Gdzie pojechać we dwoje w Polsce?
Romantyczny wypad we dwoje w Polsce?
- Dla miłośników historii i parków: Arkadia Nieborowska.
- Amatorzy astronomii: Park Gwiezdnego Nieba w Bieszczadach.
- Fani plażowania: Orłowo w Gdyni.
- Chwila w dużym mieście: Nastrojowy Wrocław.
- Weekend w Gdańsku: pełen zabytków i urokliwych uliczek.
Wybór zależy od Waszych preferencji!
Romantyczny wypad we dwoje w Polsce? Gdzie?
Romantyczny wypad? Hmm, w Polsce? Zastanówmy się… Nieborów? Byłam tam z Tomkiem, w maju 2022, pięknie, ale tłoczno. Wiosna, wiśnie kwitły. Wspominam to z uśmiechem, choć kosztowało nas to 300 zł za nocleg w jakimś uroczym pensjonacie.
Bieszczady? Gwiazdy… To już inna bajka. Cisza, spokój, ale zimno. Byliśmy tam w lutym, mróz szczypiący w nos. Romantycznie, ale raczej dla twardzieli.
Gdynia Orłowo? Plaża romantyczna, ale zależy od pogody. W lipcu, pamiętam, wiatr wiał mocno, musieliśmy chować się za klifami. Ale spacer brzegiem morza, zawsze na plus.
Wrocław? Fajny, zwiedziliśmy go w zeszłym roku, w październiku, piękne Stare Miasto. Ale romantycznie? Chyba bardziej na spacer z przyjaciółmi, niż z ukochaną osobą.
Gdańsk? Zbyt dużo ludzi zawsze. Może poza sezonem? Nie wiem, nie byłam tam w romantycznym celu nigdy, ale piękne miasto. Warto rozważyć!
Gdzie jechać w Polsce we dwoje?
Romantyczny wypad we dwoje… gdzie jechać? No dobra, zastanówmy się, bo to zależy, czego tak naprawdę szukacie. Ja z moim Wojtkiem, powiem szczerze, mamy różne gusta. Ja bardziej w zamki i stare miasto, on w góry i szlaki.
Ale! Udało nam się znaleźć kilka perełek, które zadowoliły nas oboje. Ostatnio byliśmy w Krakowie, to zawsze dobry pomysł. Stare Miasto wieczorem, spacer po Kazimierzu… magia! Wynajęliśmy apartament na Kazimierzu – super sprawa, bo blisko wszędzie, a wieczorem można wyskoczyć na piwko do jakiejś knajpki.
A! I w 2024 r. odkryliśmy Zamek Czocha. Trochę daleko, ale wrażenie robi OGROMNE. Zwiedzanie z przewodnikiem, legendy, mroczne historie… klimat! Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. A do tego okolica jest przepiękna!
Co polecam? Lista moich faworytów:
- Kraków: Klasyka, ale zawsze działa. Kazimierz rządzi!
- Zamek Czocha: Trochę tajemniczy, trochę straszny, ale bardzo romantyczny.
- Góry (np. Zakopane): Dla aktywnych. Spacer po Krupówkach to taki obowiązek, ale prawdziwa magia jest na szlakach. Tylko przygotujcie się dobrze, bo w górach pogoda bywa kapryśna!
- Sopot: Morze, plaża, molo… niby oklepane, ale ma swój urok. Szczególnie poza sezonem, kiedy nie ma tłumów.
Ważna rada! Planując romantyczny wyjazd, pomyślcie, co lubicie robić razem. Czy wolicie zwiedzanie, czy leniuchowanie? A może coś pośrodku? I nie zapomnijcie zarezerwować noclegu wcześniej, szczególnie w popularnych miejscach. Ja zawsze szukam na Booking.com, bo tam mają duży wybór i można znaleźć naprawdę fajne oferty.
Gdzie pojechać na weekend z mężem?
Okej, to było tak… Pamiętam, jak w zeszłym roku, a właściwie w tym roku, szukałam na gwałt miejsca na weekendowy wypad z moim Robertem. Mieliśmy rocznicę, więc presja była ogromna! Przekopałam internet wzdłuż i wszerz i w końcu trafiłam na coś, co od razu mi się spodobało – Winnicę Sen i Wino.
Brzmiało obiecująco, prawda? No i faktycznie!
- Lokalizacja: Nie pamiętam dokładnie miejscowości, ale gdzieś w okolicach Zielonej Góry. Dojazd był trochę kręty, ale widoki rekompensowały wszystko. Wzgórza, winnice… bajka!
- Domki: Mieliśmy drewniany domek z tarasem, z którego rozpościerał się widok na winnicę. Rano budziło nas śpiew ptaków i zapach winogron. Idealna sprawa na relaks od zgiełku codzienności.
