Jakie są długoterminowe powikłania po COVID-19?

8 wyświetlenia

Słyszałam o tych długotrwałych skutkach COVID-19 i szczerze mówiąc, trochę mnie to przeraża. Sama myśl o mgle mózgowej czy problemach z sercem wywołuje we mnie niepokój. Smutno mi też, że tak wiele osób cierpi na depresję i lęki po przejściu choroby. To musi być strasznie frustrujące, gdy ciało po prostu nie wraca do stanu sprzed infekcji. Mam nadzieję, że lekarze znajdą skuteczne sposoby, by pomóc ludziom z tymi powikłaniami.

Sugestie 0 polubienia

Kurczę, ten długi COVID… Słyszałam o nim, wiadomo, kto nie słyszał? Ale tak naprawdę, dopiero jak zaczęłam czytać historie ludzi, którzy się z nim zmagają, to dotarło do mnie, jak poważna to sprawa. Mgła mózgowa… Wyobrażacie to sobie? Zapominasz najprostsze rzeczy, jakby ktoś ci gumką wymazał kawałki pamięci. Przerażające, prawda? A co z sercem? Przecież to silnik całego organizmu! Czytałam o kimś, młoda dziewczyna, sportowa, a po COVID-zie ledwo po schodach dawała radę wejść. Serce waliło jej jak oszalałe. Straszne… I ta depresja, o której wszyscy mówią. Rozumiem to. Sama miałam okresy w życiu, kiedy nic mi się nie chciało, czułam się totalnie bez sił. A teraz wyobraźcie sobie, że to trwa miesiącami, a nawet latami po chorobie. Jak sobie z tym poradzić? Moja ciocia, na przykład, po COVID-zie przez pół roku czuła się jak cień samej siebie. Ciągle zmęczona, bez energii. Mówiła, że najprostsze czynności, jak zrobienie obiadu, wykańczały ją totalnie. Podobno coś koło 20% ludzi po COVID-zie ma jakieś długoterminowe problemy, czytałam o tym gdzieś. Dwadzieścia procent… To ogromna liczba! Aż strach pomyśleć. Naprawdę mam nadzieję, że znajdą na to jakieś skuteczne lekarstwa, bo to przecież życie ludzi się rozpada przez tę chorobę. I nie chodzi tylko o fizyczne dolegliwości, ale o całe życie, relacje z bliskimi, pracę… Wszystko się wali.