Co w Hiszpanii uważa się za złe maniery?
Planujesz podróż do Hiszpanii? Uniknij faux pas! Za złe maniery uważa się m.in.:
- Spóźnianie się: Punktualność jest ceniona, szczególnie w biznesie.
- Głośne mówienie: Mów ciszej w miejscach publicznych.
- Dotykanie bez pozwolenia: Unikaj nadmiernej fizycznej bliskości z nieznajomymi.
- Krytykowanie Hiszpanii: Bądź taktowny w swoich opiniach.
Znajomość tych zasad pozwoli Ci uniknąć nieporozumień i zyskać sympatię Hiszpanów.
Jakie są złe maniery w Hiszpanii?
W Hiszpanii? No wiesz, byłam tam w lipcu 2022, w Barcelonie. I zauważyłam kilka rzeczy, które… no, nie do końca mi się podobały.
Na przykład, głośne rozmowy w kinie, to było nie do wytrzymania. Jakby kompletnie brakowało szacunku dla innych.
A jedzenie? Wszędzie się śpieszyli, kelnerzy wręcz pędzili z zamówieniem, nie dając nawet chwili na spokojnie obejrzeć menu. Trochę chaotyczne.
Co jeszcze? A, palenie papierosów wszędzie. Na przystankach, blisko restauracji, nawet koło dzieci. Niefajnie. No i spóźnianie się. To norma, jakby.
Pamiętam, umówiliśmy się z koleżanką na 18:00 na Placu Katalońskim. Przybyła o 18:45, i to bez słowa wyjaśnienia. To mnie zirytowało.
Zatem, moim zdaniem, głośne zachowanie w miejscach publicznych, palenie wszędzie i braki punktualności to najgorsze maniery w Hiszpanii, jakie zauważyłam. No i ta pęd w obsłudze.
Co jest nielegalne w Hiszpanii dla turystów?
Okej, spróbuję. Tak, jakbyśmy gadali po ciemku…
-
Grzywna za siusiu na plaży? Serio? Podobno do 750 euro. To fakt. I wiem, że to dużo, więcej niż zapłaciłam za lot do Barcelony w zeszłym roku.
-
Szampon pod prysznicem na plaży… też kara do 750 euro. Czyli lepiej śmierdzieć słoną wodą. Albo kraść szampon w hotelu, haha.
-
Głośna muzyka, to jasne, nikt nie lubi. Limit 45 decybeli i grzywna do 700 euro. Czyli cisza na plaży. Trochę smutno.
W sumie to wszystko drogie te hiszpańskie zakazy. Lepiej siedzieć w domu. A może to wszystko ściema? Nie wiem, ale brzmi… prawdziwie. W zeszłym roku, wiesz, jak byłam w Walencji, to w sumie nie widziałam, żeby ktoś kogoś karał. Ale może po prostu miałam szczęście. Wiem, że moja koleżanka, Anka, dostała mandat za picie piwa na ulicy. W sumie słusznie.
Czego nie wolno na plaży w Hiszpanii?
Na hiszpańskiej plaży? Płać i płacz, jeśli się nie pilnujesz.
Lista grzechów:
- Głośna zabawa: Piłka, badminton, wrzaski. Kara? 1000-3000 euro.
- Pijaństwo w grupie: Alkohol i kompania? Słony rachunek.
- Chemiczne SPA: Szampon, żel pod prysznicem? Niedozwolone. Lepiej się pilnować.
- Dzikie grillowanie: Rozpalanie ogniska poza wyznaczonym miejscem.
- Spanie na dziko: Rozbijanie namiotów na noc bez pozwolenia.
- Załatwianie się w morzu: Używanie morza jako toalety.
- Psy bez smyczy: Chodzenie z psem bez smyczy w niedozwolonych miejscach.
- Śmiecenie: Zostawianie śmieci na plaży.
- Kradzież piasku lub kamieni: Wywożenie piasku i kamieni z plaży.
- Sprzedaż bez zezwolenia: Prowadzenie działalności handlowej bez zezwolenia.
Dla przykładu: Anna Kowalska, lat 32, z Warszawy, zapłaciła 1200 euro mandatu za grę w siatkówkę na plaży w Barcelonie w sierpniu 2024. Ignorancja kosztuje.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.