Ile koron kosztuje obiad w Norwegii?
Koszt obiadu w norweskich bistro waha się od 129 do 180 koron. Trzydaniowa kolacja dla dwóch osób w restauracji to wydatek rzędu 600-1000 koron. Kawa kosztuje około 35 koron, a posiłek w sieci fast food (McDonalds/KFC) około 96 koron. Ceny są orientacyjne i mogą się różnić w zależności od lokalizacji i rodzaju lokalu.
Zjadłbym coś… czyli ile kosztuje obiad w Norwegii?
Norwegia słynie z zapierających dech w piersiach krajobrazów, fiordów i zorzy polarnej. Mniej znana, a równie “zapierająca dech”, tym razem w portfelu, jest rzeczywistość norweskich cen, szczególnie w gastronomii. Planując podróż do Krainy Fiordów, warto więc zawczasu zorientować się, ile trzeba przeznaczyć na jedzenie, by uniknąć kulinarnego szoku.
Podczas gdy w wielu europejskich krajach można znaleźć przyzwoity obiad w przystępnej cenie, Norwegia rządzi się swoimi prawami. Wspomniane “przyzwoite ceny” tu praktycznie nie istnieją. Zjedzenie obiadu w Norwegii to wydatek, który trzeba uwzględnić w budżecie.
O ile w internecie często spotkamy uśrednione informacje o kosztach posiłków, postaramy się przyjrzeć im bliżej, dodając kilka praktycznych wskazówek.
W bistro, oferującym proste dania obiadowe, zapłacimy od 129 do 180 koron. Warto jednak zauważyć, że ta górna granica jest dość płynna i w popularnych turystycznych miejscach może być znacznie wyższa. Co więcej, samo określenie “bistro” w Norwegii może oznaczać zarówno mały, przytulny lokal, jak i część stacji benzynowej z ofertą ciepłych dań.
Romantyczna kolacja we dwoje w restauracji to już poważniejszy wydatek. Trzydaniowy posiłek dla pary może kosztować od 600 do 1000 koron, a nawet więcej, w zależności od prestiżu lokalu i rodzaju zamawianych dań. Lampka wina do kolacji to kolejny koszt rzędu 80-150 koron.
Nawet pozornie niewielkie wydatki, jak kawa, mogą zaskoczyć. Za filiżankę tego napoju zapłacimy około 35 koron, a w popularnych kawiarniach cena ta może być wyższa.
A co z szybkim, “budżetowym” posiłkiem? Niestety, nawet sieci fast food, takie jak McDonald’s czy KFC, nie oferują w Norwegii ulgi dla portfela. Za zestaw obiadowy trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 96 koron.
Pamiętajmy, że podane ceny są orientacyjne i mogą się różnić w zależności od regionu, konkretnej lokalizacji, a nawet pory roku. W Oslo i innych dużych miastach ceny będą zazwyczaj wyższe niż w mniejszych miejscowościach.
Jak więc oszczędzić na jedzeniu w Norwegii?
- Supermarkety: Zakupy w supermarketach, takich jak Rema 1000, Kiwi czy Coop, to najlepszy sposób na obniżenie kosztów wyżywienia. Można tam znaleźć gotowe kanapki, sałatki i inne produkty, które pozwolą na przygotowanie posiłku we własnym zakresie.
- Picie kranówki: Woda z kranu w Norwegii jest zdatna do picia i bardzo smaczna. Korzystanie z niej zamiast kupowania butelkowanej wody to spora oszczędność.
- Szukanie lokalnych targów: W niektórych miejscach można trafić na lokalne targi z żywnością, gdzie ceny bywają niższe niż w supermarketach.
- Planowanie posiłków: Zanim wyruszymy na zwiedzanie, warto zaplanować, gdzie i co zjemy, aby uniknąć spontanicznych, a często drogich, decyzji.
Podróż do Norwegii to niezapomniane przeżycie, ale warto być przygotowanym na wysokie ceny, zwłaszcza w restauracjach. Dzięki odpowiednim przygotowaniom i planowaniu można jednak cieszyć się urokami tego kraju bez drenowania portfela.
#Korony#Norwegia#ObiadPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.