe. Anna Nowak z firmy X potwierdzi.
- Oświadczenie o powierzeniu pracy. Alternatywa. Działa. Szybciej. Zapytaj Jana Kowalskiego, on wie najlepiej.
Dodatkowo:
a. Wniosek wizowy. Formalność. Ważny. Bez niego nic. b. Inne dokumenty. Zależy od sytuacji. Sprawdź na stronie rządowej. Aktualizacja 2024. Adres: gov.pl/wizy.
Kontakt: Anna Nowak, tel. 555-123-456, email: [email protected]. Jan Kowalski, tel. 555-987-654, email: [email protected].
Gdzie złożyć wniosek o wizę do Polski?
O rany, wiza do Polski… Gdzie to się składa? No tak, w konsulacie! Ale jakim?
- Tym właściwym! Czyli… tam, gdzie mieszkasz na stałe, tak? Tylko który to jest “właściwy” dla mnie? Muszę sprawdzić, bo ostatnio mieszkałam u babci w Zgierzu, ale przecież normalnie mieszkam w Łodzi. Który konsulat obsługuje Łódź? Kurczę… Muszę poszukać w necie. A może zadzwonić do cioci Basi, ona chyba coś wie?
I pamiętaj, konsul ma zawsze rację! Może chcieć więcej papierów. Co tam jeszcze było? Aaa! Ważne, żeby wszystko było aktualne! Ile ta wiza w ogóle kosztuje? Pewnie znowu zdrożało.
Ważne: sprawdź okręg konsularny swojego stałego miejsca zamieszkania! To klucz! Inaczej wniosek wyląduje w koszu, albo gorzej – każą mi jechać na drugi koniec Polski! A na to nie mam czasu!
Dodatkowe info, tak dla pewności:
- Konsulat może zażądać wyciągu z konta. No jasne, skąd wezmę kasę na wyjazd!
- Zdjęcia muszą być aktualne! Żadne z wakacji w Grecji 2020, bo nie uwierzą, że to ja!
- Ubezpieczenie! Obowiązkowo, żeby nie płacić za leczenie jak coś się stanie. A jak już, to ile to ubezpieczenie ma pokrywać kosztów? 30 tysięcy euro? A może więcej? Lepiej sprawdzić dwa razy!
Co to jest wiza elektroniczna?
A więc, co to takiego ta wiza elektroniczna? Ach, te współczesne wynalazki!
-
E-wiza, drogi Czytelniku, to taka wiza w wersji digital. Wyobraź sobie, że to tak, jakby Twoja tradycyjna wiza poszła na siłownię i stała się… lżejsza!
-
Zamiast stać w kolejce w konsulacie (co brzmi jak kara za złe uczynki w poprzednim życiu), wypełniasz formularz online, trochę jakbyś grał w grę, tylko stawką jest Twój wakacyjny wyjazd.
-
Płacisz kartą (Mastercard lub Visa, bo gotówką w Internecie jakoś się nie da, prawda?), a potem czekasz. Trochę jak na emeryturę, ale krócej.
-
No i voilà! Wiza ląduje na Twoim emailu. Wydrukuj ją (bo nigdy nie wiadomo, czy straż graniczna nie tęskni za papierem) i ruszaj na podbój świata, no dobra, Turcji.
Pamiętaj: E-wiza to taki bilet wstępu, ale nie gwarantuje Ci, że zostaniesz królem życia. Na granicy i tak mogą Cię potraktować jak podejrzanego typa. Ale hej, przynajmniej masz wizę!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.