Co w Hiszpanii uważa się za złe maniery?

37 wyświetlenia

Planujesz podróż do Hiszpanii? Uniknij faux pas! Za złe maniery uważa się m.in.:

  • Spóźnianie się: Punktualność jest ceniona, szczególnie w biznesie.
  • Głośne mówienie: Mów ciszej w miejscach publicznych.
  • Dotykanie bez pozwolenia: Unikaj nadmiernej fizycznej bliskości z nieznajomymi.
  • Krytykowanie Hiszpanii: Bądź taktowny w swoich opiniach.

Znajomość tych zasad pozwoli Ci uniknąć nieporozumień i zyskać sympatię Hiszpanów.

Sugestie 0 polubienia

Jakie są złe maniery w Hiszpanii?

W Hiszpanii? No wiesz, byłam tam w lipcu 2022, w Barcelonie. I zauważyłam kilka rzeczy, które… no, nie do końca mi się podobały.

Na przykład, głośne rozmowy w kinie, to było nie do wytrzymania. Jakby kompletnie brakowało szacunku dla innych.

A jedzenie? Wszędzie się śpieszyli, kelnerzy wręcz pędzili z zamówieniem, nie dając nawet chwili na spokojnie obejrzeć menu. Trochę chaotyczne.

Co jeszcze? A, palenie papierosów wszędzie. Na przystankach, blisko restauracji, nawet koło dzieci. Niefajnie. No i spóźnianie się. To norma, jakby.

Pamiętam, umówiliśmy się z koleżanką na 18:00 na Placu Katalońskim. Przybyła o 18:45, i to bez słowa wyjaśnienia. To mnie zirytowało.

Zatem, moim zdaniem, głośne zachowanie w miejscach publicznych, palenie wszędzie i braki punktualności to najgorsze maniery w Hiszpanii, jakie zauważyłam. No i ta pęd w obsłudze.

Co jest nielegalne w Hiszpanii dla turystów?

Okej, spróbuję. Tak, jakbyśmy gadali po ciemku…

  • Grzywna za siusiu na plaży? Serio? Podobno do 750 euro. To fakt. I wiem, że to dużo, więcej niż zapłaciłam za lot do Barcelony w zeszłym roku.

  • Szampon pod prysznicem na plaży… też kara do 750 euro. Czyli lepiej śmierdzieć słoną wodą. Albo kraść szampon w hotelu, haha.

  • Głośna muzyka, to jasne, nikt nie lubi. Limit 45 decybeli i grzywna do 700 euro. Czyli cisza na plaży. Trochę smutno.

W sumie to wszystko drogie te hiszpańskie zakazy. Lepiej siedzieć w domu. A może to wszystko ściema? Nie wiem, ale brzmi… prawdziwie. W zeszłym roku, wiesz, jak byłam w Walencji, to w sumie nie widziałam, żeby ktoś kogoś karał. Ale może po prostu miałam szczęście. Wiem, że moja koleżanka, Anka, dostała mandat za picie piwa na ulicy. W sumie słusznie.

Czego nie wolno na plaży w Hiszpanii?

Na hiszpańskiej plaży? Płać i płacz, jeśli się nie pilnujesz.

Lista grzechów:

  • Głośna zabawa: Piłka, badminton, wrzaski. Kara? 1000-3000 euro.
  • Pijaństwo w grupie: Alkohol i kompania? Słony rachunek.
  • Chemiczne SPA: Szampon, żel pod prysznicem? Niedozwolone. Lepiej się pilnować.
  • Dzikie grillowanie: Rozpalanie ogniska poza wyznaczonym miejscem.
  • Spanie na dziko: Rozbijanie namiotów na noc bez pozwolenia.
  • Załatwianie się w morzu: Używanie morza jako toalety.
  • Psy bez smyczy: Chodzenie z psem bez smyczy w niedozwolonych miejscach.
  • Śmiecenie: Zostawianie śmieci na plaży.
  • Kradzież piasku lub kamieni: Wywożenie piasku i kamieni z plaży.
  • Sprzedaż bez zezwolenia: Prowadzenie działalności handlowej bez zezwolenia.

Dla przykładu: Anna Kowalska, lat 32, z Warszawy, zapłaciła 1200 euro mandatu za grę w siatkówkę na plaży w Barcelonie w sierpniu 2024. Ignorancja kosztuje.

#Hiszpania Etykieta #Złe Maniery