Czy wódka rzadziej powoduje kaca?

9 wyświetlenia

Słyszałam, że wódka rzadziej powoduje kaca! To mnie zaskoczyło, bo zawsze myślałam, że to mit. Ale podobno tak jest, bo jest czysta, bez tych wszystkich dodatków, co psują zabawę następnego dnia. Z tym mieszkaniem z sokami to fakt – na drugi dzień głowa boli niemiłosiernie! No ale wiadomo, umiar zawsze w cenie, nawet z wódką.

Sugestie 0 polubienia

No dobra, wódka i kac… to temat rzeka! Słyszałam to samo, wiecie? Że niby wódka mniej “kacogenna”. Zawsze myślałam, że to po prostu taka wymówka, żeby się napić więcej, ale wiecie, zaczęłam się zastanawiać… Może coś w tym jest? Bo w sumie, jak tak pomyślę, to faktycznie, po czystej wódce, oczywiście pijąc rozsądnie – podkreślam, rozsądnie! – kac jakoś tak… mniej dotkliwy? A może to tylko autosugestia?

Pamiętam raz, jak byłam na weselu, gdzie piliśmy tylko czystą wódkę. No i następnego dnia… owszem, głowa bolała, ale nie tak, jak po tym słynnym drinku z parasolką, co mi go barman wcisnął na Sylwestra! Myślałam, że umrę! To była chyba jakaś mieszanka wszystkiego, co najgorsze… Brrr!

No i właśnie, to chyba o to chodzi, prawda? Te wszystkie barwniki, aromaty, siarczyny… to chyba one tak naprawdę robią z nami “krecią robotę”. Tak mi się wydaje, w każdym razie. No ale z drugiej strony, wódka z sokiem… Mmm, pyszne! Ale następnego dnia… o matko! Ból głowy, mdłości, człowiek czuje się jak szmata. To jest chyba prawda, co mówią – im mniej mieszania, tym lepiej. Tylko jak tu się oprzeć tym drinkom?

No i wiecie, tak naprawdę, to chyba wszystko zależy od ilości. Bo jak się przesadzi, to nawet po wodzie mineralnej będzie kac! Ale tak serio, może faktycznie coś w tym jest z tą “czystością” wódki. Może po prostu trzeba eksperymentować i obserwować swój organizm? Tylko… no właśnie… jak tu eksperymentować z umiarem? To jest pytanie…