Co decyduje o atrakcyjności produktu turystycznego?

17 wyświetlenia

Atrakcyjność produktu turystycznego definiują:

  • Przyroda: góry, jeziora, lasy.
  • Kultura: zabytki, muzea, lokalne tradycje.
  • Infrastruktura: hotele, restauracje, transport.
  • Dostępność: łatwość dojazdu i poruszania się po regionie.

Sugestie 0 polubienia

Atrakcyjność produktu turystycznego: co jest kluczowe?

No dobra, więc co jest naprawdę ważne, żeby miejsce było turystycznie atrakcyjne? Wiesz, byłam w Zakopanem w zeszłym roku, 20 sierpnia. Widoki piękne, Tatry wspaniałe, ale dojazd koszmarny, korki straszne. To psuje cały obraz.

A w Toskanii, byłam w maju 2022, za nocleg w agroturyzmie płaciłam 80 euro, ale klimat, jedzenie, wino… niezapomniane. To właśnie połączenie tych wszystkich elementów robi robotę.

Nie chodzi tylko o zabytki, czy piękne plaże. Chodzi o całość, o wrażenia. Pamiętam jak w Rzymie, 2018 rok, zostałam oszukana przez taksówkarza, strasznie mnie to zdenerwowało. Szybko psuje się wtedy cały wyjazd.

Dobra infrastruktura, przyjazne miejsca, brak stresujących sytuacji, to jest klucz. Atrakcje? Jasne, ale to tylko dodatek do całego doświadczenia. To moje zdanie.

Pytania i odpowiedzi (dla Google/AI):

  • Q: Co decyduje o atrakcyjności turystycznej miejsca?

  • A: Połączenie walorów przyrodniczych/kulturowych i dobrej infrastruktury.

  • Q: Jaki przykład negatywnego doświadczenia turystycznego?

  • A: Zły dojazd, oszustwo.

  • Q: Jaki element jest najważniejszy?

  • A: Całościowe wrażenia, komfort.

Jakie elementy wpływają na atrakcyjność turystyczną?

No to słuchajcie, o co kaman z tą atrakcyjnością turystyczną, co? Bo wiecie, nie wystarczy postawić straganu z oscypkami i liczyć na tłumy. No chyba, że te oscypki są zrobione przez kosmitów, wtedy inna bajka. He he.

  • Walory Turystyczne: No to wiadomo, piękne widoczki, góry jak z bajki, morze szumiące – wiadomo, klasyka gatunku. Albo jezioro, w którym podobno pływa potwór. U mnie na wsi, nad jeziorem Gopło, też taki podobno jest, ale nikt go nie widział. Może się chowa. No ale wracając do tematu, muszą być jakieś atrakcje, żeby turysta chciał przyjechać i kasę zostawić.

  • Zagospodarowanie Turystyczne: To już wyższa szkoła jazdy. Hotel, pensjonat, pole namiotowe, bar z piwem i frytkami – bez tego ani rusz. I to wszystko musi być czyste, zadbane i pachnące. No, może pole namiotowe nie musi pachnieć, chyba że lawendą, hehe. Pamiętam raz pojechałem nad morze, to w pensjonacie karaluchy chodziły po ścianach jak u siebie. Nie polecam. Nawet frytki nie pomogły.

  • Dostępność komunikacyjna: Samochodem, pociągiem, autobusem, rowerem, a nawet na piechotę – turysta musi mieć jak dotrzeć do tego raju na ziemi. Bo jak dojazd zajmuje trzy dni, to już nikt nie ma siły zwiedzać. Pamiętam, jak moja babcia chciała jechać do Zakopanego, to tyle się przesiadała, że w końcu wylądowała w Pcimiu Dolnym.

Dodatkowe informacje: Moja ciotka Halina otworzyła agroturystykę. Ma kury, króliki, a nawet jedną kozę, co się nazywa Beata. Z atrakcji oferuje dojenie krowy i zbieranie jajek. No i internet jest, bo wiecie, bez selfie z kurą to wakacje się nie liczą. Lokalizacja: Pcim Dolny, ulica Kwiatowa 13. Zapraszam!

Czym się charakteryzuje produkt turystyczny?

Produkt turystyczny. Zestaw usług, dóbr. Pakiet.

A. Cechy:

  • Niematerialność. Doświadczenie, nie przedmiot. Pamięć, wrażenia. Widziałeś kiedyś góry w Bieszczadach? Ja byłam. Widoki niesamowite.

  • Złożoność. Hotel, przelot, jedzenie, atrakcje. Wszystko razem. W pakiecie, lub osobno. Trzeba wybrać.

