W jakim mieście jest najdrożej?

No więc tak, o najdroższych miastach świata. Zastanawiałam się ostatnio, gdzie to się właściwie żyje najciężej dla portfela, wiecie? I wiecie co? Wyszło, że niby Singapur i Nowy Jork. Niby, bo… No niby od dekady Singapur króluje, ale ten Nowy Jork to niezły skok, prawda? Z szóstego miejsca od razu na pierwsze! Jakim cudem? Muszę przyznać, że jak byłam w Nowym Jorku – to fakt, tanio nie było. Ale czy aż tak drogo? Pamiętam, jak za zwykłą kanapkę w jakiejś budce płaciłam chyba z 15 dolarów! Szok! I to jeszcze taka… No, zwykła.

Ale Singapur… Tam akurat nie byłam, niestety. Ale słyszałam, że to w ogóle inna bajka. Czysto, nowocześnie… i strasznie drogo. Pewnie wynajem mieszkania pochłania tam całą wypłatę, co? Ciekawe, co takiego sprawia, że akurat te dwa miasta są na szczycie? Czy to tylko i wyłącznie kwestia zarobków, czy może bardziej chodzi o te codzienne wydatki, no wiecie, jedzenie, transport…? No i ten styl życia, który niby chcemy wieść, żeby nie odstawać od reszty. Bo tak naprawdę to ile potrzeba, żeby “normalnie” żyć? No właśnie…

Tak czy inaczej, pocieszające jest to, że chyba w Polsce jednak jeszcze nie jest tak źle. Chociaż… patrząc na te ceny w sklepach… Chyba muszę zacząć szukać jakichś promocji, serio! Albo przeprowadzić się na wieś i sama hodować warzywa, haha! Co myślicie? To w ogóle realne, takie życie bez stresu o kasę? Eh… marzenia.