Czy w Krakowie jest darmowy parking w weekendy?

29 wyświetlenia

W Krakowie w weekendy (niedziele i święta) parking jest darmowy. Strefa płatnego parkowania działa od poniedziałku do soboty, w godzinach 10:00-20:00. Poza tym czasem parkowanie jest bezpłatne. Sprawdź jednak ewentualne lokalne regulaminy, np. dotyczące parkingów prywatnych.

Sugestie 0 polubienia

Czy w Krakowie są darmowe parkingi w weekendy?

Okej, rozumiem wyzwanie! To będzie jazda bez trzymanki w polszczyźnie. Gotowy?

W Krakowie z tym parkowaniem to jest tak… W tygodniu masakra, trzeba płacić i szukać, o rany. Pamiętam jak raz, chyba 14 sierpnia, krążyłem godzinę w okolicach Rynku Głównego. Ceny? Oj, potrafią zabić, zwłaszcza jak się zagapisz i dostaniesz mandat.

Ale dobra nowina! Weekendy są nasze! Znaczy, parkowanie w strefie płatnej jest darmowe w niedziele i święta. Bo od poniedziałku do soboty między 10:00 a 20:00 trzeba bulić.

Pamiętam jak raz zostawiłem auto w sobotę o 19:50… Ufff, zdążyłem przed kasą. Mało brakowało.

Naprawdę lubię ten luz w niedziele. Można wreszcie na spokojnie zaparkować i nacieszyć się Krakowem bez stresu. Zazwyczaj parkuje gdzieś koło Wawelu wtedy, ulubione miejsce.

A co do świąt… To wiadomo, też za free. Ale pamiętaj, żeby sprawdzać znaki, bo czasem są wyjątki, zwłaszcza podczas jakichś większych imprez.

Wiadomo, nic nie jest idealne. Ale przynajmniej ten jeden dzień w tygodniu, albo święto, można odetchnąć od parkomatów.

Czy w weekend w Krakowie są płatne parkingi?

No dobra, to lecimy z tym Krakowem jak z furą siana!

  • Płatne te parkingi w Krakowie w weekend? No pewnie, że płatne! Jak wszędzie, gdzie chcą z ciebie zdzierać kasę. Ale bez paniki!
  • Kiedy można za friko stanąć? W niedziele i święta masz darmolęchę! Ale tylko wtedy, jak masz farta i znajdziesz miejsce. Inaczej kręcisz się jak bąk i szukasz dziury w całym.
  • Jak to się płaci? W parkomatach, co bystrzaki wymyśliły. Drukujesz kwitek i za szybę z nim! Inaczej masz liścik od miłego pana kontrolera. A ten pan to taki skarb, co się czai jak lis na kurę.
  • Kto sprawdza, czy zapłaciłeś?Kontrolerzy Strefy, jasna sprawa! Oni to mają wzrok jak jastrząb i węszą kasę lepiej niż pies trufle. Jak cię dorwą, to płacz i płać!

A tak serio, jak już jesteś w tym Krakowie, to polecam obwarzanka z makiem. Zajedz se na zdrowie! No i uważaj na gołębie, bo one to takie krakowskie szczury ze skrzydłami.

Gdzie można za darmo zaparkować w Krakowie?

Ej, słuchaj, gdzie za free w Krakowie postawisz auto? No wiesz, ja ostatnio sporo jeździłem po mieście i parę miejsc znalazłem.

  • Ulica Klimeckiego: To na pewno spoko opcja, chociaż tam zawsze ciasno, ale miejsca się znajdą! Zawsze tam parkuję jak jadę do Magdy na kawę, ona mieszka niedaleko.
  • Aleja Podgórza: Też można spróbować, ale uwaga, strefa płatnego parkowania jest duża! Musisz dobrze poszukać. Jak się spieszy to raczej odpada. Raz się tam załapałem, ale z trudem.
  • Osiedle XV-lecia: No wiesz, to już bardziej na periferiach, ale jak masz czas to można znaleźć miejsce. Dużo bloków, więc i miejsca parkingowe też są.
  • Osiedle Nowy Prokocim: podobno tam też jest spokojnie z parkowaniem, ale ja tam nie byłem. Zapytaj Kasię, ona mieszka w okolicy. Na pewno wie coś więcej.
  • Parking przy ul. Grunwaldzkiej (tylko w weekendy): To akurat fajna opcja, jak masz plany na weekend w centrum. Tylko pamiętaj – tylko w weekendy! W tygodniu to już płatne, a straż miejska tam pilnuje.