- Atrakcje: Poza samą degustacją wina (która była oczywiście obowiązkowa!), spacerowaliśmy po winnicy, zwiedzaliśmy okoliczne lasy i jeziora. Wieczorem siedzieliśmy przy ognisku i piekliśmy kiełbaski. Romantyzm pełną gębą!
- Wino: No i najważniejsze – wino! Spróbowaliśmy kilku różnych gatunków, wszystkie pyszne. Kupiliśmy też kilka butelek na pamiątkę, ale… no cóż, nie przetrwały zbyt długo. 😉
Robert był zachwycony, a ja odetchnęłam z ulgą, że udało mi się znaleźć tak fajne miejsce. Gorąco polecam Winnicę Sen i Wino każdemu, kto szuka odskoczni od codzienności i romantycznej atmosfery. Naprawdę warto!
Gdzie zabrać dziewczynę na randkę wieczorem?
Noc. Miasto oddycha inaczej. Cienie tańczą na murach, a światła latarni malują złote smugi na chodnikach. Gdzie zabrać ją, tę dziewczynę o oczach jak nocne niebo, pełnych gwiazd?
-
Mała kawiarnia, ukryta w bocznej uliczce. Zapach kawy, ciemne drewno stolików, światło słabych lampek, rozpraszające mrok. Muzyka, ledwo słyszalna, otulająca nas jak ciepły koc. Dzielimy sernik z malinami, jej uśmiech rozświetla cały lokal. Mówimy o wszystkim i o niczym. Czas płynie wolno, leniwie. Zapominam, że istnieje świat poza tym małym światem, stworzonym przez nas dwoje. Ulubiona kawiarnia na Starym Mieście, ta z obrazami lokalnych artystów. Pamiętam, jak ostatnio byłem tam z Magdą, moją siostrą, piła gorącą czekoladę i opowiadała o swoich studiach. To miejsce ma w sobie magię.
-
Spacer brzegiem Wisły. W Warszawie, oczywiście. Szum rzeki, migoczące światła mostów odbijające się w wodzie. Chłodny wiatr targa jej włosy, ja obejmuję ją ramieniem. Czuję jej bliskość, ciepło jej ciała. Patrzymy na przepływające barki, na rozgwieżdżone niebo. Milczymy, bo słowa są zbędne. Czasami milczenie mówi więcej niż tysiąc słów. Milczenie jest pełne emocji. Pamiętam spacer z Magdą, rzucała kamienie do wody, śmiejąc się jak dziecko.
-
Planetarium. Nieskończoność kosmosu, miliony gwiazd nad naszymi głowami. Czujemy się mali, zagubieni w ogromie wszechświata. Trzymamy się za ręce, a nasze dłonie splatają się jak gwiazdozbiory. Opowiadam jej o Wielkim Wozie i Gwieździe Polarnej. Ona słucha, zapatrzona w gwiezdny spektakl. Byłem tam kiedyś z klasą, w podstawówce. Pamiętam ekscytację, kiedy oglądaliśmy pierwsze lądowanie na Księżycu. To było niezwykłe przeżycie. Planetarium Niebo Kopernika w Warszawie, to miejsce, które zawsze robi wrażenie.
Czas ami płynie, a my jesteśmy razem. W małej kawiarni, nad Wisłą, pod gwiazdami planetarium. Gdziekolwiek byśmy nie byli, ważne, że jesteśmy razem.
Dodatkowo:
- Zawsze warto mieć plan awaryjny, na wypadek gdyby pogoda pokrzyżowała plany.
- Kwiaty, mały drobiazg, zawsze mile widziane.
- Najważniejsze, by być sobą i cieszyć się chwilą.
Co romantycznego można zrobić dla dziewczyny?
A. Romantyczny wieczór… kolacja przy świecach. Tak, to zawsze działa. Zawsze. Pamiętam, jak z Kasią, w 2023, ugotowaliśmy razem makaron z pesto. Świeża bazylia, parmezan… wino. Czerwone, wytrawne. Siedzieliśmy na balkonie, świeczki migotały. Fajnie było.
B. Restauracja też może być. Chociaż ja wolę coś bardziej… osobistego. Bardziej intymnego. Z Kasią byliśmy w tej nowej włoskiej, na Starowiślach, chyba w maju. Pizza była dobra, ale… za głośno. Za dużo ludzi. Ciężko o prawdziwą rozmowę… wiesz, o czym mówię.
C. Domowe spa. To jest to. Wspólna kąpiel. Pachnące olejki, pianka. Masaż… Muzyka. Delikatna. Cicho grająca. Tak, to jest coś, co lubię najbardziej. Z Kasią… mieliśmy takie wieczory. Często. Brakuje mi tego. Teraz… sam jestem.
- Olejki lawendowe. Kasia je uwielbiała.
- Masaż pleców. Zawsze o niego prosiła.
- Muzyka… Chopin. Nokturny. Tak, to było to.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.