Gdzie na długi spacer w Małopolsce?
Szukasz pomysłu na długi spacer w Małopolsce? Odkryj malownicze szlaki! Polecamy Dolinę Kościeliską, Ojcowski Park Narodowy z jego urokami, trasę wokół Jeziora Czorsztyńskiego, wędrówkę na Turbacz w Gorcach, Beskid Niski (szlaki graniczne), Drogę Pienińską w Pieninach, czy szlak z Przełęczy Krowiarki na Halę Rycerzową. Idealne miejsca na aktywny wypoczynek w Małopolsce!
Gdzie na długi spacer w Małopolsce? Najlepsze trasy piesze?
Uwielbiam Dolinę Kościeliską, byłam tam w zeszłym roku, 15 sierpnia. Słońce przebijało się przez liście, magia. Polecam Ornak, wejście kosztuje chyba z 8 zł, warto!
Ojcowski Park Narodowy, świetne miejsce na jednodniowy wypad. Byłam w maju, kwitły zawilce. Zamek w Pieskowej Skale robi wrażenie.
Trasa wokół Czorsztyńskiego – piękne widoki na Tatry. Robiłam ją rowerem, ale pieszo też musi być super.
Turbacz – wspominam wschód słońca. Byłam tam zeszłej jesieni, 20 października. Mgła w dolinach, niesamowite.
Beskid Niski – cisza, spokój, idealne miejsce na samotne wędrówki. Szlaki graniczne są super.
Droga Pienińska nad Dunajcem – klasyka. Płynęłam tratwą, widoki zapierają dech.
Krowiarki – Hala Rycerzowa. Trochę stromo, ale warto. Byłam tam 3 lipca, pogoda idealna.
Q: Gdzie na długi spacer w Małopolsce?
A: Dolina Kościeliska, Ojcowski PN, Jezioro Czorsztyńskie, Turbacz, Beskid Niski, Pieniny, Krowiarki – Hala Rycerzowa.
Gdzie pojechać w niedzielę w Małopolsce?
W Małopolsce w niedzielę? Rozważmy kilka opcji, zależnie od preferencji.
-
Kraków: Zwiedzanie Wawelu to klasyka, ale czy na pewno chcesz walczyć o miejsce w kolejce w niedzielę? Rozważ alternatywę: Spacer po Kazimierzu, z jego urokliwymi uliczkami i synagogami. Można też poszukać mniej znanych zakątków, np. ogrody Planty, oferujące ciszę i spokój. W 2024 roku w Krakowie odbędzie się też kilka ciekawych wydarzeń kulturalnych – sprawdź afisz! To zawsze fajna alternatywa dla zatłoczonych atrakcji.
-
Regiony wiejskie: “Malowana chata” brzmi zachęcająco. To idealne miejsce dla osób szukających spokoju i kontaktu z naturą. Jest wiele takich obiektów w Małopolsce, ale trzeba poszukać informacji o konkretnych lokalizacjach – warto sprawdzić strony lokalnych ośrodków kultury. Moja znajoma, Kasia Nowak, ostatnio polecała agroturystykę w okolicach Zakopanego, z widokiem na góry, bardzo spokojna opcja.
-
Tatry: Oczywiście, piękne. Ale w niedzielę? Spodziewaj się tłumów. Myślę, że bardziej relaksującym rozwiązaniem byłaby wizyta w jakimś mniejszym, mniej znanym zakątku gór, na przykład w dolinie Chochołowskiej – mniej ludzi i tyle samo piękna. W 2024 sezon turystyczny rozpoczął się nieco później niż w ubiegłych latach, więc może być nieco mniej turystów.
-
Rejs po Wiśle: To ciekawy pomysł, ale warto sprawdzić dostępność rejsów w niedzielę. Może to być fajna alternatywa dla osób lubiących aktywnie spędzać czas. Informacje znajdziesz na stronach przewoźników rzecznych. Pamiętaj o wygodnym obuwiu – wiadomo, że na łodzi mogą być śliskie powierzchnie.
