Czy można przewozić mięso w bagażu podręcznym Ryanair?

24 wyświetlenia

Szczerze mówiąc, trochę mnie denerwuje to pytanie o mięso w bagażu podręcznym, bo odpowiedź jest banalna! Tak, można wziąć kanapki czy jakieś wędliny, byle były dobrze zapakowane. Ryanair nie robi z tego problemu, ważne, żeby się zmieściło w limicie bagażu. Uff, ulżyło mi, że mogłam to wyjaśnić.

Sugestie 0 polubienia

Ech, to pytanie o mięso w Ryanairze… Serio? Przecież to takie oczywiste! Jasne, że można! Ileż to razy sama pakowałam kanapki z szynką i serem na drogę, albo nawet jakieś kabanosy, żeby nie umrzeć z głodu na lotnisku, albo – o zgrozo – w samym samolocie. Pamiętam raz, leciałam do Barcelony i miałam ze sobą taką pyszną domową kiełbasę, mama mi specjalnie zrobiła. Zapakowana w folię, szczelnie, żeby nic nie kapało… no i przeszło! Nikt się nie czepiał. A co, mieliby mi zabronić jedzenia mojej własnej kiełbasy? Bez przesady!

Chociaż… raz widziałam, jak komuś robili problem o jakąś galaretę. No, ale galaretę to rozumiem, może się roztopić, rozlać… Fuj. Ale normalne kanapki, wędliny? No dajcie spokój. Ryanair przecież nie jest taki straszny, jak go malują. Ważne, żeby się zmieściło w tym małym plecaku, co to go teraz każą upychać pod siedzenie. Czasem to jest wyższa szkoła jazdy, żeby tam wszystko upchnąć, szczególnie jak się ma laptopa i jeszcze jakieś kosmetyki… A przecież człowiek też jeść musi! No więc tak, mięso można brać, tylko z głową. I dobrze zapakowane. Bo kto by chciał mieć rozpaćkaną kanapkę w torbie? No właśnie. Mam nadzieję, że rozwiałam wszelkie wątpliwości. A jak nie, to… no to nie wiem, co Wam powiedzieć! Lećcie i jedzcie!

#Bagaż Podręczny #Mięso #Ryanair