Czy 21 stopni to dużo?

15 wyświetlenia

Osobiście uważam, że 21 stopni to taka złota temperatura w domu, zwłaszcza jesienią i zimą. Lubię, kiedy jest mi ciepło, ale bez przesady. Pamiętam, jak kiedyś przegrzewałem mieszkanie i ciągle miałem sucho w gardle, a do tego czułem się osłabiony. No i myślę, że warto też pomyśleć o środowisku - po co niepotrzebnie grzać na maksa? Dla mnie 21 stopni to optymalny kompromis.

Sugestie 0 polubienia

Czy 21 stopni to dużo? Hmmm, trudne pytanie! Dla mnie? Nie, zdecydowanie nie. To taka moja idealna, wręcz magiczna temperatura, szczególnie teraz, jesienią. Wiesz, jak to jest, ten wieczorny chłodek za oknem, a w środku… miękko, ciepło, ale bez tej duszności. Pamiętam jak u mojej babci zawsze było z 25 stopni, prawdziwe piekło! Sucho w gardle, głowa mi pękała od tego gorąca, a czułam się, jakbym miała zaraz zemdleć. Serio! To było okropne.

A 21? To zupełnie co innego. Przyjemne ciepło, można się otulić w kocyk z herbatą, czytać książkę… Aż chce się żyć! No i wiesz co? Też myślę o planecie. Nie rozumiem ludzi, którzy palą węglem na potęgę, grzeją na maksa, jakbyśmy mieli nieograniczone zasoby energii. Przecież to kosztuje! I nie tylko pieniądze, ale też wpływa na klimat. Czytałam gdzieś, że nawet o kilka procent można zmniejszyć zużycie energii, obniżając temperaturę o kilka stopni. Nie pamiętam dokładnie ile, ale dużo. Serio.

Dla mnie 21 stopni to kompromis idealny. Ciepło, przytulnie, ekologicznie i oszczędnie. No i zdrowiej też, bo przynajmniej ja się w takim ciepełku czuję najlepiej. A Ty? Jaką temperaturę lubisz w domu?

#Czy To Ciepło? #Stopnie Celsjusza #Temperatura 21