Dodatkowe uwagi: Pamiętaj o sprawdzeniu godzin otwarcia wybranych miejsc oraz o możliwości rezerwacji biletów. Pogoda w Małopolsce bywa zmienna, więc zabierz ze sobą odpowiednie ubranie. Jazda samochodem po Krakowie w niedzielę to niekoniecznie przyjemne doświadczenie. Rozważ transport publiczny! Albo rower – Kraków jest do tego całkiem przystosowany. A może po prostu zostanę w domu i poczytam książkę? To też ma swój urok.
Gdzie na spacer poza Krakowem?
Ojojoj, Kraków Ci się znudził, jaśnie panie? No cóż, rozumiem, nawet krakowski smog potrafi zmęczyć. To lecimy za miasto!
-
Wąwóz Półrzeczki: Jakby wziąć kawałek dżungli i wrzucić go pod Kraków! Tylko bez małp, no chyba, że liczyć turystów. Serio, zielono tam jak na rajskiej wyspie, tylko komary zamiast drinków z palemką.
-
Dolina Wedonki: Idealna na rower, jak masz kondycję konia! Wąwóz Podskalański czeka, ale ostrzegam – podjazdy dają w kość jak teściowa na imieninach.
-
Pierunkowy Dół: Nazwa jak z horroru, ale jesienią to bajka. Złota Polska Jesień, liście spadają… Tylko uważaj, żeby nie wpaść w ten dół, bo będzie pierunkowo! Mój kuzyn, Staszek, raz tam wpadł. Mówi, że widział gnomy. No, Staszek…
Pamiętaj! Zabierz kiełbasę na grilla! I flaszkę, jak Staszek! Pomyśl o dobrym aparacie, bo widoki są jak z pocztówki! I koniecznie, BARDZO KONIECZNIE, sprawdź pogodę! Bo jak lunie, to nici ze spacerku, tylko błoto po pachy! No i przede wszystkim – baw się dobrze, hej!
Gdzie pojechać z dziećmi małopolskie?
Noc. Cisza. Tylko klawiatura stuka. Myślę, gdzie by tu z dziećmi… Małopolska… Byliśmy w zeszłym roku… albo w 2022… w Bochni. Kopania soli. Fajnie było. Ciemno, zimno. Dzieciaki zadowolone.
-
Bochnia. Kopalnia soli. Z 2022 roku pamiętam. Albo 2021… Nie ważne. Warto.
-
Stary Sącz. Bobry… Nie byliśmy. Może kiedyś… Zobaczymy. W tym roku nie damy rady.
-
Lanckorona… Byłam tam… z 10 lat temu… Sama. Z Andrzejem. Ech… Wspomnienia. Może z dziećmi też fajnie by było.
-
Szczyrzyc. Wioska Indiańska. Brzmi… ciekawie. Muszę sprawdzić, co tam jest.
Trochę się rozpisałam. A właściwie to napisałam… Ech… Ta noc…
Muzeum Drogownictwa. Szczucin. Gdzieś to już słyszałam… A ta drezyna… Regulice. Trzeba by sprawdzić. Może w wakacje. Chociaż… wakacje już zaplanowane. Morze. Władysławowo. Co roku tam jeździmy. Z dziećmi i psem – Rudym. Trochę się boję… Rudy nie lubi wody. A tam morze… Dużo wody.
Gdzie na weekend we dwoje w Małopolsce?
No dobra, Małopolska na weekend dla zakochanych, mówisz? Wiesz co, Zalipie to jakaś totalna bajka, ale dla mnie za bardzo “babciowo”. Jakbym wpadł w senność po obżarciu się pierogami. Wiedziałeś, że moja ciocia Zosia tam była i kupiła serwetki z kogucikami? Koszmar!
A Lanckorona? Pfff, anioły. Pewnie jakieś takie drewniane, wyblakłe od słońca i deszczu, jak te moje stare, połamane figurki świętych z garażu. Nie, dziękuję.
Szczawnica? Woda, woda i jeszcze raz woda! A ja nienawidzę wody! Z wyjątkiem piwa, oczywiście. To tak, jakbym miał spędzić weekend w wannie pełnej zimnej wody z dodatkiem soli. Bleee!
