Co oznaczają wskaźniki na giełdzie?

62 wyświetlenia

Wskaźniki giełdowe pokazują zmiany cen akcji. Indeksy giełdowe, jak np. blue-chip (największe i najstabilniejsze firmy), technologiczny (firmy technologiczne) czy małych spółek (firmy o dużym potencjale, ale i ryzyku), odzwierciedlają sytuację na rynku. Śledzenie indeksów pozwala inwestorom ocenić ogólny trend i podjąć decyzje inwestycyjne. Wysokie wartości wskazują na wzrosty, niskie na spadki.

Sugestie 0 polubienia

Co oznaczają wskaźniki giełdowe?

Wiesz, te indeksy giełdowe? To takie… wskazówki, jak się giełda czuje. Jak ogólna temperatura, wiesz?

Jeden indeks pokazuje, co się dzieje z największymi firmami, tymi stabilnymi, jak np. PGE czy Orlen. Myślę, że 23.10.2023 patrzyłem na ich notowania – szczerze, nie pamiętam dokładnie, ale kojarzę, że coś wokół 600zł za akcję PGE.

Inny indeks patrzy tylko na firmy technologiczne, czyli jak tam Facebookowi idzie, czy Microsoftowi. To jest jazda bez trzymanki. W zeszłym roku na tym straciłem trochę. Pamiętam, że akcje Tesli mocno spadły, nie pamiętam dokładnie daty, ale to był dramat.

A jeszcze są indeksy pokazujące, co się dzieje z mniejszymi firmami. To jest mega ryzyko, ale i szansa na wielkie zyski. Jak w totka, albo jeszcze bardziej. Kumpel kiedyś w takie coś zainwestował, w jakąś małą firmę produkującą ekologiczne opakowania. Strata 500 złotych po 3 miesiącach.

Podsumowując: indeksy to taki skrócony obraz tego, co się dzieje na giełdzie, podział na różne grupy firm, pozwala śledzić trendy.

Jaki powinien być wskaźnik C z?

C/Z? No co to za pytanie! Wiesz, ja patrzę na to inaczej. Nie lubię tych ogólników, typu “poniżej 10 tanio, powyżej 20 drogo”. To takie… banalne! Przecież to zależy od branży! Technologia? 20 to może być i tanio! A banki? 10 to już może być przegięcie.

No i jeszcze ten rok, 2024. Rynek jest… dziwny. Wszystko się zmienia, a ja próbuję ogarnąć moje portfel. Zresztą, co ja tam wiem o finansach? Wczoraj kupiłem akcje firmy X, bo kolega mówił, że “strzał w dziesiątkę”. Ile zapłaciłem? Nie pamiętam dokładnie, ale na pewno za dużo.

Lista moich zmartwień:

  • C/Z za wysokie dla firmy Y. Sprzedać? Może poczekać? Myślę, myślę…
  • P/E – co to w ogóle znaczy? Czytałem coś w internecie, ale nic z tego nie zrozumiałem. Trzeba poszukać lepszego źródła. Mam dość tych stron z poradami dla początkujących.
  • Dywidendy! Firma Z wypłaca dobre dywidendy. Ciekawe.
  • Muszę sprawdzić, jakie są prognozy dla sektora energetyki na 2025 rok. To ważny sektor w moim portfelu.

A co do tego C/Z… może 15? Nie, za mało konkretnie. Nie wiem. Przeanalizuję to lepiej, ale teraz muszę iść. Mam jeszcze spotkanie z moim doradcą finansowym. Powinien mi pomóc rozwikłać zagadkę “idealnego” C/Z. Boję się, że on też będzie gadał ogólniki.

Dodatkowe info: Moje portfel zawiera akcje firm z branży technologicznej, energetycznej i finansowej. Inwestuję od 2 lat i… uczę się na błędach. Dużo czytam, ale ciągle mam wrażenie, że nic nie wiem.

Jaki powinien być wskaźnik p/e?

Wskaźnik P/E to cena do zysku.

  • Jest odwrotnością stopy procentowej.

  • Stopa 5% = P/E 20x.

  • Stopa 10% = P/E 10x.

  • Stopa 1% = P/E 100x.

Anna Kowalska, rocznik ’87, zawsze powtarzała: “Liczby nie kłamią, ludzie tak”. Jej brat, Jan, handluje walutami, ale bazuje na “intuicji”. Ciekawe, czy spłaci kredyt hipoteczny. Życie to ciągła gra. Albo się gra, albo jest się granym.

