Czy warto odwiedzić Poznań w styczniu?

7 wyświetlenia

Tak, warto. Poznań w styczniu oferuje magiczną atmosferę. Ośnieżone Stare Miasto z zabytkowymi kamienicami i brukowanymi uliczkami tworzy niepowtarzalny, zimowy krajobraz.

Sugestie 0 polubienia

Okej, spróbujmy to trochę “odczarować” i napisać tak, jakbym ja komuś opowiadała o tym styczniowym Poznaniu…

Czy warto jechać do Poznania w styczniu? Hmmm… powiem tak…

No pewnie, że warto! Serio! Słuchajcie, może to brzmi trochę szalenie, bo styczeń… no zima, zimno, pewnie szaro… ale Poznań w styczniu ma coś w sobie. Taką… no nie wiem, magię? Chyba tak to można nazwać.

Wyobraźcie sobie: Stare Miasto, wiesz, te wszystkie kolorowe kamieniczki… a one takie… oprószone śniegiem! No, chyba że akurat nie ma śniegu, ale w styczniu to duża szansa, że jednak będzie. Te brukowane uliczki, po których tak fajnie się spaceruje, tylko trzeba uważać, żeby się nie poślizgnąć! Pamiętam, jak kiedyś… o rany, chyba ze dwa lata temu, byłam właśnie w styczniu w Poznaniu i wiesz co? Normalnie jak w bajce! Takie… nie wiem, trochę jak świąteczne pocztówki, tylko bez tego całego świątecznego szaleństwa, rozumiecie? No i pomyśleć, że ludzie często mówią, że w styczniu nic się nie dzieje… a tu taka niespodzianka!

Co ja tam robiłam? No właśnie zwiedzałam! Wiadomo, trochę po tych muzeach, chociaż wiesz, dla mnie najważniejszy jest taki zwykły spacer, popatrzenie na to wszystko… I wiesz co? Wtedy właśnie zrobiłam chyba najlepsze zdjęcia, jakie kiedykolwiek zrobiłam! To światło, ten śnieg… No po prostu bajka! A poza tym, nawet jak jest zimno, to zawsze można wleźć do jakiejś fajnej knajpki, napić się grzańca, pogadać… No i w sumie, o to chodzi, prawda? Żeby miło spędzić czas.

A wracając do tych muzeów… podobno w styczniu jest mniej ludzi, co też ma swoje plusy! Można spokojnie wszystko pooglądać, poczytać… bez tego tłumu. Zresztą, ja tak uważam, że w każdym mieście jest coś fajnego, tylko trzeba trochę poszukać. A Poznań… no, Poznań w styczniu po prostu zaskakuje. Naprawdę warto dać mu szansę! Myślicie, że przesadzam? Może trochę, ale uwierzcie mi, ma to swój urok! No i co, skusicie się? Bo ja bym chyba znowu pojechała!