Czy loty Ryanair są tańsze w ostatniej chwili?

4 wyświetlenia

Z mojego doświadczenia, Ryanair to loteryjka. Czasem udaje się upolować okazję na ostatnią chwilę, ale częściej widzę, jak ceny gwałtownie rosną tuż przed odlotem. To nerwujące! Lepiej rezerwować wcześniej, chyba że lubisz ryzyko i potencjalny stres związany z przepłaceniem. Człowiek ma wrażenie, że grają na naszych nerwach!

Sugestie 0 polubienia

Okej, spróbujmy to ugryźć i nadać temu trochę więcej… życia?

Edycja:

Czy loty Ryanair są tańsze w ostatniej chwili? No właśnie, czy są? Bo wiecie, z Ryanairem to jest tak, jak z pogodą w kwietniu – nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. Z mojego doświadczenia… No cóż, to taka loteria! Serio, pamiętam, jak raz, dosłownie dzień przed wylotem do Barcelony (miałam tam strasznie ważną randkę, nie mogłam zawalić!), cena skoczyła o… O Jezu, nie chcę nawet pamiętać, chyba o 200 złotych! Myślałam, że zawału dostanę!

Ale! Ale z drugiej strony, koleżanka upolowała w zeszłym roku lot do Mediolanu za jakieś śmieszne pieniądze, chyba 50 złotych, i to na dwa dni przed wylotem! No i teraz, komu wierzyć?

Ogólnie, z tego co zauważyłam, częściej jednak te ceny idą w górę. Takie mam wrażenie, że jak widzą, że samolot się zapełnia, to myślą sobie: “Dobra, teraz ich zdzierzemy!”. Pewnie to tylko moje paranoje, ale… no sama nie wiem. Może to kwestia popytu i podaży? Kto to wie, nie jestem ekonomistą.

Tak więc, konkluzja jest chyba taka: lepiej rezerwować wcześniej. Chyba że, no właśnie, chyba że lubicie adrenalinę i ten dreszczyk emocji, czy się uda, czy nie. I oczywiście, jeśli macie nerwy ze stali. Bo ja to raczej wolę spać spokojnie, wiedząc, że mam ten bilet i że mnie nie zrujnują. No bo przecież, co jeśli okaże się, że jednak muszę lecieć i będę musiała zapłacić trzy razy tyle? A tak, mam spokój! No dobra, tyle z moich przemyśleń na temat Ryanair. A jakie są Wasze doświadczenia? Macie jakieś triki na tanie loty? Podzielcie się!

#Loty Ryanair #Ostatnia Chwila #Tanie Loty