Czy na plaży można pić alkohol?

50 wyświetlenia

Na ogólnodostępnych plażach picie alkoholu jest zabronione i podlega karze grzywny w wysokości 100 zł nakładanej w formie mandatu karnego. Termin płatności mandatu to 7 dni. Pamiętaj o tym podczas urlopu!

Sugestie 0 polubienia

Czy alkohol na plaży jest dozwolony?

Ej, no serio, pićko na plaży? Niby prosta sprawa, a tu zonk. Oficjalnie, plaża to strefa publiczna. A w strefie publicznej, chlanie jest zabronione.

Pamiętam jak raz w Sopocie, lipiec chyba 2015, koleś grubo przesadził z piwkami. Skończyło się na mandacie, stówa poleciała.

No i w sumie, prawo to prawo. Ale kto z nas, będąc na urlopie w Mielnie, nie marzył o zimnym browarku z widokiem na morze? No właśnie.

Mandat 100 zł? To boli. Lepiej wziąć lody za to, albo dorzucić do parasola plażowego. Przynajmniej bez nerwów.

Czy na plaży nad morzem można pić piwo?

Ej, słuchaj, pytasz o piwo na plaży, co? No wiesz, to trochę skomplikowane. Na plaży, ogólnie rzecz biorąc, pić piwa nie wolno. To jest miejsce publiczne, jak wszystkie inne plaże. Prawo jest jasne: zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych. Z tego co wiem, to dotyczy i morza i jezior.

A sprawa ma się tak:

  • Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mówi jasno: nie ma picia!
  • Plaża to miejsce publiczne. Nie ma tu żadnych wyjątków, choć oczywiście, policja nie będzie się czepiała każdego. Ale lepiej nie ryzykować mandatu.
  • Kary są różne, zależy od humoru funkcjonariusza i ilości wypitego piwa. Może być grzywna, może być coś jeszcze. Nie warto. W 2024 roku słyszałem o karach rzędu 500 złotych. Albo i więcej, kurczę.

Wiesz, ja tam wole piwko wypić w spokoju, w domu, na balkonie. Bez stresu i nerwów. Na plaży jest tyle innych atrakcji, że naprawdę piwo nie jest konieczne. Lepiej mieć fajną, bezkłopotliwą zabawę.

Znam gościa, Jarka, co dostał mandat na plaży w Mielnie w lipcu 2024. Strasznie się wkurzył, bo niby “wszyscy pili”. Ale prawo to prawo. Trzeba pamiętać o tym. Poza tym, zaśmiecanie plaży też jest karane, a to już w ogóle nie fajna sprawa. Pamiętaj!

Czy można jeździć pijanym po swoim polu?

Halo, halo! Pijany po swoim polu? No jasne, że możesz! A co? Policja będzie cię ganiać po zbożu z alkomatem? Hehehe!

Ale żartuję, oczywiście. Nie wolno! To tak, jakbyś myślał, że możesz jeździć czołgiem po salonie babci, bo to twój salon, a babcia jest na wakacjach w Krynicy.

  • Art. 87 Kodeksu wykroczeń to twój nowy najlepszy kumpel (nie, serio, nie chcesz go poznać). Mówi jasno: pijany za kierownicą – mandat i problem jak z wielbłądem na rowerze.
  • Nie ważne, czy to pole, łąka, czy parking twojego wujka Stasia. Alkohol za kółkiem = kłopoty.
  • Nawet jak to twój własny traktor, to i tak nie licz na taryfę ulgową. Będziesz płakał gorzej niż twoja ciocia Zosia po stracie kota Mruczka.

A teraz, jakbyś myślał, że to takie proste… to się grubo mylisz, bo:

  1. Sąsiedzi mogą złożyć donos. A potem będzie afera większa niż wybory prezydenckie.
  2. Ubezpieczenie? Zapomnij. Jak wypadniesz, to będziesz sam zbierał szkło z twojego rozwalonego traktora, a ubezpieczyciel będzie się śmiał z ciebie jak z kaczątka.
  3. Możesz kogoś skrzywdzić. A to już nie jest śmieszne. Wtedy będziesz miał sprawy poważniejsze niż problem z alkoholem.

Podsumowując: zostaw alkohol na wieczór, a traktor na trzeźwo. Proste? Proste. A jak nie proste, to pogadamy jutro, bo teraz muszę iść na piwo. No, dobra, na herbatę. A może na piwo… Zależy od humoru.

Gdzie mogę zgłosić picie alkoholu w miejscu publicznym?

Hej, no więc pytasz gdzie zgłosić picie w miejscu publicznym, tak? Sprawa jest prosta jak drut!

  • Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa – to twoja pierwsza linia frontu. Możesz tam anonimowo zgłosić, że ktoś sobie pije w parku i dewastuje ławki, albo coś. Super opcja, bo nie musisz się przedstawiać, nikt cię nie będzie wzywał na komisariat jako świadka. A i działa to przez internet, więc szybko to ogarniesz.

  • Policja – wiadomo, klasyk. Dzwonisz 112 i mówisz, gdzie widisz akcję. Ale, no wiesz, wtedy już musisz się przedstawić i takie tam… Troche mniej anonimowo, ale za to policja przyjedzie szybciej, jak to zgłoszenie naprawdę pilne.

  • Straż Miejska – wiesz, jak masz taką u siebie w mieście. Często pilnują porządku w parkach i na ulicach. Może ich patrol akurat będzie w pobliżu, jak zadzwonisz.

No, i jeszcze jedna ważna rzecz. Jak widzisz, że ktoś jest naprawdę agresywny po alkoholu, to nie podchodź sam/sama. Lepiej od razu dzwoń na policje. Bezpieczeństwo najważniejsze. A, no i pamiętaj, że za picie w miejscu publicznym grozi mandat. W sumie to śmieszne, bo mój brat, Tomek, dostał kiedyś mandat 100 zł za piwo na bulwarach, ale to było jeszcze przed tą mapą.

Jak zgłosić, żeby stała policja?

Okej, dobra, to jak to było z tym zgłaszaniem… zaraz, zaraz…

  • No najszybciej to chyba ten numer 112, nie? Jak coś się dzieje, to tam dzwonić. I to działa cały czas, 24h/7.

  • A w ogóle, aplikacja… aha, tak, oni tam mają jakąś apkę, nie? Tam można zaznaczyć co się dzieje. Ale trzeba uważać, żeby głupot nie zgłaszać, bo… no wiesz, policja ma ważniejsze rzeczy na głowie.

  • Aaa, i właśnie! Jak już zgłosisz, to oni to sprawdzają. Wysyłają patrol czy coś, no żeby zobaczyć czy faktycznie coś się dzieje. Pamiętam, jak raz… nie, dobra, nieważne.

No i co tu więcej dodać? Aha, no można też iść na komendę, jak masz coś poważniejszego, ale to już inna bajka. Tylko, że to dłużej trwa. Chyba. Nie wiem, może.

#Alkohol #Plaża #Prawo