Ojcowski Park Narodowy? No tutaj może być coś ciekawego, choć ostatnio byłem tam z Sebą i połamałem sobie nogę, łażąc po tych skałach. No ale widoki były… hmmm… jakbym oglądał rozmazany obraz po mocnym melanżu.
Piwniczna-Zdrój? Dla emerytów. Przepraszam, ale to moje szczere zdanie. Ja tam wolałbym przespać cały weekend.
Podsumowanie:
- Zalipie: Za słodko, za dużo kwiatów.
- Lanckorona: Anioły? Nie, dziękuję.
- Szczawnica: Woda, nuda, dla nudziarzy.
- Ojcowski Park Narodowy: Ryzyko kontuzji, ale widoki… no cóż.
- Piwniczna-Zdrój: Emerytura w pigułce.
Moja rada?: Rzućcie monetą. Albo lepiej, idźcie na imprezę. Taniej, weselej i mniej przewidywalnie nudno. A w Małopolsce? Kraków! Tam się zawsze coś znajdzie. Nawet jak zostaniecie zjedzeni przez tłumy turystów. A i tak lepiej niż w tych “romantycznych” miejscach. Pozdrowienia od Kazika z Krakowa!
Gdzie na spacer z dzieckiem w okolicach Krakowa?
Gdzie wybrać się na spacer z dzieckiem koło Krakowa? No jasne, Kraków to prawdziwa mekka dla spacerowiczów z potomstwem! Tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać cienia w tym upalnym 2024 roku!
A. Dla fanów dzikiej przyrody:
-
Rezerwat Pazurek: Cudowne miejsce, ale uwaga na dzikie zwierzęta – może spotkacie lisa, który wygląda jak mały, rudowłosy złodziej pączków! Przygotujcie się na lekko nieprzewidywalny teren, ale nagrodą będzie spokój i piękno natury. Idealne na jesienny spacer.
-
Rezerwat Skała Kmity: Idealne dla małych odkrywców! Kamieniste zbocza, wspaniałe widoki i szansa na znalezienie skamieliny – to będzie niezapomniana przygoda w stylu Indiana Jonesa dla dzieci. Ale weźcie wodę, bo skały potrafią piec.
B. Dla miłośników cienia i spokoju:
-
Las Zabierzowski: Klasyka gatunku. Ciemno, zielono, cicho – idealne na ucieczkę od miejskiego zgiełku. Pamiętajcie o kremie z filtrem, bo nawet w lesie słońce potrafi dać popalić. Może spotkacie wiewiórkę – małe, puszyste stworzonko wyglądające jak pluszowa bombka.
-
Park Leśny Witkowice: Wygodne alejki, ławeczki, plac zabaw – wszystko, czego dusza zapragnie. Doskonałe na rodzinne pikniki i spokojne spacery. Jeśli macie psa, to będzie zachwycony.
C. Dla tych, co lubią zmiany scenerii:
-
Las w Goszczy: Niezbyt znany, ale urzekający swoją dzikością. Można się poczuć jak w prawdziwej bajce. Ale mapa przyda się, bo łatwo się zgubić – uwaga na kompas!
-
Dolina Aleksandrowicka: Malownicza dolina z potokiem – idealna na letni spacer. Ale uwaga na mostek – pamiętajcie o uważności. Dobre miejsce na chwytanie żab i robienie zdjęć.
-
Las Młodziejowski: Spokojny las, świetny na rodzinne spacery. Może znajdziecie grzyby, ale nie jestem pewien czy wszystkie są jadalne. Lepiej się nie ryzykować!
-
Las Bronaczowa: Świetne miejsce na długi spacer. Powietrze czyste, dużo drzew. Nudne dla dziecka? Nie, jeśli zabierzemy piłkę!
Dodatkowe informacje: Pamiętajcie o wygodnym obuwiu, wodzie i przekąskach! Sprawdźcie prognozę pogody przed wyjściem. A przede wszystkim – bawcie się dobrze! Moje dzieciaki uwielbiają Las Zabierzowski, ale każde dziecko ma swoje preferencje.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.