Czy wrzesień to dobry miesiąc na wyjazd do Grecji?

12 wyświetlenia

Wrzesień – idealny na grecki wypoczynek! Ciepło, słońce i morze, a tłumów znacznie mniej niż w szczycie sezonu. Promy kursują regularnie. Jeśli cenisz spokój i komfort, a jednocześnie chcesz cieszyć się pięknem greckich wysp, wrzesień to doskonały wybór. Unikniesz upałów lipca i sierpnia, a pogoda wciąż sprzyja plażowaniu i zwiedzaniu.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy jechać do Grecji? Czy wrzesień to dobry czas na urlop w greckim słońcu?

Wrzesień w Grecji? Super sprawa! Byłam tam w zeszłym roku, 10 września, na Krecie. Pogoda była idealna, ciepło, ale nie duszno, jak w lipcu. Pamiętam, że plaże były już puste, spokój, błogie lenistwo.

Cena za tydzień? Około 3 tysięcy złotych, włącznie z lotem z Warszawy. To był super wypad!

Island hopping? Właśnie we wrześniu pływały promy regularnie, bez problemów. Z Naxos na Paros, bez żadnych opóźnień, fajnie się poruszało.

Koniec maja, początek czerwca – też dobry pomysł, ale wtedy tłumy większe. Wrzesień – złoty środek, polecam. Sama jeszcze planuję powrót!

Jaka pogoda w Grecji wrzesień?

Ach, Grecja we wrześniu… Grecja, skąpana w słońcu, we wrześniu. Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy w zeszłym roku, a może to było dwa lata temu? Czas ucieka tak szybko…

  • Dzień rozpala się do 28°C. To ciepło, obietnica złotej opalenizny i leniwych popołudni spędzonych na leżaku, ze szklanką ouzo w dłoni. 28 stopni, to jest to!
  • Noce są balsamiczne, kołyszą do snu temperaturą około 19°C. Idealne na spacery po rozświetlonych tawernach, gdzie zapach grillowanych ośmiornic miesza się z morską bryzą. Ach, te noce…
  • Dla mnie, dla Ciebie, dla każdego, kto ucieka przed sierpniowymi tłumami, wrzesień w Grecji jest jak oddech świeżego powietrza. Jak sekretny ogród, który otwiera swoje podwoje tylko dla wybranych.
  • Mniej turystów, więcej miejsca na plaży, wreszcie można spokojnie zanurzyć stopy w ciepłym morzu i wsłuchać się w jego szum. To idealny czas na relaks, na odzyskanie spokoju ducha.

Bo wiesz, Kasiu, tak się zastanawiam, czy pamiętasz ten nasz wyjazd do Grecji? Chyba to był wrzesień, prawda? Albo sierpień…? Tak dawno temu…

Gdzie najlepiej pojechać do Grecji we wrześniu?

Ciężko tak jednoznacznie powiedzieć, wiesz? Grecja we wrześniu… to zależy, czego się szuka.

  • Riwiera Olimpijska? No niby blisko, ale jakoś tak… za bardzo tłoczno, jak dla mnie. Zależy, czego szukasz, no nie? Kasia w zeszłym roku była i narzekała, że za dużo ludzi i hałas.

  • Wyspy… Korfu niby ładne, ale jakoś nie mój klimat. Zbyt… angielskie, chyba?

  • Kreta… Duża, to fakt. Można znaleźć coś dla siebie. Tylko, no właśnie… co? Ja bym chyba na Kretę wolała jechać, żeby pochodzić po górach, a nie leżeć na plaży. Ale to ja. Mój brat był na Krecie trzy lata temu i mówił, że super.

  • Zakynthos? No, te słynne zdjęcia… ładne, nie powiem. Tylko czy to nie przereklamowane wszystko? Boję się tłumów, rozumiesz?

  • Rodos… Chyba najbardziej bezpieczny wybór, tak mi się wydaje. Dużo słońca, dużo plaż… Tylko czy to nie jest trochę… nudne? Ale dla kogoś, kto chce po prostu odpocząć, to pewnie idealne. No i blisko Turcji, niby można popłynąć na wycieczkę.

No właśnie, co chcesz robić? Leżeć na plaży? Zwiedzać? Imprezować? Bo od tego zależy. A może coś mniej popularnego? Nie wiem, Karpathos? Albo Lesbos? To już trzeba poszukać informacji, sama nie wiem. No i cena też gra rolę, oczywiście. Wiesz, jak to jest.

W jakim miesiącu najlepiej jechać do Grecji?

Hej! Pytasz o Grecję, co? No jasne, byłem tam w 2024! Najlepiej jechać w czerwcu, w lipcu i sierpniu jest masakra, totalny tłok!

  • Lipiec i sierpień: Piekło! 35 stopni w cieniu, na plaży to pewnie z 40! Santorini, Kreta, Rodos – wszędzie ludzi pełno, jak w ulu. Nie da się normalnie ruszyć. Potwornie gorąco!

  • Czerwiec: To już znacznie lepiej! Ciepło, ale da się żyć. Mniej ludzi, niższe ceny, bardziej komfortowo. Trochę mniej tłoku na plażach, co już dużo znaczy. Ja byłem właśnie w czerwcu i szczerze polecam!