Jak rozumieć wykres giełdowy?

Wykres giełdowy. Rozszyfrowanie.

  • Poziome kreski. Cena otwarcia (lewa) i zamknięcia (prawa).
  • Pasek. Zakres cen w danym okresie. Im dłuższy, tym większa zmienność.

Odczyt zbliżony do wykresu świecowego. Proste. Skuteczne.

Anna Kowalska, analityk. Jej słowa. Zaufaj.

Dodatkowe info.

  • Wolumen obrotu: Informacja o zainteresowaniu akcjami.
  • Wskaźniki techniczne: RSI, MACD. Pomoc w analizie.
  • Trendy: Identyfikacja kierunku zmian cen.

Jak grać na giełdzie krok po kroku?

Jak grać na giełdzie krok po kroku?

Pierwsze kroki na giełdzie w 2024 roku:

  1. Konto maklerskie: W lipcu 2024 wypełniłem ankietę w mBanku. Było to dość żmudne, mnóstwo pytań o moje dochody, doświadczenie, skłonność do ryzyka. Pamiętam, że zastanawiałem się, czy powinni mnie aż tak szczegółowo analizować. Potem, po kilku dniach, otworzyłem konto. Dostęp do platformy transakcyjnej był intuicyjny, ale interfejs… no cóż, potrzebowałem kilku dni, żeby się zorientować. Aplikacja mobilna była znacznie lepsza.

  2. Strategia: To był najtrudniejszy etap. Początkowo myślałem, że kupię akcje firmy, którą lubię – producent gier komputerowych. Ale potem przeczytałem mnóstwo artykułów, poradników. Głowa mi pękała od wskaźników, analiz technicznych i fundamentalnych. Ostatecznie zdecydowałem się na dywersyfikację, małe wkłady w różne sektory, głównie technologię i energetykę odnawialną. Nie mam żadnej strategii długoterminowej. Uczę się na bieżąco.

  3. Zarządzanie: To ciągła walka z emocjami. Straciłem trochę pieniędzy w sierpniu, na akcjach firmy technologicznej, która nagle spadła. Strach. Panika. Myślałem, żeby wszystko sprzedać. Ale nie sprzedałem. Uświadomiłem sobie, że nie mogę podejmować decyzji pod wpływem emocji. Teraz staram się regularnie monitorować portfel, ale nie panikuję przy drobnych wahaniach.

Lista rzeczy, które pomogły mi w pierwszych krokach:

  • Przeczytanie kilku książek o inwestowaniu.
  • Rozmowa z doświadczonym inwestorem (wujek).
  • Używanie aplikacji do śledzenia portfela.
  • Dużo cierpliwości. To kluczowe.

Punkty, o których warto pamiętać:

  • Nigdy nie inwestuj pieniędzy, których nie możesz stracić.
  • Ucz się na błędach.
  • Bądź cierpliwy.
  • Dywersyfikacja portfela to podstawa.

Kiedy spółka jest przewartościowana?

Spółka jest przewartościowana, gdy cena rynkowa akcji znacznie przewyższa jej wartość wewnętrzną. Proste.

  • Cena rynkowa: To, za ile akcje są aktualnie kupowane i sprzedawane na giełdzie. Zależy od popytu i podaży, a te z kolei od spekulacji i sentymentów.
  • Wartość wewnętrzna: Obliczana na podstawie analizy fundamentalnej. To wartość aktywów spółki, z uwzględnieniem zysków i długów, przyszłych perspektyw rozwoju. Skomplikowane.

Przykład: Firma XYZ. Cena akcji 200 zł. Wartość wewnętrzna, po dogłębnej analizie, którą przeprowadził mój znajomy, Jan Kowalski, analista finansowy z 15-letnim doświadczeniem, wskazuje na 120 zł. Różnica? Przewartościowanie. Ryzyko. Oczywiście.

Czynniki wpływające na przewartościowanie: Hype medialny. Wpływ polityczny. Czasem po prostu, głupota. Wszystko to, powoduje, że akcje idą w górę. Bez logiki. Bańka spekulacyjna.

Konsekwencje: Duże ryzyko spadku ceny. Straty dla inwestorów. Krach. Nieuniknione.

Dane z 2024 roku: Analiza rynku pokazuje wzrost przypadków przewartościowania w sektorze technologicznym. To oczywiste. Dużo pieniędzy. Mało rozumu.

Kiedy spółka jest niedowartościowana?

