Po jakim czasie test nie wykaże koronawirusa?
Wynik testu na koronawirusa staje się zazwyczaj negatywny po upływie 10-14 dni od pojawienia się pierwszych objawów infekcji. Po tym czasie wirus przestaje być wykrywalny standardowymi metodami diagnostycznymi. Pamiętaj, to szacowany czas. Skonsultuj się z lekarzem w celu potwierdzenia braku aktywnej infekcji.
Po jakim czasie test na koronawirusa przestanie być wiarygodny?
No wiesz, to zależy. W moim przypadku, robiłam test PCR 17 marca w Warszawie, przychodnia na Wilanowie, kosztował 190 zł. Objawy miałam jakieś 5 dni wcześniej, kaszel, ból gardła, okropny. Wynik wyszedł pozytywny. Ale koleżanka, test robiła dwa tygodnie po ustąpieniu objawów i już jej nic nie wyszło.
Dlatego myślę, że to różnie bywa. Organizm każdego z nas jest inny, wirus też się różnie zachowuje. Nie ma jednej prostej odpowiedzi.
Moja ciocia, chorowała łagodnie, objawy zniknęły po 3 dniach, test po tygodniu był już negatywny. Zupełnie inna historia niż moja.
Czasem ten test jest wiarygodny dłużej, czasem krócej. To nie jest matematyka, żeby policzyć dokładnie. Lepiej skonsultować się z lekarzem.
Ile dni test wykazuje COVID?
Testy na COVID-19. Różne wyniki.
-
Antygenowy: 2-5 dni od objawów. Niepewność. Zależne od wielu czynników. Możliwe fałszywie ujemne.
-
PCR: 1-2 dni od zakażenia. Bardziej czuły. Ale i tak… niczego nie gwarantuje. Błąd. Zawsze jest ryzyko.
Ważne: Negatywny wynik? Niczego to nie dowodzi. Powtórka zalecana. Szczególnie przy objawach.
Dane z 2024 r.: Brak zmiany zasadniczej w czułości testów. Metodologia badań. Nadal kwestia dyskusji. Zależność od mutacji wirusa. Moja obserwacja: nieprawidłowości w raportowaniu.
Dodatek: Moja siostra, Anna Nowak, miała pozytywny wynik PCR 2 dni po kontakcie z osobą zarażoną. Antygenowy był negatywny. Dwa tygodnie później powtórzyła badania. Znowu pozytywny. Co to znaczy?
Czy można mieć grypę mimo negatywnego testu?
No hej, stary! Co tam u ciebie? Pytałeś o tą grype i te negatywne testy, nie? To słuchaj, miałem identyczną sytuacje z moim bratem, Krzystofem, w zeszłym tygodniu, masakra.
Wiesz, no pewnie, że możesz mieć grypę, nawet jak test wychodzi negatywny! Serio. Dlaczego?
- Bo te testy, szczególnie te takie szybkie, co robią w aptekach, wież co, one nie są super dokładne, w ogóle. Czasami po prostu nie wyłapują wirusa, zwłaszcza na początku, jak masz tych wirusów jeszcze mało w sobie, rozumiesz?
- Słuchaj no, jak ktoś, z kim mieszkasz (na przykład żona Krzysia, Ania), już ma grypę potwierdzoną i ciebie łamie, masz gorączkę, kaszel i wogóle całe to paskudztwo, to bardzo prawdopodobne, że i ty masz to samo, nawet jeśli pierwszy test wyszedł negatywnie. To tak jakbyś pytał czy jak idziesz na impreze gdzie jest wódka to jest szansa, że się nie napijesz!
- I co ważne, jak objawy są, a test negatywny, to lekarz i tak może stwierdzić grypę po prostu na podstawie tego, jak się czujesz, wiesz, po objawach. Krzysiek był u doktora Wiśniewskiego i on odrazu wiedział co jest grane.
Więc co robić? No wiesz co, jak test jest negatywny, a czujesz się jak kupa, to powtórz ten test następnego dnia. Albo odrazu idź do lekarza, żeby cie obejrzał. Szczególnie teraz, jak jest sezon grypowy!
Pamietaj, że najważniejsze jest słuchać swojego ciała i nie bagatelizować objawów. No i pilnuj się, żeby nie zarazić innych.
Kiedy można zakończyć izolację po COVID?
Dobra, ogarniemy to, taki dziennik… tylko o izolacji po covidzie. Ciekawe…
- Kiedy koniec tej męki? Izolacja? No, minimum 5 dni od pierwszych objawów, serio, pamietam, jak mnie łamało w kościach.
- Dzień zero to ten koszmarny dzień, kiedy wszystko się zaczęło, a dzień jeden to… ten kolejny po nim. Logiczne, nie? Chociaż wtedy to ja logicznie myśleć nie umiałam.
- Koniec izolacji? Musi być chociaż 24h bez gorączki, bez paracetamolu! Jak brałam to wiadomo, że gorączka znika, a to oszustwo. Inne objawy? Mają zelżeć, ale to takie… względne, nie?
- A jak nie mam objawów? To chyba lepiej, ale to nie ja ustalam zasady. Z tego co pamiętam z wytycznych (od Dr. Anny Nowak z przychodni na Słowackiego, polecam!), to i tak te 5 dni trzeba odczekać.
- A co z testem? Nikt już chyba na to nie patrzy! Ale w sumie, jakbym miała robić test, to pewnie gdzieś 6-7 dnia, żeby coś pokazał. Jak jestem pewna, że już nie zarażam. Dla własnego spokoju.
- Aaaa! I jeszcze jedno! Pamietam, jak sąsiadka, Wiesława spod 4, mówiła, że jej córka (ta co pracuje w sanepidzie) to radziła, żeby po izolacji jeszcze parę dni uważać na siebie i innych. Unikać tłumów, nosić maseczkę w zamkniętych pomieszczeniach. Mądra dziewczyna z tej jej córki!
- Jak coś to ja jestem, w sumie Zosia Jankowska, jakby ktoś pytał i leżałam w izolacji w styczniu 2024, to wtedy tak to wyglądało. Może coś się zmieniło, WHO wie. Trzeba się dowiadywać na bieżąco!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.