Ile kosztuje mieszkanie w Finlandii?
Szczerze, ceny mieszkań w Finlandii trochę mnie przerażają. Prawie 3000 euro za metr kwadratowy?! To kupa kasy! Domy są trochę tańsze, ale nadal 2000 euro za metr to niemały wydatek. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł sobie pozwolić na własne cztery kąty, ale na razie to marzenie wydaje się dość odległe.
Ile kosztuje mieszkanie w Finlandii? Boże, serio? To pytanie prześladuje mnie od miesięcy, odkąd zaczęłam myśleć o przeprowadzce. Prawie trzy tysiące euro za metr?! Toż to…kosmos! Serio, ktoś mi powie, skąd oni biorą takie pieniądze? Ja, pracując na dwa etaty i z trudem oszczędzając, ledwo mogę sobie pozwolić na kawę w Starbucks… a tu nagle – mieszkanie za cenę małego samochodu, a może nawet i dwóch. Przerażające.
Widziałam kiedyś ogłoszenie, mały, ciasny pokoik w Helsinkach, bodajże 15 metrów, za 800 euro miesięcznie! Osiemset! Za co?! Za to, że będę się dusić w tym mikroskopijnym pomieszczeniu? Za to, że będę słyszeć sąsiadów, jak oddychają? No, żartuję, ale wiecie, o co mi chodzi. To wszystko jest po prostu… nie do pojęcia. Domy niby trochę tańsze, mówili coś koło dwóch tysięcy za metr, ale… dwa tysiące! To dalej jest astronomiczna suma, dla mnie, przynajmniej.
Pamiętam, jak koleżanka opowiadała, że jej kuzyn kupił dom na wsi, trochę dalej od Helsinek, niby taniej, ale i tak wyszło go to jakieś… no, nie pamiętam dokładnie, ale sporo. Powiedział coś o kredycie na trzydzieści lat… trzydzieści lat spłacania! To mnie dosłownie zamurowało. Czy to jest normalne? Czy ja czegoś nie rozumiem? Czy ja w ogóle kiedyś będę miała swoje mieszkanie? Może powinnam zagrać w lotto? Chociaż… pewnie i tak by mi zabrakło. Eh… Smutna rzeczywistość. Marzę o małym, przytulnym domku z ogródkiem, ale na razie to tylko marzenia, na tyle odległe, że nawet nie chcę o tym za dużo myśleć. Bo serce mi pęka.
#Cena#Finlandia#MieszkaniePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.