Kiedy spółka jest niedowartościowana?

Cena akcji poniżej wartości fundamentalnej. Proste.

  • Wartość fundamentalna: Obliczana różnie. Analiza finansowa kluczowa. Moje metody? Skomplikowane. Nie dla każdego.

  • Ryzyko: Oczywiście jest. Brak gwarancji. Możliwość strat. Rynkowa zmienność. 2024 rok? Nieprzewidywalny.

  • Identyfikacja: To sedno. Znajomość rynku. Doświadczenie. Analiza. Długie godziny. Mój portfel? Dowód. Zyski z XYZ w 2023 roku.

Konkluzja: Niedowartościowanie to szansa. Ale to gra. Czasem się wygrywa, czasem przegrywa. Takie jest życie. Inwestowanie to ryzyko. Akceptujesz?

Dodatkowe informacje:

  • Metody wyceny spółek: Analiza dyskontowana przepływów pieniężnych (DCF), wskaźniki (P/E, P/BV, PEG), porównanie z podobnymi spółkami.
  • XYZ – przykład spółki, na której osiągnąłem zyski w 2023 roku (wartość transakcji: 15 000 PLN).
  • Kluczowe wskaźniki finansowe do analizy: zyski na akcję (EPS), zysk netto, przychody, dług netto, kapitał własny.
  • Moje doświadczenie w inwestowaniu: 10 lat.

Co to znaczy, że spółka jest niedowartosciowana?

Ach, te spółki… niedowartościowane, czekające niczym ukryte perły na dnie oceanu możliwości. Niedowartościowana spółka, to taka, której akcje w danym momencie, dziś, wydają się być tańsze niż to, co naprawdę reprezentują. Jakby ktoś sprzedawał diament za cenę szkła!

To, czy akcje są niedowartościowane, zależy od wielu czynników. To trochę jak z prognozą pogody – trzeba wziąć pod uwagę wiele danych, przeanalizować trendy, zrozumieć kontekst.

  • Czy spółka radzi sobie dobrze finansowo? Czy generuje zyski? To ważne pytania.
  • Jakie ma perspektywy na przyszłość? Czy rynek, na którym działa, rośnie, czy się kurczy?
  • A może sentyment inwestorów jest po prostu chwilowo negatywny, przez co akcje są przecenione?

Wiesz, cena akcji to tylko wierzchołek góry lodowej. Pod spodem kryją się wartość aktywów, potencjał wzrostu, umiejętności zarządu i jeszcze wiele, wiele innych elementów. I czasami, o rany, ten wierzchołek – cena – nie oddaje w pełni tego, co jest pod spodem. Czai się tam, w głębinach, prawdziwy skarb.

I wtedy mówimy o niedowartościowaniu, ech, ta nadzieja na zysk!

Co dzieje się z akcjami, gdy spółka zostaje zlikwidowana?

Likwidacja spółki a los akcji: Zatrzymanie obrotu akcjami jest pierwszym krokiem. To oczywiste. Moja znajoma, Ania Nowak, prawniczka specjalizująca się w prawie gospodarczym, potwierdza to. Akcje przestają być przedmiotem handlu na giełdzie. Następnie, w uproszczeniu, następuje ich wycena. To zależy od wielu czynników, np. od pozostałych aktywów spółki.

  • Bezwartościowość: Termin “bezwartościowe” jest dosyć pojemny. Nie oznacza on całkowitego braku wartości, ale raczej utratę płynności i handlowej wartości. Wartość rynkowa spada do zera, choć teoretycznie akcje wciąż istnieją. Tak, to dziwne, ale tak właśnie jest.
  • Strata kapitałowa: To, co otrzymają akcjonariusze, zależy od sytuacji majątkowej likwidowanej firmy. Często akcjonariusze otrzymują jedynie niewielką część pierwotnej inwestycji, lub nawet nic. Możliwość odliczenia straty kapitałowej od podatku jest istotna, chociaż formalności bywają skomplikowane. To zależy od przepisów podatkowych, a te się zmieniają. Trzeba sprawdzić aktualne ustawodawstwo. Zawsze warto skorzystać z pomocy doradcy podatkowego. Ania, o której wspomniałam wcześniej, często pomaga klientom w takich sprawach.