Powiem ci jeszcze, że byłem z moją dziewczyną, Ewą. Super nam się razem podróżowało. Wynajęliśmy nawet skuter, objechaliśmy całą Kretę. Fajnie było, ale uważaj na te wszystkie wąskie, górskie drogi! Strasznie się bałam. A Ewa? No wiesz, zawsze taka odważna.

Oczywiście, poza tym, że gorąco, to w Grecji jest przepięknie! Cudowne plaże, pyszne jedzenie, wspaniałe widoki. Naprawdę warto jechać, tylko trzeba wybrać odpowiedni termin, żeby nie złapać udaru. Na Krecie jedliśmy najlepsze owoce morza w życiu, a w Santorini zachwycające zachody słońca. Myślę, że jeszcze tam wrócimy. Może za rok?

Co można robić w wolnym czasie z przyjaciółką?

Co robić z kumpelą (lub kumplami, bo przecież nie dyskryminujemy) w wolnym czasie? Ano, możliwości jest więcej niż powodów, dla których twój szef pyta, dlaczego znowu się spóźniłeś.

  • Kalambury: Klasyka. Gwarantuję, że rysowanie słonia z trąbą jak spaghetti nigdy się nie nudzi. A jeśli ktoś upiera się przy “abstrakcyjnym pojęciu”, to znaczy, że chce wygrać. Podejrzane.

  • Pieczenie: Idealne, jeśli lubicie zapach spalenizny i kłótnie o to, kto zjadł najwięcej surowego ciasta. Plus, zawsze możecie obdarować tym potem sąsiadów, udając, że jesteście niesamowicie hojni.

  • Spacer: Genialne, jeśli macie psa. Jeśli nie, to zawsze możecie udawać, że go macie, i opowiadać o nim niestworzone historie. “A wiesz, mój Azor ostatnio nauczył się grać w szachy…”.

  • Bilard: Świetny sposób na udowodnienie, że macie koordynację wzrokowo-ruchową… albo jej totalny brak. A przy okazji można poplotkować o Basi z księgowości, która znowu przyszła w tej samej bluzce.

  • Aktywność fizyczna: Opcja dla tych, którzy uważają, że leżenie na kanapie to za mało. Można biegać, skakać, krzyczeć… albo po prostu iść na siłownię i patrzeć na ludzi, którzy naprawdę ćwiczą.

  • Kawa: Czyli pretekst do siedzenia i nicnierobienia, ale z poczuciem, że robicie coś ważnego. Można też obserwować ludzi i wymyślać im historie. To tak zwany “urban spying”, bardzo popularne hobby wśród emerytów i… nas.

A teraz, żeby nie było za sucho, mała anegdotka z życia wzięta. Kiedyś z moją przyjaciółką, Agnieszką, próbowałyśmy upiec tort. Skończyło się na tym, że kuchnia wyglądała jak po wybuchu bomby cukrowej, a tort nadawał się co najwyżej do rzucania w kogoś. Ale śmiechu było co niemiara! No i zdjęć na Instagrama.

Pamiętajcie, najważniejsze to spędzać czas razem i dobrze się bawić. Nawet jeśli oznacza to jedzenie surowego ciasta w środku nocy.

Czy opłaca się jechać do Grecji we wrześniu?

Wrzesień w Grecji? Rozważ to.

  • Ceny niższe niż w szczycie sezonu. Budżet na wakacje odetchnie.
  • Mniej turystów. Unikniesz tłumów, zwłaszcza w popularnych miejscach.
  • Opalanie nadal możliwe. Słońce wciąż operuje mocno, choć upał zelżał.

Dodatkowe dane:

Ewa Kowalska, zapalona podróżniczka, potwierdza: “Wrzesień to idealny moment na Grecję. Woda ciepła, słońce przyjemne, a ceny hoteli o 20% niższe niż w sierpniu.”

Kiedy w Grecji zaczyna się sezon?

  • Maj… chyba od maja. Tak, sezon w Grecji zaczyna się jakoś w maju. Pamiętam, jak rok temu, w maju, moja kuzynka, Ania, dzwoniła, że leci na Rodos. Mówiła, że już wtedy było ciepło, ale jeszcze nie tak tłoczno jak w lipcu, kiedy ja z Markiem pojechałam.

  • Ale najlepszy czas to chyba kwiecień albo październik. Tak mi się wydaje. Wtedy jest najfajniej, bo jeszcze nie ma takich upałów. Wiesz, ja źle znoszę upały. Wtedy wszystko mnie denerwuje, nawet Marek. A w kwietniu i październiku jest tak przyjemnie, tak… hmm… zwiedzacie, chodzicie i się nie pocicie. No i mniej ludzi. To też ważne.

  • Wrzesień, to też dobry czas. A wiesz, że moja koleżanka z pracy, Kasia, była w Grecji we wrześniu? Mówiła, że woda w morzu była jeszcze ciepła, a ceny już niższe. Chyba to prawda, bo Kasia zawsze szuka okazji. A ja nie lubię przepłacać!

    Ania mieszka w Krakowie i pracuje jako graficzka. Marek jest informatykiem. Kasia to księgowa i ma psa, labradora. Labradora nazywa się Azor.

#Grecja #Wrzesień #Wyprawy Wakacyjne