Co najlepiej spakować na wycieczkę?

Okej, spróbujmy!

Co ja tam właściwie pakuję na te moje wyprawy?

No dobra, spakować się na wycieczkę… Wydaje się proste, ale prawda jest taka, że zawsze o czymś zapomnę! Zawsze! A potem się wkurzam, że nie pomyślałam.

Jak to wygląda u mnie na “dzień dobry”?

Na krótką, taki jednodniowy wypad? No to wiadomo – dokumenty! Bez tego ani rusz, przecież nie chcę mieć problemów. Portfel, a w nim jakieś pieniądze, bo a nuż widelec coś fajnego zobaczę i będę chciała kupić. Przekąski obowiązkowo! Bo jak zgłodnieję, to jestem nieznośna. O, pamiętam raz, jak pojechaliśmy na całą rodziną do Krakowa. Myślałam, że w kiosku obok Wawelu mają obiad. No nie mieli… I tak zaczęła się moja operacja szukania jedzenia w okolicy. Na szczęście się udało. Woda – podstawa! Bluza albo kurtka, bo pogoda lubi płatać figle, prawda? I chusteczki! Zarówno te zwykłe, jak i antybakteryjne, bo człowiek nigdy nie wie, gdzie ręce wsadzi. Albo co dotknie… brrr.

A jak się pakuję na dłuższą trasę?

Dłuższy wyjazd… to już inna para kaloszy! Ubrania, no jasne, ale zawsze się zastanawiam, ile właściwie ich brać. Zawsze biorę za dużo, no ale co poradzę, jak lubię mieć wybór? Bielizna to oczywista sprawa. Zapasowe buty! Koniecznie! Kiedyś, na jakimś festiwalu, popsuły mi się buty i myślałam, że umrę. Serio. Od tamtej pory mam obsesję na punkcie zapasowego obuwia. Kosmetyki i te wszystkie artykuły higieniczne… Eh, cała torba! A tak w ogóle, czy wiecie, że przeciętna kobieta spędza… hm, nie pamiętam dokładnie, ale chyba coś koło 72 dni w swoim życiu na robieniu makijażu? Szok! Ale ja i tak je biorę, bo co to za wakacje bez ulubionej maskary?

No i właśnie… tak to u mnie wygląda. A Ty? Co pakujesz? Zawsze zapominasz o czymś tak jak ja? Daj znać!

#Lista Pakowania #Walizka Podróż #Wycieczka Wakacje