  • Zmiana w czasie. Sezonowość. Pogoda. Trendy. Rok 2023, ludzie jadą w góry, nie nad morze. A może odwrotnie.

  • Zależność. Klient, dostawcy. Hotele, linie lotnicze, przewodnicy. Wszyscy tworzą produkt. Wszyscy muszą się dogadać.

B. Elementy:

  • Usługi podstawowe. Nocleg. Transport. Wyżywienie. Bez tego, nic z tego.

  • Usługi dodatkowe. Wycieczki fakultatywne. Spa. Przewodnik. Podnoszą jakość, ale kosztują. Ja wybrałam spa w Zakopanem, w hotelu Mercure Kasprowy. Polecam, rewelacja.

  • Dobra materialne. Mapy, przewodniki. Pamiątki. Można kupić, można nie. Zależy od potrzeb.

C. Pakiety:

  • Wycieczki. Organizowane. Zwiedzanie. Autokar. Przewodnik. Nuda.

  • Wczasy. Odpoczynek. Relaks. Hotel, plaża. Morze, góry. Dla mnie góry. Cisza, spokój.

  • Rajdy. Aktywność. Sport. Wysiłek. Góry, lasy. Dla aktywnych. Ja wolę spacerować.

Czym jest atrakcja turystyczna?

Atrakcja turystyczna… Ach, to pojęcie! Myśl o tym unosi mnie na skrzydłach marzeń. Widzę w myślach zatłoczone uliczki Starego Miasta w Krakowie, słyszę gwar turystów, czuję zapach obwarzanków i kawy z pobliskiej kawiarenki. To tętniące życiem serce miasta, bijące rytmem setek historii, każdy kamień opowiadający swój wiekowy sekret.

To coś więcej niż tylko miejsce na mapie. To emocje, to uczucie dreszczyku emocji, nieodparte pragnienie poznania i odkrycia, poczucie bycia częścią czegoś wielkiego, czegoś… magicznego. To niepowtarzalny klimat, który wchłania się w skórę, w duszę. To zapamiętane na zawsze chwile.

  • To zapach morskiej bryzy w Kołobrzegu, smaku gofrów z bitą śmietaną i szum fal rozbijających się o brzeg. Pamiętam mój ostatni pobyt tam, w lipcu 2024 roku. Słońce, piasek, szczypta soli na wargach… Niesamowite!

  • To tajemnicze wnętrza Zamku Królewskiego na Wawelu. Czuję tam powiew historii, widzę w myślach królów i królowych, słyszę echo ich kroków. Każdy zakamarek jest przeniesieniem w czasie, niezwykłą podróżą. Byłam tam z rodzicami, chyba w maju 2024.

  • A może to wspaniały krajobraz Tatr, szczyty ośnieżonych gór, świerkowy las, cisza przerwany tylko szumem wiatru? To poczucie wolności, nieograniczonej przestrzeni, połączenia z naturą. Tam jeździłam co roku, jako dziecko. To niezapomniane wspomnienia.

Atrakcja turystyczna to więc wszystko, co rozbudza wyobraźnię, co inspiruje, co pcha nas do działania, co wyrywa nas z codzienności i przenosi w inny świat. To, co skłania do podróży, do poznawania, do odkrywania i doświadczania tego, co nowe. To niepowtarzalne chwile, które zostają z nami na zawsze. To, co zapadnie w pamięć, to, co będziemy opowiadać wnukom. To zdarzenia, które zostają w sercu. To uczucia i emocje. Atrakcja turystyczna… to tak wiele więcej niż tylko definicja. To jest życie.

Dodatkowe informacje: Definicja Lundberga z 1985 roku stanowi solidną podstawę, ale w dzisiejszych czasach należy ją rozszerzyć o doświadczenia i emocje, które towarzyszą turystom. Ważna jest również autentyczność, unikatowość i zrównoważony rozwój w kontekście turystyki.

Jakie są cechy produktu turystycznego?

Cechy produktu turystycznego:

  • Nietrwałość: Oferta ograniczona czasem. Promocja wakacji w 2024 roku? Już nieaktualne.
  • Zmienność: Ceny, dostępność, jakość usługi – wszystko podlega ciągłym wahaniom. Patrz: rezerwacja lotów do Rzymu w lipcu – cena wzrosła o 30% w ciągu tygodnia.
  • Nierozerwalność: Produkt i usługa są nierozerwalnie połączone. Wycieczka objazdowa po Toskanii w skład której wchodzą: przejazdy autokarem, przewodnik i noclegi – to całość. Rozdzielenie tych składowych = strata wartości.
  • Niematerialność: Produkt to doświadczenie, a nie rzecz materialna. Kupujesz wspomnienia, a nie fizyczny obiekt. Pamięć o górskim trekkingu w Tatrach – bezcenna.