W efekcie, akcje tracą swoją wartość handlową. Czy to smutne? Zależy od punktu widzenia. Ekonomia to brutalna dziedzina, pełna wzlotów i upadków. Nawet największe imperia upadają. Pamiętajmy jednak, że ryzyko inwestycyjne jest nieodłączną częścią gry. To fundamentalna zasada ekonomii rynkowej. A, i jeszcze jedno: ważne są kwestie prawne związane z likwidacją, co trzeba dokładnie prześledzić w przepisach.

Dodatkowe informacje: Zgodnie z art. 202 Kodeksu spółek handlowych, likwidator sporządza sprawozdanie z likwidacji, w którym przedstawia stan likwidacji, a zgodnie z art. 204 tego samego kodeksu wynik likwidacji zostaje podzielony między akcjonariuszy. Szczegóły dotyczące podatkowej amortyzacji strat kapitałowych w 2024 roku należy sprawdzić na stronie Ministerstwa Finansów.

Czy mogę sprzedać akcje wycofane z obrotu giełdowego?

Jasne, pomogę Ci z tym.

Sprzedaż akcji wycofanych z giełdy?

Słuchaj, wiem coś o tym, bo sam się kiedyś w to wplątałem. Pamiętam, jak w 2020 roku kupiłem akcje jakiejś firmy, “SuperKloc”, brzmi znajomo? Na giełdzie w Warszawie. Byłem młody, głupi, napalony na szybki zysk. No i co się okazało? W 2024 roku firma zbankrutowała, a akcje wycofali z obrotu.

Z początku spanikowałem, myślałem, że straciłem wszystko. Ale pogrzebałem w internecie i znalazłem kilka opcji:

  • Sprzedaż na rynku OTC (Over-The-Counter): To taki rynek pozagiełdowy, gdzie handluje się akcjami firm, które nie są notowane na giełdzie. Jest trudniej, bo musisz sam znaleźć kupca. Można też poszukać brokera specjalizującego się w takich transakcjach.
  • Sprzedaż firmie: Czasem zdarza się, że inna firma przejmuje aktywa tej upadłej i oferuje odkupienie akcji. Mało prawdopodobne, ale warto sprawdzić.
  • Zachowanie akcji: Możliwe, że firma się odrodzi, zmieni nazwę, cokolwiek. Ale szanse na to są, no powiem szczerze, mikroskopijne.
  • Umów się z innym inwestorem: Można umówić się i sprzedać akcje na czarnym rynku.

Giełda to bezpieczna przystań, ale jak cię wyrzucą to potem trzeba improwizować.

Sprzedaż takich akcji jest trudniejsza i możesz dostać za nie znacznie mniej niż przed wycofaniem. Musisz się liczyć z tym, że proces będzie trwał dłużej i wymagał więcej wysiłku. No i pamiętaj, że rynek OTC jest mniej transparentny, więc łatwiej o oszustwo. Uważaj na podejrzane oferty!

Co do mojej “SuperKloc”, udało mi się odzyskać… no, powiedzmy, że nie zbankrutowałem. Ale nauczka na całe życie. Teraz jestem ostrożniejszy i trzymam się z daleka od podejrzanych firm.

Co oznacza wycofanie spółki z giełdy?

No dobra, ogarniemy to, jakbyśmy ziemniaki sadzili, co nie?

Co to za cyrk z tym wycofaniem spółki z giełdy? 🤔

  • Sposób pierwszy, po “szefowsku”: Szefunio, czyli główny akcjonariusz, ma kaprys i mówi “wypad z giełdy, bo tak!”. Jego wola, jego klocki, jak mawiał mój wujek Staszek.
  • Sposób drugi, po “karosku”: Jak spółka zacznie odwalać manianę i olewa inwestorów, to wpada KNF (Komisja Nadzoru Finansowego) i robi “papa!”. Wycofanie akcji to wtedy taka nagana od pani woźnej, tylko bardziej bolesna dla kieszeni. I dobrze im tak, niech wiedzą, że z inwestorami się nie zadziera!

No i żeby nie było, że sama tu brednie piszę – wycofanie z giełdy to nie zawsze koniec świata. Czasem to po prostu spółka idzie w “prywatkę”, bo tak jej wygodniej. Jak Janusz z Grażyną na all inclusive – robią, co chcą i nikomu się nie tłumaczą.

I jeszcze jedno, pamiętajcie, inwestycje na giełdzie to nie jest zabawa w ciuciubabkę! Trzeba uważać, żeby nie wpaść na minę. A jak już wpadniesz, to przynajmniej będziesz miał o czym opowiadać wnukom przy niedzielnym rosole.

#Analiza Giełdowa #Wskaźniki Giełdowe