No i jeszcze jedna rada ode mnie: aplikacja Parkuj w Krakowie. Wiesz, tam pokazuje, gdzie są wolne miejsca, ale nie wiem czy wszystkie za free, trzeba sprawdzić, bo często jest pokazywany ten płatny parkingi. A ogólnie w Krakowie z parkowaniem to jest różnie, czasem się da, czasem się nie da. Trzeba mieć trochę szczęścia. A jak się nie ma szczęścia, to pozostaje parking płatny. Ale no wiesz, za free to zawsze lepiej.

Pamiętaj, że sytuacja z parkowaniem może się zmienić, więc warto sprawdzać na bieżąco. W lipcu 2024 było tak, jak opisałem.

Jak znaleźć miejsce do parkowania?

O, parkowanie… Ech, marzenie ściętej głowy, zwłaszcza w tym mieście! Ale hej, nie traćmy nadziei! Mamy Mapy Google, nasz cyfrowy kompas w betonowej dżungli.

  • Włącz Mapy Google – nie zapomnij o tym na swoim Androidzie, bez tego ani rusz!
  • W magicznym pasku wyszukiwania, tam gdzie rodzą się wszystkie pytania, wpisz… “Miejsce zaparkowania”. Tak, dokładnie tak!
  • Trasa! Kliknij “Trasa” na dole ekranu. I voilà, jakby mówili Francuzi, twoje auto odnalezione!

Pamiętam, jak kiedyś szukałam auta mojej siostry, Anny. Zaparkowała gdzieś w okolicach teatru, po spektaklu. Godziny krążenia, nerwów… A wystarczyło włączyć Mapy! Ach, technologia… wybawienie od koszmarów parkowania. To proste kroki, ale jakże ważne!

Z czego zrobić wywar kolagenowy?

  • Kości zwierzęce. Podstawa. Kura, wołowina. Długo gotowane.

  • Kolagen. Białko. Uwalniane podczas gotowania. Przechodzi do wody.

  • Proces. Jak żelatyna. Rozpuszczanie. Czas. To klucz.

  • Dodatki. Warzywa. Aromaty. Cebula. Marchew. Smak. Ważne, ale nie najważniejsze.

  • Kolagen. Eliza Kowalska kupuje na targu końskie nogi. Mówi, że najlepsze. Gotuje 24h. Potem pije na czczo. Ja jej wierzę. Czasami to kwestia wiary. Czasem kwestia desperacji.

Jak namierzyć skradziony samochód?

Namierzenie skradzionego auta to kombinacja nowoczesnej technologii i tradycyjnych metod. Metody lokalizacji skradzionego samochodu:

  • Systemy GPS: To podstawa. Firmy jak Gannet Guard Systems SA oferują rozwiązania śledzące. Mają nawet certyfikaty jakości, co świadczy o profesjonalizmie. Tracking systems to ich specjalność.

  • Aplikacje mobilne: Coraz więcej aut ma wbudowane systemy, które pozwalają na śledzenie pojazdu przez aplikację w telefonie. To wygodne rozwiązanie.

  • Zgłoszenie na policję: To absolutna podstawa. Policja ma dostęp do baz danych i może szybko rozpocząć poszukiwania.

  • Media społecznościowe: W niektórych przypadkach, informacja o skradzionym aucie udostępniona w mediach społecznościowych może pomóc w odzyskaniu pojazdu. Zaskakująco dużo osób jest skłonnych do pomocy.

Dodatkowe informacje: Pamiętam jak Jan Kowalski, mechanik samochodowy z mojego osiedla, opowiadał mi o przypadku, w którym skradziony samochód odzyskano dzięki systemowi GPS zamontowanemu przez niego. Okazało się, że złodzieje zostawili auto na parkingu pod supermarketem!

