Czy można pić alkohol na ulicach Brukseli?

4 wyświetlenia

Szczerze mówiąc, trochę mnie to zaskoczyło! Myślałam, że w Brukseli można swobodnie popijać piwo na ulicy, a tu klops. W centrum okazuje się, że picie alkoholu jest zabronione. Szkoda, bo taki relaks po zwiedzaniu byłby miły. Trzeba uważać, żeby nie narazić się na mandat.

Sugestie 0 polubienia

Czy można pić alkohol na ulicach Brukseli? No i wyszło szydło z worka, a raczej… wyszło na jaw moje naiwne przekonanie! Serio myślałam, że w Brukseli, w tym całym uroku i bałaganie, można sobie spokojnie chlupnąć piwko na świeżym powietrzu. Romantyczny spacer z kufelkiem w ręku, wiesz? Jak w filmie. A tu bach! Zabronione! W centrum, a przynajmniej w tych bardziej turystycznych miejscach, bo gdzieś na peryferiach pewnie wygląda to inaczej.

Pamiętam, jak w zeszłym roku, w Rzymie, siedziałam sobie na schodach Hiszpańskich z lodziną prosecco i patrzyłam na tłum. Nic nikomu nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie – wszyscy byli w tym samym klimacie. To było takie…luźne. A tu w Brukseli? Nie ma takiej luźnej atmosfery, przynajmniej jeśli chodzi o alkohol na ulicy. No, masakra. Szkoda, bo po całym dniu zwiedzania, mając w głowie średniowieczną architekturę i zapach belgijskiej czekolady, chciałoby się po prostu odpocząć, nie prawdaż? Może z lekkim piwkiem. Ale nie, mandat wisi w powietrzu, jak groźny, nieprzyjemny duch. Ile ten mandat w ogóle kosztuje? Słyszałam, że kilkadziesiąt euro, coś takiego. A to już całkiem spora sumka, którą wolę przeznaczyć na belgijskie frytki, bez obrazy. 😉 Muszę przyznać, że trochę mnie to rozczarowało, bo takie małe, niepozornie zabronione rzeczy potrafią zepsuć cały wyjazd. Na pewno będę bardziej uważna następnym razem, no i na pewno będę bardziej dociekliwa przed wyjazdem! Czyli, podsumowując: Bruksela i alkohol na ulicy – raczej nie, chyba że ktoś ma ochotę na nieprzyjemną niespodziankę w postaci mandatu. Ech…