Gdzie warto pojechać z dzieckiem w Mazowieckiej?
Ach, Mazowieckie z dzieckiem! Z własnego doświadczenia wiem, że Park Łazienkowski to strzał w dziesiątkę – te pawie i wiewiórki to prawdziwa magia. Wilanów też piękny, choć trochę bardziej na galowo. A Puszcza Kampinoska? Tam oddycham pełną piersią! Warszawa to wiadomo, plac zabaw co krok i te muzea… No i ZOO, obowiązkowo! Tyle radości na każdym rogu.
Okej, to spróbujmy to “ugryźć” tak, żeby brzmiało jakbym sama siedziała z Wami przy kawie i opowiadała, gdzie fajnie wyskoczyć z dzieckiem na Mazowszu:
No dobra, gdzie tu z tym naszym urwisem na Mazowszu? Bo powiem Wam szczerze, czasami to już ręce opadają, co? Ale żeby nie było, Mazowieckie kryje całkiem fajne miejscówki!
No dobra, sama z doświadczenia wiem, że Łazienki Królewskie to jest po prostu… magia. Wiecie, te pawie paradujące po alejkach, wiewiórki, które dosłownie jedzą z ręki. Pamiętam, jak mój mały, jak był jeszcze taki malutki, to stał i patrzył z rozdziawioną buzią na te pawie. Godzinę! No mówię Wam, jak zahipnotyzowany. I w sumie ja też lubię, co tu dużo gadać.
A Wilanów? Pięknie tam, co prawda, ale… takie to wszystko “na galowo”, nie? Jakbym miała dziecko w sukience, a sama w szpilkach i musiałabym pilnować, żeby się nie ubrudziło. No nie wiem, trochę to nie dla mnie, ale piękny jest, to fakt. Spacer warto zaliczyć.
I jest jeszcze Puszcza Kampinoska! O matko, tam to dopiero można pooddychać pełną piersią! Człowiek zapomina, że jest tak blisko Warszawy. Takie zielone płuca. A w ogóle to pamiętam, jak raz, jak jeszcze jeździłam konno, to właśnie w Kampinosie… No, ale to już inna historia, długa i kręta. 😉 Chodzi o to, że fajnie, żeby dziecko też poczuło, że poza miastem jest życie, no nie?
A Warszawa? No to wiadomo, plac zabaw co krok! Serio, czasami mam wrażenie, że specjalnie je rozmieszczają, żeby rodzice mieli gdzie przysiąść i odpocząć. No i te muzea! Centrum Nauki Kopernik – klasyk, co? Ale i Muzeum Etnograficzne, jak się trafi na jakieś fajne warsztaty, to też super opcja. No i obowiązkowo…
ZOO! Muszę kiedyś sprawdzić, ile tak naprawdę gatunków tam mają… Bo czytałam gdzieś, że podobno ponad 5000 zwierząt! No kosmos. Ale wiecie co? Najważniejsze, że radość dziecka jest bezcenna. I na każdym rogu coś się znajdzie, żeby tego małego człowieka uszczęśliwić. A jak dziecko szczęśliwe, to i rodzic szczęśliwy, prawda? No i o to chodzi! A może Wy macie jakieś swoje “tajne” miejscówki? Podzielcie się, bo mi się już pomysły kończą!
#Atrakcje Rodzinne #Mazowsze Dzieci #Wycieczki BliskoPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.