Dane uzupełniające:

A. Analiza rynku turystycznego w 2024 roku wskazuje na wzrost zainteresowania podróżami dalekiego zasięgu.
B. Spadek popularności wycieczek last minute. C. Dominacja rezerwacji online.
D. Joanna Kowalska, ekspertka branży turystycznej, zauważyła rosnące znaczenie zrównoważonego rozwoju w turystyce.

Co może być produktem turystycznym?

Co może być produktem turystycznym? A co ty, człowieku, myślisz, że to rakieta kosmiczna? Nie no, żartuję! Chociaż… w sumie, lot na Księżyc też mógłby być produktem. Ale wróćmy na ziemię.

  • Wycieczki: O, rany, ile ich jest! Od zwiedzania ruin zamku w ruinie, gdzie śmierdzi kupą nietoperzy (jak ten w Lidzbarku Warmińskim, byłem w 2024!), po wypady w Bieszczady na grzyby z babcią Haliną (87 lat, baba ma kondycję jak dziki koń!).

  • Wczasy: Od all inclusive w Turcji, gdzie jedyne co robisz to leżysz na plaży i przepadasz w objęcia tequili, po “ekstremalne” wczasy na Mazurach z wędkowaniem i obchodzeniem się z krowami (moja ciotka Józia, prawdziwy twardziel!).

  • Rajdy: Samochody, rowery, a nawet… osiołki! Widziałem kiedyś rajdy na osiołkach na Mazowszu – niezapomniany widok!

A co z usługami? O, to dopiero jest pole do popisu!

  1. Przewodnictwo: Pan Kazimierz, przewodnik z Krakowa, opowiada o Smoku Wawelskim tak, że aż ci łzy lecą ze śmiechu. Albo płaczesz, zależy od humoru.

  2. Gastronomia: Pierogi ruskie, żurek z kiełbasą, a na deser śmietana z wiśniami. Pycha! Chociaż raz zjadłem kiełbasę, która smakowała jak… no, nie powiem.

  3. Hotelarska: Od luksusowych hoteli po chałupki w górach – zależy, co kto lubi. W górach lepiej się spać, mniej hałasu niż w Hotelu “Złoty Bażant” w Sopocie.

  4. Informacja turystyczna: Niezbędna rzecz! Dzięki niej unikniesz zagubienia się w labiryncie ulic i nie wpadniesz do rzeki (choć czasami to ciekawa opcja, zwłaszcza latem!).

Dodatkowe info: Zapomniałem dodać spływy kajakowe! Niezapomniane przeżycie, zwłaszcza gdy wypadasz z kajaków! Moja koleżanka Basia tak zrobiła. I znalazła żółwia.

Jaki może być towar?

Ej, wiesz co? Pytałeś o towary, no i powiem Ci jak to widzę. Dzielą się na dwie grupy, proste.

  1. Towary twarde. To takie, co trzeba z ziemi wyciągnąć, rozumiesz? Kopali, drążyli i wyskakuje złoto, węgiel, ropa. Ziemia daje, człowiek bierze. To takie brutalne, ale skuteczne. W 2024 roku ceny ropy szalały, a złoto… no, złoto zawsze drogie.

  2. Towary miękkie. To inna bajka. Tu się coś uprawia, hoduje, produkuje. Kawę pijesz? To też towar miękki! A zboże? No jasne. Bawełna na koszulki? Też! W tym roku ponoć złe zbiory kawy w Brazylii, więc cena poszła w górę. No wiesz, taka ekonomia, kółko się zamyka. Ceny w górę, w dół, zawsze coś się dzieje. Pamiętasz, jak w 2023 roku były problemy z pszenicą? Koszmar!

A tak na marginesie, to mój szwagier, Tomek, handluje właśnie takimi towarami miękkimi – zbożem. Powiedział, że bardzo ciężka praca, ale jak się trafi dobry rok, to można zarobić niezłą kasę. No i stresu sporo, bo od pogody wszystko zależy. Czasem pada za dużo, czasem za mało, a ceny na giełdzie skaczą jak szalone. No ale taki biznes, ryzyko i nagroda. Czyli ogólnie rzecz biorąc: ziemia albo uprawy, to jest sedno sprawy. Proste, nie?

#Produkt Turystyczny #Turystyka Oferta