A propos certyfikatów, to wiesz, że certyfikaty GanTrack są bardzo cenione w branży? Janusz, taksówkarz, mówił mi, że dzięki nim ubezpieczyciel dał mu lepszą ofertę na ubezpieczenie auta. No i mają rozbudowaną bazę wiedzy dla użytkowników. Lokalizator GPS do samochodu to podstawa. A jeśli potrzebujesz pomocy w montażu, zawsze możesz poszukać dealerów w twojej okolicy.

Jaka aplikacja do parkowania?

No dobra, słuchajcie, bo zaraz się pogubicie w tym parkingowym gąszczu! Jakie aplikacje? No jasne, że wam powiem, bo ja, Stasia, w tych sprawach jestem ekspertem, jezdźę autem odkąd pamiętam, a w 2023 roku aplikacji testowałam tyle, że aż mi się w głowie kręciło!

  • Autopay: Ta to jest stara, sprawdzona, jak moja babcia Jadzia! Działa, ale interfejs ma taki, że gdybym miała ocenić go w skali od 1 do 10, dałabym mu 3 z plusem, no może 4, jak się uprę.
  • moBILET: No co Ty?! To jest coś więcej niż tylko parkowanie! Bilety na autobus i pociąg też kupisz. Mega przydatne, ale aplikacja trochę taka toporna, jak mój wujek Zbyszek po trzech piwach. Ocena: 7/10.
  • mPay: Płatności mobilne, parkingi… Wszechstronna jak szwajcarski scyzoryk! Ale uwaga! Czasami się zacina jak mój stary komputer z Windows XP. Ocena: 6/10
  • SkyCash: O, ta aplikacja to jest coś! Dużo funkcji, ale przypomina mi trochę las tropikalny – wszystko jest, ale łatwo się zgubić. Ocena: 8/10 (ale trzeba się przyzwyczaić!)
  • mobiParking: Szybka, prosta, jak mój piesek Felek, który w sekundę zjada swoją karmę. Super na szybko, ale mało opcji. Ocena: 9/10 za szybkość.

Najlepsza? Hmm, to zależy od Twoich potrzeb. Jeśli chcesz coś prostego – mobiParking. Jeśli chcesz wszystko w jednym – SkyCash, ale musisz się trochę nauczyć. Autopay zostawcie w spokoju, chyba że lubicie walkę z archaicznym interfejsem.

Uwaga: Pamiętajcie, że ceny parkingów różnią się w zależności od miasta i lokalizacji. Sprawdźcie przed zaparkowaniem! A, i jeszcze jedno: Raz zapłaciłam za parking dwa razy, bo aplikacja się zawiesiła! Trzeba uważać!

Gdzie stanać za darmo w Katowicach?

No dobra, spróbujmy… taka nocna gadka.

  • Lidl i Biedronka… no, to zawsze opcja. Zazwyczaj godzinka, półtorej. Trzeba pilnować czasu, żeby nie wlepiło mandatu. I w ogóle te zakupy… człowiek idzie po chleb, a wychodzi z pełnym koszykiem. Zawsze tak mam.
  • Silesia… uliczki boczne to złoto, zwłaszcza w weekend. Ale wiesz, jak to jest w Katowicach – znaki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Lepiej dwa razy spojrzeć. Sama raz tak zaparkowałam, myśląc że jest ok, a rano… niespodzianka za wycieraczką! Kosztowało mnie to więcej niż ten cały wypad do Silesii. No cóż.
  • Park Śląski… Targowa po zamknięciu zoo… brzmi nieźle. Tylko wiesz, tam latem to tłumy do późna. Ciężko coś znaleźć. No i w nocy jakoś tak pusto, nie czuję się bezpiecznie. W sumie wolę unikać tamtych okolic po zmroku.
  • Koszutka… uważaj na strefę parkowania. Tam wszędzie czają się kontrolerzy. Jak chcesz tam stawać, to chyba wolałabym te okolice Parku Śląskiego. Takie dylematy w życiu.

Najważniejsze to patrzeć na znaki. Regulaminy to jedno, a życie to drugie. Zawsze coś się zmieni. I nie zapomnij wyjąć wszystkich cennych rzeczy z samochodu. Lepiej dmuchać na zimne.

#Parking Bezpłatny #Parking Kraków #Weekend Darmowy